UWAGA!

Musi im w duszy grać

 Elbląg, Strażacki św. Mikołaj przyniósł Angelice przede wszystkim dużo radości i uśmiechu
Strażacki św. Mikołaj przyniósł Angelice przede wszystkim dużo radości i uśmiechu (fot. WS)

Sobotni (22 grudnia) poranek, godzina 9. Przed budynek elbląskiego hospicjum podjeżdża strażacki samochód gaśniczy, a z niego wysiada... Święty Mikołaj! Z workiem na plecach obchodzi całe hospicjum. Kogoś szuka? Tak! Przyjechał do sześcioletniej Angeliki, ale jak się okazało postanowił odwiedzić nie tylko ją. Zobacz fotoreportaż.

Na co dzień tworzą jedną zmianę w elbląskim JRG1. Walczą z pożarami, często pomagają przy wypadkach, muszą być twardzi i odważni. Jednakże i oni mają w sobie delikatność, wrażliwość i serce, za które chwyciła ich 6-letnia Angelika. I to tak bardzo, że podczas tego świątecznego okresu postanowili coś dla niej zrobić.
       Strażacy do hospicjum przyjechali przed godz. 9, po skończonej służbie, pojawili się także i ci, którzy mieli wolne. Przyszli do Angeliki, gdzie były także jej babcia i siostra. Angelika była bardzo szczęśliwa, mówiła wierszyki, śpiewała piosenki i kolędy, cała promieniała. Jej radość udzieliła się wszystkim, było mnóstwo śmiechu i życzeń. Najważniejsze były te, które mówiły o powrocie do zdrowia, gdyż Święty Mikołaj wraz ze swoją załogą bardzo w to wierzy. Widać też było, że ta drobna osóbka wywarła ogromne wrażenie na strażakach.
       – Wszystko zaczęło się latem tego roku od naszego przyjazdu do hospicjum w celu zlikwidowania roju os – opowiadał przebrany za Św. Mikołaja mł. ogn. Wiesław Matusak. – W pewnej chwili podeszła do nas pani z dziewczynką na wózku inwalidzkim. Pierwszy kontakt z Angeliką wywarł na nas ogromne wrażenie, okazało się bowiem, że mimo swojej choroby jest ona uśmiechniętą, bardzo inteligentną i ciekawą świata osobą. Angelika pokazała nam, dorosłym facetom, że mimo przeciwieństw losu można żyć i cieszyć się każdą chwilą. Wracając z akcji od razu postanowiliśmy, że nasza zmiana zrobi dla niej prezent na gwiazdkę. Zrobiliśmy zbiórkę pieniędzy i dokonaliśmy zakupu różnych prezentów, od słodyczy przez odtwarzacz mp3 po komplety pościeli czy wielkiego pluszowego psa w strażackim mundurze. Państwo Agnieszka i Marek Roguscy, właściciele sklepu internetowego, w którym kupowaliśmy pościel, gdy tylko usłyszeli dla kogo będzie ona przeznaczona to od razu dorzucili jeden komplet od siebie. W akcji tej oprócz strażaków aktywny udział wziął także zastępca dowódcy JRG1 mł. bryg. Krzysztof Bogusławski.

 


       – Angelika w wieku dwóch lat miała wypadek, w marcu przyszłego roku miną cztery lata odkąd znajduje się pod opieką naszej placówki – mówi Anna Podhorodecka z elbląskiego hospicjum. – Potrzebuje naszej opieki gdyż nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Ma zapewnioną intensywną rehabilitację, która powoli zaczynać przynosić pozytywne skutki - zaczyna powoli ruszać rączkami oraz uczy się chodzić w aparacie zwanym orteza gdzie jest spionizowana. Intelektualnie Angelika jest w bardzo dobrym stanie. Jest pogodna, uśmiechnięta, bardzo inteligentna, ma świetną pamięć. Od czasu interwencji strażaków przy likwidacji gniazda os w naszym hospicjum ona ich po prostu uwielbia. Wówczas, po skończonej akcji poczęstowała strażaków ciastem. To pierwsze ich spotkanie zrobiło na nich ogromne wrażenie. Przy pomocy męskich rąk znalazła się wtedy w wozie strażackim i bardzo jej się tam spodobało, a to spotkanie wywarło na strażakach takie wrażenie, że dzisiaj zorganizowali Angelice spotkanie ze swoim Mikołajem.
       Jednakże Św. Mikołaj tego dnia odwiedził nie tylko Angelikę, z życzeniami świątecznymi przyszedł również do wszystkich chorych przebywających w hospicjum. Strażacki Święty Mikołaj planował początkowo wizytę tylko u Angeliki, nie dał się jednak długo prosić personelowi hospicjum i odwiedził również wszystkich chorych przebywających w placówce. Ta nieplanowana, spontaniczna wizyta pokazała jaką moc może mieć uścisk dłoni drugiego człowieka czy krótka rozmowa. Część osób bardzo się wzruszyła, część była tak rozemocjonowana, że ich policzki płonęły.
       – Wrażenia z wizyty w innych salach są nie do opisania – opowiada Wiesław Matusak. – Pracownice mówiły nam, że jest to druga w historii wizyta Św. Mikołaja w hospicjum. Gdy składałem chorym życzenia widziałem na ich twarzach łzy wzruszenia i radość w oczach. Widać było, że tym osobom bardzo potrzebny jest chociażby zwykły uścisk dłoni czy krótka rozmowa połączona z życzeniami. Nie ukrywam, że ta część wizyty w elbląskim hospicjum była dla mnie najtrudniejsza i sam w jej trakcie bardzo się wzruszyłem.
       – Strażacy to specyficzna grupa ludzi – dodaje Anna Podhorodecka. – Ja się wcale nie dziwię, że cieszą się w społeczeństwie dużą estymą. Ludzie po prostu lubią strażaków za to, że oni "czują" swoją pracę. Myślę, że to podobnie jak z pracownikami hospicjum, zarówno nam, jak i im po prostu coś musi w duszy grać aby wykonywać dobrze i z oddaniem swoje obowiązki. Trzeba też, tak zwyczajnie mówiąc, lubić ludzi. Bez tego nie da się pewnych obowiązków dobrze wykonywać.
      
      

Witold Sadowski

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Przepiękna inicjatywa. .. :) Tylko z dobrych serc płyną takie dobre gesty w stronę innych. .. Bardzo gorąco gratuluję wszystkim, którzy brali w tym udział!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kattttttt(2012-12-22)
  • Tak jest!
  • hm. .. .wielki podziw dla takich ludzi których jest już bardzo mało fajnie że dają coś od siebie i dzielą się szczęściem z innymi widać że nie chodzi tu o jakiś zaszczyty dla siebie widać szczęście i uśmiech u naszych Elbląskich strażaków myślę że zrobili miła niespodziankę malej osobie lecz o dużym sercu bo faktycznie po dziewczynce widać że jest pełna szczęścia, fajny gest od was panowie naprawdę fajny :-)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    strazak sam(2012-12-22)
  • Niesamowici ludzie i cudna mała istota, która potrafi skraść serca Wielkich Facetów. Wspaniała historia.
  • Panowie jesteście WIELCY. Nie tylko ratujecie ludzi z pożarów, wypadków i innych katastrof ale ofiarujecie im radość i usmiech co wydać na twarzy tej dziewczynki. Pisząc te slowa łzy cisną mi się do oczu mimo że jestem facetem i mam prawie 50 lat. Jestem dumny że w Elblagu mamy takich strażaków o wielkim sercu.
  • Łzy płyną, a serce rośnie, gdy czyta się o czymś takim. .. Brawo Panowie!! Oby więcej tak dobrych, wrażliwych i życzliwych ludzi wokół! Wesołych świąt!!
  • BRAWO CHŁOPAKI! Godna największej pochwały, piękna działalność na rzecz chorej istotki. .. Dziewczynka jest cudowna- emanuje swoim optymizmem i ciepłem ze zdjęć :) Zdrówka Maleńka i wytrwałości Kochane Serduszko :* !!! Zdrowych i szczęśliwych Świat dla Wszystkich! I więcej ciepłych gestów dla innych, więcej uśmiechu i życzliwości dla siebie nawzajem!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wesołych Świąt(2012-12-22)
  • Wielkie szczęście, że są tacy ludzie. Coś pięknego, aby więcej takich było. Ten mikołaj to gość nr 1 Nie dość, ze z tak daleka przyjechał ( Laponii T-a) to jeszcze w mundurku strażaka. Pozdrawiam Św. Mikołaja i wszystkich strazaków z Elblaga a właściwie wszystkich bo są to ludzie z powołaniem. Wesołych świąt.
  • Ktoś pomyślał i zrobił czyli można i chwała za to. Redaktory dlaczego nie ma filtracji komentarzy ja się pytam?
  • czy ja tez mogę zamówić takiego Mikołaja ?! super sprawa szkoda ze mieszkam daleko od Elbląga jestem zdrowa osoba ale na pewno sprawiło by mi również dozo radości gdyby odwiedził mnie sw. mikołaj chyba już nie ma takich ludzi którzy pomagają sobie wzajemnie, boje się że powoli taki mikołaj taka tradycja sw. mikołaja zostaje puszczona w nie pamięć ale nie w Elblągu myślę ze tam święty mikołaj zostanie w sercu tej malej dziewczynki na długi czas a wspomnienia że byli u niej ludzie którzy niosą pomoc innym w potrzebie nie tylko gdy dochodzi do tragedii ale również w tedy gdy można zrobić innemu człowiekowi radość pozostanie w niej jeszcze dłużej ps:az sie poryczałam a stara baba jestem. pozdrawiam was wszystkich
  • Uf, 26 letni facet, a zakrecila sie lezka, czytajac to. Niesamowity artykul, niesamowita historia, NIESAMOWICI ludzie. Zrobiliscie przepiekny gest, godny najwyzszej pochwaly, bo zrobiony z czystego serca. Brak mi slow, ze ludzie potrafia byc tacy bezinteresowni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    tak_to_ja(2012-12-23)
  • cisną sie łzy, mając 40 lat wiele widziałem ciężko wydobyc jest z moich oczu łezke, ale przy chorych dzieciach płacze jak. .. ..
Reklama