UWAGA!

Matura maturze nierówna?

 Elbląg, Matura maturze nierówna?
fot. arch. AD

"Podczas rekrutacji jesteśmy traktowani tak samo – podczas matury też powinniśmy!" - piszą ci, którzy w tym roku zdawali maturę z chemii według starych zasad. Czują się poszkodowani i uważają, że to ich zadania były trudniejsze i bardziej pracochłonne. Wśród nich są również elblążanie, którzy tak jak niemal dwa tysiące osób w Polsce domagają się sprawiedliwej oceny.

Od zawsze chcieli leczyć
       Jest ich dwoje. Łączy ich to, że oboje chcą dostać się na medycynę. Cztery lata temu zdawali po raz pierwszy maturę z chemii, żeby dostać się na wymarzone studia wybrali poziom rozszerzony. Zabrakło im kilku punktów, dlatego postanowili, że przedmiot ten będą zdawać ponownie, w przyszłym roku. Później spróbowali jeszcze raz. W międzyczasie zaczęli studiować – oboje wybrali chemię na Politechnice Gdańskiej.
       - W pewnym momencie dałem sobie spokój, jakoś przywykłem do tej chemii - opowiada jeden z nich. - Ale w tym roku moje marzenie odżyło.
       Z kolei w rodzinie obecnej pani inżynier jest wielu lekarzy. Medycynę studiowali rodzice, na medycynie jest także siostra. Od dziecka wiedziała, że chce leczyć innych.
       - Na drugim roku technologii chemicznej byłam na praktykach. Po nich stwierdziłam, że...nie wyobrażam sobie takiej pracy do końca życia. To po prostu nie jest moja bajka – mówi.
       Razem ze swoim rówieśnikiem postanowili, że jeszcze raz podejdą do egzaminu. To, co na nim zobaczyli wzbudziło ich poważne wątpliwości.
      
       Chcą sprawiedliwości
       Maturzystów podzielono na dwie grupy. Poprawiający oraz uczniowie technikum pisali egzamin dojrzałości według starych zasad. Ci, którzy naukę chemii w szkole ponadgimnazjalnej zaczęli w 2012 r. dostali całkiem nowy arkusz egzaminacyjny.
       - Niestety arkusz dla tegorocznych maturzystów okazał się zdecydowanie łatwiejszy niż arkusz dla poprawiających – opowiada dziewczyna. - Różnice były kolosalne. Poczynając od stopnia trudności zadań, przez ich ilość aż do różnic w czasie.
       Jak wyjaśnia ci, którzy maturę pisali według nowych zasad mieli na to 180 minut. Reszta musiała zmieścić się w 150 minutach.
       - Na przykład w jednym zadaniu trzeba było zaznaczyć, które pierwiastki mają jeden niesparowany elektron na powłoce walencyjnej. To bardzo prosta rzecz, ale trzeba temu chwilę poświęcić, żeby sprawdzić czy wszystko się zgadza. Tymczasem z tyłu głowy cały czas jest myśl, że czas płynie. To takie szarpanie się, dlatego te dodatkowe pół godziny przydałoby się – wyjaśnia. - Poza tym po raz pierwszy od 2004 roku na "starej" maturze pojawiło się aż 45 zadań, gdy dotychczas ich liczba nie przekraczała 39. Tegoroczni musieli rozwiązać jedynie 41 zadań.
       Jak dodaje dziewczyna "nierówny poziom matury powoduje nierówne szanse jeżeli chodzi o startowanie na uczelnie medyczne".
       - Na jedno miejsce przypada 30 osób, więc każdy punkt jest na wagę złota – tłumaczy stara-nowa maturzystka i dodaje, że jeszcze jedna rzecz budzi poważne wątpliwości. - W przypadku nowej matury ma zostać przyjęty inny system oceniania, tzn, jeżeli uczeń rozwiązując zadanie rachunkowe pomylił się w obliczeniach, zadanie i tak zostaje uznane. Takie zasady nie obowiązują natomiast starej matury.
       I dodaje, że takie podejście ze strony Centralnej Komisji Egzaminacyjnej jest po prostu nieprofesjonalne.
       - Jak może dawać wstęp na uczelnie tym, którzy mają mniejszą wiedzę, mniejsze umiejętności, nawet w prostych obliczeniach! Czy bez znaczenia jest fakt, że taki przyszły lekarz poda pacjentowi dawkę leku 0,1mg zamiast 0,01mg? - pyta dziewczyna. - W poprzednich latach mówiło się o tym, że matura jest za trudna i potrzebna jest reforma, ale czy ma ona polegać na obniżeniu poziomu wiedzy zdających, obniżeniu trudności zadań i w ten sposób ułatwieniu im osiągnięcia wysokiego wyniku?
      
       Dura lex, sed lex?
       Wioletta Kozak, kierownik zespołu matur w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, wyjaśnia, że to prawo definiuje zasady przeprowadzania matur. To ono określa zakres wiadomości i umiejętności, które powinny być sprawdzane w zadaniach egzaminacyjnych, a także czas trwania egzaminu.
       To właśnie CKE i okręgowe komisje egzaminacyjne muszą opracować arkusze maturalne w taki sposób, żeby zakres wiadomości i umiejętności sprawdzanych podczas egzaminu odpowiadał temu, czego uczniowie uczyli się w szkole. Mówiąc prościej – ci, którzy uczyli się według nowej podstawy programowej muszą zdawać maturę według nowych zasad. Ci, którzy chcą ją poprawić poprawić muszą to zrobić na zasadach określonych w tzw. standardach wymagań egzaminacyjnych.
      
       Anonimowo o maturach
       CKE odniosła się również do ilości zadań na tegorocznej maturze.
       - Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że porównywana może być, choć również ze względów merytorycznych nie jest to do końca uzasadnione, liczba poleceń, nie liczba zadań – wyjaśnia Wioletta Kozak. - W arkuszu „starej” matury z 2015 r. było 48 poleceń, natomiast w arkuszach z lat 2013 i 2014, odpowiednio, 50 poleceń i 43 polecenia. Arkusz tegoroczny nie różnił się zatem w tym zakresie od arkuszy z lat ubiegłych.
       Dodaje również, że CKE nie chcąc kierować się "własnymi przekonaniami" poprosiła o opinie ekspertów. Są nimi dwaj anonimowi profesorzy chemii – jeden z Uniwersytetu Warszawskiego, drugi z Uniwersytetu Łódzkiego. Pierwszy uważa, że arkusze egzaminacyjne "nowej" matury zostały stosownie zmodyfikowane, bo z programu nauczania usunięto "znaczące obszary wiedzy chemicznej", czyli elektrochemię, kinetykę oraz termodynamikę chemiczną. Według niego nie wpłynęło to na poziom trudności zadań. Drugi dodaje, że arkusz pod względem konstrukcji "nie odbiega znacząco od arkuszy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zastosowanych w poprzednich sesjach egzaminacyjnych".
       Z kolei Dariusz Witowski, autor podręczników do biologii oraz chemii, a także egzaminator CKE uważa zupełnie inaczej.
       - Arkusze nie były porównywalne, a więc wyniki przy rekrutacji na przykład na medycynę nie są kompatybilne. Obie grupy otrzymały takie arkusze, których wyniki nie dają maksymalnie równych szans do osiagnięcia najlepszego wyniku – komentuje. - Stoję na stanowisku, że należało przygotować jeden arkusz, wspólny w 80-90 procentach i uzupełnić go w pozostałej części zadaniami charakterystycznymi dla obu podstaw programowych. Zrobiono inaczej - stąd jest problem.
      
       Razem w Internecie
       Takich osób jak dwójka maturzystów jest o wiele więcej. Świadczy o tym grupa założona na facebooku "Protest przeciwko CKE", która zrzesza niemal dwa tysiące maturzystów z całej Polski. To oni pod koniec maja złożyli petycję do CKE w tej sprawie, a ona miała dwa tygodnie na jej rozpatrzenie. Jak podał pod koniec maja portal interia.pl Komisja protesty maturzystów odrzuciła.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Może porozmawiamy o tym, która grupa maturzystów miała prostszy egzamin z matematyki na poziomie podstawowym oraz egzamin ustny z języka polskiego? Zdecydowanie łatwiejsze egzaminy były po stronie, ,starych, ,maturzystów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    2
    MichalEK95(2015-06-05)
  • Do MichalEK95: O jakiej starej maturze z matmy na poziomie podstawowym mówisz? O tej przed wprowadzeniem obowiązkowej matmy? Jeśli tak to chyba żart roku. Tamte były 100 razy trudniejsze. A o egzaminie ustnym z Polskiego nawet nie wspominaj bo to wstyd. Nic łatwiejszego chyba nie istnieje, ciężej się z wyra wygrzebać niż zdać tą maturę.
  • Rada dla tych pokrzywdzonych przez CKE- Jeśli te warchoły odrzuciły waszą petycję to piszcie śmiało do Trybunału w Strasburgu. Oni kochają rugać Polskich urzędasów.
  • Porównuję ze sobą tegoroczne matury (technikum-liceum) i STWIERDZAM FAKT, że W TYM ROKU, technika miały o wiele prościej jeżeli chodzi o podstawową matematykę. Tak samo z maturą ustną z polskiego W TYM ROKU. uczniowie techników mieli cały rok na przygotowanie swojej wypowiedzi a uczniowie liceów AŻ 15 minut, i właśnie w tym czasie jest zasadnicza różnica, w dodatku nie było wiadomo na co się trafi.
  • Chciałam zauważyć, że osoby, które pisały nową maturę tak na prawdę do października czy listopada nie wiedzieli w 100% ja ich matura będzie wyglądać. Nauczyciele mieli spotkania w sprawie nowej matury dopiero w styczniu i w lutym gdzie za trzy miesiące maturzyści mieli pisać nową maturę. Maturzyści nie mieli dużej ilości próbnych matur ani materiałów zgodnych z nową podstawą programową i maturą. Więc wydaje mnie się, że maturzyści z nową maturą mieli o wiele gorzej, ale komuś tam ze starą podstawą matura nie poszła więc trzeba na kogoś zwalić i w tym roku padło na maturzystów którzy pisali nową maturę, ale tak na prawdę trzeba się ich spytać czy z miłą chęcią nie chcieliby pisać matury zgodnej ze starą podstawą programową i mieć wiele materiałów umożliwiających jeszcze lepsze przygotowanie do matury.
  • Naprawde nie wiem, jak xyzzzzzz powyzej zdalby stara mature z polskiego... Trzy bledy ortograficzne dyskwalifikowaly prace maturalna i egzamin byl oblany
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    4
    Magda...(2015-06-05)
  • W chwili obecnej panuje chora tendencja do utrudniania egzaminów wszelakich jak tylko można (może nie zawsze ale w większości przypadków). Obecnie uczę się do egzaminu z teorii na prawko i ten egzamin to jakaś paranoja, mimo kilkukrotnego przeczytania i nauczenia się z różnych podręczników i kodeksu od dechy do dechy podczas rozwiązywania próbnych egzaminów większość oblewam. W porównaniu do teorii sprzed 2013r, obecny egzamin jest 10000% trudniejszy. Pytania totalnie niejednoznaczne, nieintuicyjne i podchwytliwe nie mające na celu sprawdzenie wiedzy tylko "uwalenie". Poza tym sporo pytań, na temat, o których w materiałach nic kompletnie nie pisało co już jest sk*ur*yństwem, niektóre pasują bardziej do egzaminu na mechanika samochodowego niż dla kandydata na kierowcę. Poza tym 15 sekund na odpowiedź po ukazaniu się obrazka lub filmiku to jakiś horror, gdy jest jakaś skomplikowana sytuacja drogowa z wieloma znakami to człowiek zanim ją ogarnie to będzie już dawno po czasie. Egzamin teoretyczny na prawko to w tej chwili żadne sprawdzenie wiedzy tylko czysta loteria, swoista zgaduj zgadula.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    Kursant(2015-06-05)
  • Nowa Matura, wywołuje śmiech
  • Matura dzisiejsza, to jak kiedys kartkówka
  • Na pewno na prawdę ? A mnie się wydaje, że naprawdę.
  • Z tą maturą można sobie nie poradzić. Natomiast zdać lub nie zdać można tę maturę.
  • Do SJP: Ostatnio akurat czytałem w różnych źródłach o tej kwestii i oba zwroty są dopuszczalne i np. zdanie "tą maturę" nie jest traktowane jako błąd. Jedynie ZALECA się stosowanie w niektórych zdaniach tych samych końcówek ale nie wymaga.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    1
    Arystoteles111(2015-06-05)
Reklama