Patrząc na to fajne zdjecie zastanawiam się ile lat jeszcze musi minąć zanim nasze wladze odrzucą prowincjonalne i zaściankowe myslenie o Elblagu i druga strona rzeki Elbląg, Zakanalje, czy oficjalnie Wyspa Spichrzów i dalsze tereny po drugiej stronie zostaną w końcu ciekawie zagospodarowane i zabudowane. Przypominam, że wojna skończyła się 70 parę lat temu, a te tereny nadal wyglądają, jak pastwiska dla krów.
Odpowiadam. Nigdy. Oni nie czują tego i nie mają o tym pojęcia. Zatrudniają ludzi pokrewnych, a gdy znajdzie się ktoś mądry i myślący perspektywicznie, staje się zagrożeniem i zostaje odsunięty. Dobrze, że wracam na Mazury. Tu potencjału nikt nie dostrzega. Przykład basenu, który ma zostać zamieniony w bubel do sześcianu.