Prezentacje, podczas których można nabyć "okazyjnie" koce, odkurzacze, garnki czy cudowne maści i stracić dużo pieniędzy podpisując niekorzystną umowę są już passe. Od pewnego czasu popularną metodą wyłudzenia jest "blik", a prawdziwą plagą stały się umowy podpisane z nieuczciwymi spółkami oferującymi sprzedaż prądu na konkurencyjnych warunkach. Tylko w październiku elbląscy policjanci otrzymali ponad 50 takich zgłoszeń. Sprawami pokrzywdzonych zajmuje się też miejski rzecznik konsumentów.
Prezentacje
Prowadzący zachwala towar, dostępny tylko dzisiaj, bo jutro takiej okazji już nie będzie. Powtarza, jakimi szczęśliwcami są uczestnicy spotkania. Okazuje się, że brak gotówki na zakup tych garnków, cudownej maści, która leczy wszystko czy odkurzacza nie jest problemem, bo na miejscu można podpisać umowę kredytową. Wszystko dzieje się bardzo szybko. W efekcie starsze osoby opuszczają salę z towarem, który nie jest wart swojej ceny, za to z ratami, które pogrążą je finansowo na długie lata. - Prezentacja jest bardzo dobrze przygotowanym zabiegiem socjotechnicznym wymierzonym w seniorów – ostrzega podinsp. Marek Pikus, naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Elblągu. - Jednak w ostatnim czasie nie mamy nowych zgłoszeń dotyczących tego typu oszustw. Stare sprawy zmierzają ku końcowi, w większości kończą się umorzeniami, a strona organizująca prezentacje zwraca pieniądze pokrzywdzonemu. W toku mamy kilka takich spraw m.in. tą medialną, dotyczącą pani Danuty Tam do przesłuchania jest ok. 40 osób, czeka nas też weryfikacja całego materiału.
Blik
Od pewnego czasu popularną metodą wyłudzenia pieniędzy jest „blik". Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Dostajesz wiadomość od znajomego: "Hej, mam do Ciebie ogromną prośbę". Nikt nie spodziewa się, że na konto znajomego włamał się oszust i rozmowę prowadzi ktoś zupełnie obcy. Oszuści są bardzo sprytni, idealnie naśladują sposób pisania, więc nikt niczego nie podejrzewa. "Znajomy" prosi o pomoc finansową, zazwyczaj jest to kilkadziesiąt albo kilkaset złotych przelanych za pomocą kodu blik. Wszystko zaplanowane tak, aby pożyczki nigdy nie odzyskać.
- Przede wszystkim trzeba weryfikować tego typu prośby od znajomych - radzi podinsp. Marek Pikus. - Gdyby ludzie myśleli przed wysłaniem pieniędzy, mielibyśmy 70 proc. spraw mniej.
Rachunki za prąd
W ostatnim czasie coraz więcej elblążan pada ofiarą nieuczciwych spółek oferujących sprzedaż prądu na konkurencyjnych warunkach. Akwizytorzy pukają od drzwi do drzwi, podając się za pracowników konkurencyjnych spółek i zawierają nowe umowy z klientami, nie pozostawiając kopii, dlatego nie mają się oni od czego odwołać.
- Po jakimś czasie przychodzą podwójne faktury - od Energi i nowego operatora. Jedna abonamentowa, a druga z wyliczonymi kosztami m.in. za zużycie prądu, stawka sieciowa, jakościowa, opłaty przejściowe - wskazuje naczelnik PG. - Do rzecznika praw konsumentów zaczęli zgłaszać się pokrzywdzeni. W październiku było to ponad 50 osób. Rzecznik występuje do tych firm i pomaga ludziom odstąpić od umowy. Radzimy nie podpisywać umów, co do których mamy wątpliwości, a na pewno czytać przedkładane dokumenty i zawsze prosić o drugi egzemplarz - radzi policjant.