Co dzieje się z budową toru wodnego do Elbląga
Budowa toru wodnego do elbląskiego portu ma się zakończyć w 2027 roku – informuje Urząd Morski w Gdyni. Czeka obecnie na wydanie decyzji środowiskowej w sprawie pogłębienia ostatniego odcinka toru. Co jeszcze dzieje się w tej sprawie? Zobacz film.
Przypomnijmy, że po zmianie rządu w 2023 roku to Urząd Morski w Gdyni jest odpowiedzialny za dokończenie budowy toru wodnego do Elbląga. Chodzi o pogłębienie ostatnich 3 km toru, w tym jednego kilometra do samego terminala, który został włączony do tego projektu w 2024 r.
- W pierwotnej koncepcji tor wodny do portu miał kończyć się 1 km przed mostem Unii Europejskiej w Elblągu, mniej więcej na rozwidleniu Kanału Jagiellońskiego, a jego ostatnie 2 km miały mieć szerokość 20 m w dnie. W celu zapewnienia zbliżonych parametrów na całej długości drogi wodnej i umożliwienia bezpiecznego wchodzenia dużym statkom do portu, ustalono z Zarządem Portu Elbląg i miastem Elbląg odpowiednie wielkości ostatniego odcinka toru wodnego. Prowadzone obecnie prace projektowe zakładają budowę ostatnich trzech kilometrów toru wodnego o szerokości 36 m w dnie i głębokości 5 m, a także budowę obrotnicy o średnicy 160 m – przypomina Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni. - Tor wodny o takich parametrach wymagać będzie na niektórych odcinkach obudowy brzegów, stąd konieczność uzyskania adekwatnych decyzji i pozwoleń. Rozpoczęcie samych robót budowlanych będzie możliwe po ich uzyskaniu, przede wszystkim decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, pozwolenia wodnoprawnego oraz pozwolenia na budowę.
Zanim to się stanie, Urząd Morski może prowadzić na rzece niektóre prace, które takie pozwolenia nie wymagają. Są to m.in. prace ziemne na prawie 7-kilometrowym odcinku rzeki Elbląg, które polegają na usuwaniu starych umocnień i brzegów. Urzędnicy ogłosili także we wrześniu przetarg na pogłębienie do 5 m odcinek prawie 7,5 km rzeki. Wcześniej specjalistyczna firma usunęła z dna obiekty ferromagnetyczne, przeprowadzono także badania dotyczące zawartości osadów na ostatnim kilometrowym odcinku rzeki.

- Z przeprowadzonych badań wynika, że na przeważającej części tego odcinka toru wodnego w osadach dennych występują przekroczenia wartości granicznych dla kongenerów WWA (wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych). Dopiero po usunięciu lub zmniejszeniu ilości substancji zagrażających środowisku możliwe będzie podjęcie działań, związanych z pracami pogłębiarskimi na tym odcinku – informuje Magdalena Kierzkowska. - Aby to osiągnąć, zlecono opracowanie projektu planu postępowania z zanieczyszczonym urobkiem (odbiór planu nastąpił w kwietniu br.), a następnie ogłoszono postępowanie na jego usunięcie. Złożone w ramach postępowania oferty przewyższały wartość szacunkową przeznaczoną na realizację tego zadania, w związku z tym planowane jest przygotowanie nowego postępowania w tym zakresie.
Urząd Morski złożył też do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie wniosek o wydanie decyzji środowiskowej, która jest niezbędnym dokumentem, by ubiegać się o pozwolenie na budowę. Rozpatrywanie wniosku trwa od 17 września.
- Z uwagi na konieczność procedowania i uzyskania wszystkich wymaganych prawem zgód i pozwoleń dla kilometrowego odcinka toru wodnego na rzece Elbląg (włączonego do Programu w 2024 roku), konieczność zmiany parametrów technicznych łącznie trzech kilometrów (w tym 2 km realizowanych w ramach Etapu IV i projektowanych pierwotnie o szerokości 20 m w dnie bez obudowy brzegów), a także obligatoryjne usunięcie wykrytego zanieczyszczenia osadów dennych, docelowe prace budowlane planuje zakończyć się w roku 2027 r. – dodaje Magdalena Kierzkowska.
Fot. Urząd Morski w Gdyni