A ja czekam, aż mieszkańcy z nowobudowanych bloków obok nowej siedziby straży pożarnej będą płakać, że im syreny wyją. Bo na hałas ze strzelnicy, już okoliczni mieszkańcy pomstują. A strzelnica tam była chyba już przed wojną. Na początku lat sześćdziesiątych biegałem tam z kolegami i zbierałem łuski.