Intrygujące portrety, magiczne ujęcia lasów i pól, ślimak wzięty pod lupę. Świat czarno – biały i w kolorze. W Elbląskiej Galerii Fotografii prezentowane są prace członków Elbląskiego Klubu Fotograficznego. Najlepsze z najlepszych. Zobacz fotorelację z wczorajszego (21 kwietnia) wernisażu.
Są w różnym wieku, mają różne doświadczenia życiowe, reprezentują różne grupy zawodowe. Łączy ich jednak wspólna pasja. Patrzą na świat przez obiektyw i subiektywnie wybierają to, co piękne, intrygujące, wciągające lub po prostu ciekawe. Zatrzymują w kadrze emocje i okoliczności przyrody. Na bezkrwawe łowy wyruszają daleko, jak Marian Lubawski, który na karcie aparatu fotograficznego przywozi obrazy np. z egzotycznej Indonezji, ale i blisko, jak Monika Filipowicz, którą cieszą wypady do kwitnącego sadu za miastem.
Prace autorstwa członków Elbląskiego Klubu Fotograficznego można oglądać w Galerii Elbląskiej mieszczącej się w hotelu Arbiter.
- Początkowo było około 600 prac, później 140, a przez kolejne spotkania klubowe wyselekcjonowaliśmy 40 sztuk – wyjaśniał wybór fotografii, które tworzą wystawę, Krzysztof Kosecki. Jego dwie prace również znalazły się w gronie "perełek". To duże wyróżnienie?
- To wyróżnienie mobilizujące – uzupełnia fotograf. - Akurat na tę wystawę trafiły dwa moje portrety. To dziedzina, w której dopiero raczkuję, więc tym bardziej to mobilizacja do dalszej nauki i pracy.
Na wystawie można oglądać zdjęcia najlepsze z najlepszych.
- Co miesiąc wybieramy cztery najlepsze zdjęcia, które później są ponownie weryfikowane – mówił podczas wczorajszego (21 kwietnia) wernisażu prezes Elbląskiego Klubu Fotograficznego Marian Lubawski. - Ich autorzy byli członkami klubu w rok 2014, a w 2015 przybyli kolejni. Ich prace złożą się zapewne na kolejną wystawę.
Marian Lubawski podkreśla, że EKF nie jest gronem zamkniętym. Każdy chętny może do klubu dołączyć.
- Spotykamy się w CSE Światowid, w sali 38 w każdy pierwszy i trzeci wtorek miesiąca – zachęca. - Jest nas już sporo, bo ponad 30 osób i ta grupa stale się powiększa.
Prace autorstwa członków Elbląskiego Klubu Fotograficznego można oglądać w Galerii Elbląskiej mieszczącej się w hotelu Arbiter.
- Początkowo było około 600 prac, później 140, a przez kolejne spotkania klubowe wyselekcjonowaliśmy 40 sztuk – wyjaśniał wybór fotografii, które tworzą wystawę, Krzysztof Kosecki. Jego dwie prace również znalazły się w gronie "perełek". To duże wyróżnienie?
- To wyróżnienie mobilizujące – uzupełnia fotograf. - Akurat na tę wystawę trafiły dwa moje portrety. To dziedzina, w której dopiero raczkuję, więc tym bardziej to mobilizacja do dalszej nauki i pracy.
Na wystawie można oglądać zdjęcia najlepsze z najlepszych.
- Co miesiąc wybieramy cztery najlepsze zdjęcia, które później są ponownie weryfikowane – mówił podczas wczorajszego (21 kwietnia) wernisażu prezes Elbląskiego Klubu Fotograficznego Marian Lubawski. - Ich autorzy byli członkami klubu w rok 2014, a w 2015 przybyli kolejni. Ich prace złożą się zapewne na kolejną wystawę.
Marian Lubawski podkreśla, że EKF nie jest gronem zamkniętym. Każdy chętny może do klubu dołączyć.
- Spotykamy się w CSE Światowid, w sali 38 w każdy pierwszy i trzeci wtorek miesiąca – zachęca. - Jest nas już sporo, bo ponad 30 osób i ta grupa stale się powiększa.
A