UWAGA!

Mają serce do starych motocykli

 Elbląg, Od lewej: Krzysztof Nowacki, Mariusz Mroczek, Radosław Nadworski
Od lewej: Krzysztof Nowacki, Mariusz Mroczek, Radosław Nadworski (fot. WS)

Mają po kilkadziesiąt lat, ale "warczą" jak dawniej. Dzięki pasjonatom, którzy w ich restaurację włożyli wiele serca i pracy. Teraz chcą swoje cuda pokazać elblążanom. WSK, SHL, Junak, Osa, IŻ, IFA to gwiazdy wystawy, która już w najbliższy piątek 28 lutego zostanie otwarta w Ratuszu Staromiejskim.

W 2013 r., również w lutym i również w Ratuszu Staromiejskim otwarta została wystawa motocykli pamiętających czasy PRL. MZ, SHL, Junak, WFM cieszyły oko, jak przed laty, odrestaurowane przez grupę pasjonatów motoryzacji. Ekspozycję obejrzało ok. 2 tys. osób. Zachęceni sukcesem frekwencyjnym organizatorzy postanowili pokazać kolejne zabytki.
       - Chcemy pokazać pasjonatów, którzy zajmują się odrestaurowaniem starych motocykli i chcemy pokazać te motocykle, które na co dzień stoją w garażach i nie są eksponowane – wyjaśnia Krzysztof Nowacki. - Przez dwa tygodnie elblążanie będą mieli możliwość obejrzenia tego, czym jeździli ich dziadkowie czy ojcowie. To część historii motoryzacji.
       Jak dodaje Krzysztof Nowacki, dzięki ubiegłorocznej wystawie udało się nawiązać kilka nowych kontaktów, poznać innych fanów, którym stare motocykle leżą na sercu.
       Jednym z nich jest Radosław Nadworski: - Ojciec miał Junaka, ja zaczynałem od motorynki. Tak narodziła się pasja, która trwa do dziś – przyznaje. A jak pozyskuje modele do swojej kolekcji? - Trzeba szukać między pasjonatami, bo w Internecie ceny urosły – mówi Nadworski. - Potem trzeba włożyć mnóstwo pracy, często z pomocą kolegów, by motocyklom przywrócić dawną świetność.
       W swoje kolekcji Radosław Nadworski ma Junaki, WSK, SHL, WFM. W sumie ok. 15 sztuk. Wszystkie modele są w pełni sprawne. Ulubiony?
       - Zdecydowanie Junak – bez namysłu odpowiada pasjonat.
       Podobnego zdania jest jego kolega, Mariusz Mroczek.
       - To polski Harley – przekonuje. - Kiedyś nawet próbowano do Junaków montować silniki od Harleya. Próbowano też wymyślić podobny, polski silnik, ale ktoś nie pozwolił się temu projektowi rozwijać. A my chcemy tę pasję podtrzymywać.
       Dlaczego mają serce właśnie do starych motocykli?

 


       - Teraz młodzież zafascynowana jest modelami o dużych mocach, z dużymi silnikami, a starych modeli po prostu nie zna – tłumaczy Mariusz Mroczek. - Chcemy młodym pokazać, a starszym przypomnieć, czym jeździło się w PRL. To taka podróż do przeszłości.
       Pasjonaci sami motocykle wyszukują, sami je restaurują.
       - Jesteśmy samoukami – przyznaje Mariusz Mroczek. - W modelach mniej skomplikowanych typu SHL, WSK, WFM można wszystko zrobić domowymi sposobami. Jeżeli jednak przechodzimy do Junaka to korzystamy z wiedzy kolegów. Nie ma bowiem problemu ze złożeniem ramy, karoserii, ale już silnik to poważniejsza sprawa.
       Do restauracji starych motocykli wykorzystywane są części oryginalne, które pasjonaci nabywają m.in. na giełdach staroci np. w Łodzi lub we Wrocławiu. Wykorzystują też zamienniki: - Te w motocyklu wypatrzy tylko wykwalifikowane oko kolekcjonera – przyznaje z uśmiechem Mariusz Mroczek.
       Czy takie na nowo "warczące" motocykle są na sprzedaż?
       - Jeśli robimy coś, co jest bliskie sercu, wkładamy ciężki pot to żadne pieniądze tego nie wynagrodzą – kończy pasjonat motoryzacji.
       Wystawa starych motocykli zostanie otwarta 28 lutego o godz. 18 w Ratuszu Staromiejskim. Będzie czynna codziennie od godz. 9 do 18. Do 11 marca.
      

A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama