Nasi przodkowie wiedzieli o szkodach wyrządzanych przez tę pasożytniczą roślinę, by pomóc przyrodzie stworzono tradycje szczęścia. Jemiołę trzeba zedrzeć z drzewa dając szansę drzewom na życie i odraniczajac rozprzestrzenianie szkodnika. Kiedyś w każdym domu była jemioła na święta. Zrywano ja w tysiącach i pomagano przyrodzie. Wszyscy zadowoleni.
@SewerynG - Jemioła pospolita, jemioła biała, strzęśla[2] (Viscum album L. ) – gatunek rośliny z rodziny sandałowcowatych (Santalaceae; czasem zaliczana do rodziny (lub podrodziny) jemiołowatych). Występuje na terenie niemal całej Europy oraz w południowej i zachodniej Azji. W Polsce gatunek często spotykany. Jest to roślina półpasożytnicza, sama syntetyzuje substancje odżywcze, podczas gdy wodę i sole mineralne pobiera od drzewa-żywiciela. Potrzeby jemioły są znikome wobec możliwości gospodarza i z reguły jemioły nie czynią mu krzywdy[potrzebny przypis]. Wyjątkiem mogą być drzewa masowo porażone jemiołą i dodatkowo osłabione (np. drzewa rosnące w warunkach suszy miejskiej). Jemioła jest rośliną leczniczą. Odgrywała też ważną rolę w dawnych wierzeniach i obyczajach, rolę taką w niektórych krajach zachowała także współcześnie. TO Z WIKIPEDII --NIE DO KOŃCA TO PASOŻYT --TROCHĘ WIEDZY BOTANICZNEJ KOLEGO!