UWAGA!

Manifest wyborcy

 Elbląg, Manifest wyborcy
fot. AD

Podobno politycy są dla obywateli, a to by oznaczało, że zbliżająca się kampania wyborcza do samorządów powinna być prowadzona tak, jak my tego chcemy, a nie, jak chcą tego politycy.

W poprzednim komentarzu („Nie takiej kampanii oczekujemy”) krytykowałem sposób prowadzenia sporu, jaki wybrali panowie Nowaczyk i Burkhardt. Dziś chciałbym myśl zawartą w tamtym tekście rozwinąć, pokazać pewną perspektywę. W tym celu zacznę od przypomnienia wyników wyborów sprzed czterech lat.
       W 2006 roku w wyborach prezydenta Elbląg oddano 37 748 głosów ważnych (frekwencja około 38 proc.), zwycięski Henryk Słonina zdobył ponad 58 proc. – dokładnie 21 977 głosów.
       Największą liczbę głosów w wyborach do rady miasta zdobył również Henryk Słonina, było to 1700 głosów (pamiętajmy, że radnych wybiera się w 5 okręgach liczących po około 20 tys. uprawnionych do głosowania). Najmniejszą ilością głosów swój mandat radnej wywalczyła Ewa Sprawka, wystarczyło jej 165 krzyżyków. Ten artykuł przeczyta około 2-3 tysięcy osób. Już państwo wiedzą do czego zmierzam?
       Wybory samorządowe są jedyne w swoim rodzaju, tu naprawdę każdy głos się liczy i zarówno my, czyli opinia publiczna, jak i politycy muszą zdawać sobie z tego sprawę. To daje nam władzę. I kandydaci do elbląskich urzędów powinni się tego obawiać. Powinni się wstydzić swoich błędów i chwalić sukcesami. A przede wszystkim powinni z nami rozmawiać. Powinni wiedzieć, że dobrze przeprowadzona kampania, rozsądne pomysły i realne obietnice mogą zapewnić sukces nawet osobie obecnie anonimowej, za to ich niedotrzymywanie i kłamstwa mogą sprowadzić klęskę na partyjne numery 1.
       Ale aby tak się stało, My – dziennikarze, publicyści, osoby komentujące i czytelnicy tej i innych gazet, radia czy telewizji, słowem, wszyscy tworzący opinię publiczną w tym mieście, musimy się przebudzić i uzmysłowić sobie naszą siłę. Myślę, że wyniki poprzednich wyborów będą w tym pomocne. Wymagajmy spotkań z kandydatami. Zasypujmy ich pytaniami. Nie głosujmy na nazwiska, tylko na dokonania i programy. Pilnujmy, aby nie były one zbyt populistyczne ani zbyt abstrakcyjne.
       To jest nasze miasto, doskonale wiemy, czego nam trzeba, znamy także jego realia i nie damy sobie wcisną „kitu”. Nie dzielmy problemów na ważne i mniej ważne. Latarnia na środku ścieżki rowerowej i dziura na środku jezdni (że przypomnę ostre spory na forach portElu sprzed kilkunastu dni) są tak samo ważnymi problemami i ci, którzy chcą rządzić miastem, muszą nam powiedzieć, jak się zamierzają z nimi uporać.
       Niewykorzystany potencjał Bażantarni i brak nowych miejsc pracy, wyczekiwany z utęsknieniem aquapark i pogłębienie ujścia rzeki Elbląg, współpraca ponadwojewódzka z gminami Mierzei Wiślanej i brak placów zabaw dla dzieci. Dobry gospodarz musi wiedzieć, jak rozwiązać małe problemy i z kim współpracować, by rozwiązać duże. I to nie za pomocą złotych słówek typu „jestem za nowymi miejscami pracy, by żyło się lepiej, bo Elbląg jest najważniejszy”. Konkrety. Politycy, dajcie nam te mityczne konkrety, a dostaniecie szansę na zrealizowanie swoich planów.
       Myślę, że mamy tu pewną pracę do zrobienia. Zanim na dobre wystartuje kampania, chciałbym już w niedalekiej przyszłości, w cyklu artykułów przyjrzeć się ważnym zagadnieniom składającym się na jakość życia w mieście, opisać główne problemy, z jakimi będzie się musiały zmierzyć przyszłe władze.
       Z tych artykułów i Waszych komentarzy powstanie coś w rodzaju kwestionariusza, ankiety – zestawu pytań, które redakcja będzie zadawała liczącym się politykom i publikowała na łamach portElu. Wierzę, że dzięki temu ta kampania będzie wyglądać inaczej. Podobno politycy są dla obywateli, a to by oznaczało, że kampania wyborcza powinna być prowadzona tak jak my tego chcemy, a nie, jak chcą tego politycy.
      
      
Marcin Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • piszesz kolego o demagogii a sam ją stosujesz -, ,my dziennikarze", fajnie brzmi, ale żeby tego slowa używać odpowiedzialnie, to trzeba na nie zasłużyć i trochę popracować w tej branży a nie dostać stołek u tatusia. eb
  • Ciągle ta poolityka, radio się włonczy polityka, telewizję polityka, a może wreście ktoś zajoł by się tematem bezrobocia w Elblągu i ogłoszeniami jakie pokazują się na necie, politycy są dla ludzi a nie my dla nich to prawda tylko jak mają się UP czy są po to by bezrobotnemu pomuc czy po to by go gnoić, może wreście ktoś z redakcji odwazy się podjąć ten temat.
  • Drogi kolego eb, napisałem "My – dziennikarze, publicyści, osoby komentujące i czytelnicy tej i innych gazet, radia czy telewizji, słowem, wszyscy tworzący opinię publiczną w tym mieście", naprawdę nie widzisz różnicy między tą frazą, a "My Dziennikarze". Ja widzę. Nie zamierzam się wdawać w spory co czyni, a co nie czyni dziennikarza, ale czuję się częścią opinii publicznej. Pozdrawiam.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Marcin Derlukiewicz(2010-08-19)
  • Szanowny Panie Publicysto! Myślę, że już z dotychczasowych wypowiedzi na tym Forum wynika jedno pragnienie elblążan: - Praca i w miarę godziwa praca, reszta to jedynie dopełnienie społecznych potrzeb. Moim zdaniem od tego problemu powinna zaczynać się debata wyborcza, gdy tymczasem mówi się o aquaparku, ścieżkach rowerowych i innych podobnych sprawach. Wygląda na to, że zdaniem polityków, tylko te dolegliwości miejskiego życia nam dokuczają. Debata powinna być odpowiedzialna, a nie pozorowana i naiwna. A swoją drogą: zastanawia mnie dlaczego o urząd prezydenta miasta nie chce ubiegać się żaden przedsiębiorca, są przecież w mieście tacy, którym się wiedzie w biznesie, i to nie wskutek układów, a własnych zdolności i chęci do pracy. Ktoś, kto dba o własne pieniądze, jest prawdopodobne, że zadbałby i grosz publiczny; moim zdaniem samorządowcy przywykli do rozrzutności, bo nie są właściwie kontrolowani. Dajmy, Panie Publicysto, głos kandydatom, nie twórzmy programów za nich!!
  • Marcin, nie daj się sprowokować. To jest tylko polskie piekiełko - wychyliłeś się, to musisz dostać po głowie pod byle pretekstem. Przecież tzw. elbląscy dziennikarze, to ludzie poza bardzo nielicznymi wyjątkami, którzy w życiu nie odważyli się opublikować pod własnym nazwiskiem jakiegokolwiek kontrowersyjnego poglądu. Większość z nich uprawia interwencyjne dziennikarstwo w temacie psich kup. Nie dziw się więc, że nie podoba im się takie pisanie.
  • Nie czekam z utęsknieniem na jakieś tam parki rozrywkowe, czekam na godne miejsce pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wykształcony bezrobotny(2010-08-19)
  • Nie czekam z utęsknieniem na jakieś tam parki rozrywkowe, czekam na godne miejsce pracy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wykształcony bezrobotny(2010-08-19)
  • Do red: - Czy ktoś prowokuje autora publikacji, próbuje umniejszyć jego pracę? Nie, my (w tym i ja) wypowiadamy jedynie swoje opinie a propos prezentowanych myśli. Autor uważa na przykład, że wszystkie problemy w mieście są równie ważne, a ja twierdzę, że tak nie jest - że istnieje hierarchia, że trzeba ją ustalić i się jej trzymać, bo to zapewnia równowagę. Jest więc jakoby polemika, a nie napaść. Jeśli ktoś, jak Autor, aspiruje do zawodu dziennikarza, to nie może mieć usposobienia mimozy i frustrować się odmiennymi poglądami niż jego własne lub podejrzewać polemistów o wrogie intencje.
  • Ja do pana dziennikaża nie podoba się problem poruszony przez mnie to nie musi go czytać ja tylko zapropnowałam aby podjąć tematy interesujące nas osób bezrobotnych, nie mających żadnej perpektywy na przyszłość ciekawe jak byś redaktorku postąpił idąc do UP przez okres dwuch lat i za każdym razem słysząc proszę czekać, składając oferty podjęcia pracy prawie zaznaczam Prawie, we wszystkich możliwych instytucjach, sklepach, firmach słyszysz, proszę czekać, a jesteś taki mądry to nie opłać czynszu, światła gazu i powiedz proszę czekać jak dostanę pracę i zarobię to zapłacę, to zobaczysz co się stanie. do czego zmieżam a no że pragnę redakcji zasygnalizować problem jaki jest w naszym mieście, żeby ktoś wreście nim się zajł żeby nie przechodził obojętnie, co do ogłoszeń na portalu to proszę zobaczyć potrzebują ludzi z grupą albo do 35 roku życia, pytam się co z nami co grupy nie mają bo zdrowie in jeszcze służy chcą pracę podjąć ale nie mogą bo mają 50 lat skończone, nie ważne że firmy w których pracowali padły i nie z własnej woli mają status osoby bezrobotnej kiedy wiek ich dysryminuje to jest problem redaktorku
  • Pragnę podjąć pracę igodnie z niej żyć ale mi się to uniemożliwia pytam się dlaczego kiedy jestem zdrowa, i chcę pracować, jak mam zapewnić sobie godne życie na starośc -a może już jestem za stara bo przekroczyłam 50 lat.
  • Zgadzam się z red. - w tym mieście nie ma dziennikarzy (poza kilkoma wyjątkami) a już pewnym jest fakt, że osób które mogą powiedzieć sobie bez ironii, że są dziennikarzami nie ma w tutejszym portalu, który zresztą ostatnio stał się zwykłym śmietnikiem kopiującym na potęgę materiały z innych redakcji.
  • brawo autor częściej proszę przypominać obywatelom naszego miasta ile trzeba głosów zdobyć by zostać radnym oraz o frekwencji, może to skłoni ich by udać się na wybory, a coniektórych aby kandydować.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    69robi(2010-08-19)
Reklama