
Wojskowy i cywilny sprzęt lotniczy oraz lądowy, a także wiele innych atrakcji przyciągnęły tłumy widzów dziś (3 września) na lotnisko 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego Malbork w Królewie. Imprezę pod nazwą „Open Air Day” zakończył koncert zespołu Farba. Zobacz fotoreportaż.
– W takiej formule jest to druga edycja „Open Air Day” na lotnisku w Królewie – mówi dowódca 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego Malbork płk Robert Dziadczykowski. I dodaje: – Wcześniej dni otwarte organizowaliśmy wiosną. W tym roku imprezę postanowiliśmy zorganizować w pierwszą sobotę września i był to strzał w dziesiątkę. Pogoda podobnie jak rok temu dopisała – mamy piękny słoneczny dzień. Cieszę się, że odwiedziło nas ponad 15 tysięcy osób, które mogły zobaczyć wojsko „od środka”, porozmawiać z personelem, zasiąść za sterami samolotów. Przygotowaliśmy wystawę statyczną uzbrojenia wojskowego, loty widokowe zorganizowane przez Aeroklub Elbląski, wystawę samolotów cywilnych, skoki spadochronowe, loty paralotniarzy, pokazy ratownictwa, stoiska garmażeryjne. Na miejscu salwę honorową oddała Konfraternia Puszkarzy Królewskich oraz zaprezentowała się i świetnie zajęła, zwłaszcza najmłodszymi, Grupa Rekonstrukcyjna 65. Starogardzkiego Pułku Piechoty. Cieszę się, że stoisko wojsk lądowych wzbudza ogromne zainteresowanie. Wielką popularnością cieszy się zwłaszcza transporter Rosomak, który jest na wyposażeniu naszych wojsk, m.in. w Afganistanie.
Na płycie lotniska można było zapoznać się z samolotami MiG-29, które są obecnie głównym uzbrojeniem Bazy. Miłośnicy historii mogli wejść do kabiny MiGa-21, Iskry czy też Lim-2. Gościnnie specjalnie na tę sobotę z 8. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Mirosławcu przyleciał samolot Su-22M4, a z 49 Pułku Śmigłowców Bojowych pojawiły się helikoptery Mi-24D oraz Mi-2RL w wersji ratowniczej. W powietrzu można było zobaczyć kilkanaście maszyn cywilnych. Chętni korzystali z lotów widokowych nad Malborkiem, które wykonywane były na elbląskim „Antku” An-2. Swoje umiejętności zademonstrowali spadochroniarze, paralotniarze i modelarze.
Mimo, że była to impreza typowo lotnicza, to prawdziwym hitem wśród zwiedzających był transporter Rosomak. – Przyjechaliśmy z 15. Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, gdzie przygotowujemy się do wyjazdu na misję do Afganistanu – mówi dowódca załogi KTO Rosomak st. kpr. Sławomir Seydak. I dodaje: – To transporter ośmiokołowy, uzbrojenie jego stanowi działko 30 mm, załogę stanowią kierowca, działonowy i dowódca, w przedziale desantowym możemy zabrać ośmiu żołnierzy. Rosomaki jeżdżące w Afganistanie mogą rozwijać prędkość do 130 km/godz., te będące w kraju do 110 km/godz.
Tuż przed godz. 15 w powietrze wzbił się Su-22 z Mirosławca. Maszyna po starcie wykonała krąg wokół lotniska, ku ogromnej radości publiczności przeleciała nad pasem startowym i skierowała się na macierzyste lotnisko. Był to, niestety, jedyny wojskowy akcent w powietrzu. Mimo nadziei publiczności na niebie nie pokazały się ani MiG-i 29, ani żaden inny wojskowy statek powietrzny. A szkoda... Może warto byłoby pomyśleć w przyszłości o pokazaniu kilku maszyn odrzutowych i śmigłowców w powietrzu?
Open Air Day zakończył koncert gwiazdy wieczoru – zespołu Farba. Generalnie imprezę należy uznać za udaną choć oprócz braku pokazów wojskowych w powietrzu wielu zwiedzających zwracało uwagę również na zbyt małą ilość punktów gastronomicznych do obsługi tłumu gości. Mimo to nikt z przybyłych nie żałował spędzonych na lotnisku w Królewie godzin. Wszyscy mówili: do zobaczenia za rok!
Na płycie lotniska można było zapoznać się z samolotami MiG-29, które są obecnie głównym uzbrojeniem Bazy. Miłośnicy historii mogli wejść do kabiny MiGa-21, Iskry czy też Lim-2. Gościnnie specjalnie na tę sobotę z 8. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Mirosławcu przyleciał samolot Su-22M4, a z 49 Pułku Śmigłowców Bojowych pojawiły się helikoptery Mi-24D oraz Mi-2RL w wersji ratowniczej. W powietrzu można było zobaczyć kilkanaście maszyn cywilnych. Chętni korzystali z lotów widokowych nad Malborkiem, które wykonywane były na elbląskim „Antku” An-2. Swoje umiejętności zademonstrowali spadochroniarze, paralotniarze i modelarze.
Mimo, że była to impreza typowo lotnicza, to prawdziwym hitem wśród zwiedzających był transporter Rosomak. – Przyjechaliśmy z 15. Brygady Zmechanizowanej z Giżycka, gdzie przygotowujemy się do wyjazdu na misję do Afganistanu – mówi dowódca załogi KTO Rosomak st. kpr. Sławomir Seydak. I dodaje: – To transporter ośmiokołowy, uzbrojenie jego stanowi działko 30 mm, załogę stanowią kierowca, działonowy i dowódca, w przedziale desantowym możemy zabrać ośmiu żołnierzy. Rosomaki jeżdżące w Afganistanie mogą rozwijać prędkość do 130 km/godz., te będące w kraju do 110 km/godz.
Tuż przed godz. 15 w powietrze wzbił się Su-22 z Mirosławca. Maszyna po starcie wykonała krąg wokół lotniska, ku ogromnej radości publiczności przeleciała nad pasem startowym i skierowała się na macierzyste lotnisko. Był to, niestety, jedyny wojskowy akcent w powietrzu. Mimo nadziei publiczności na niebie nie pokazały się ani MiG-i 29, ani żaden inny wojskowy statek powietrzny. A szkoda... Może warto byłoby pomyśleć w przyszłości o pokazaniu kilku maszyn odrzutowych i śmigłowców w powietrzu?
Open Air Day zakończył koncert gwiazdy wieczoru – zespołu Farba. Generalnie imprezę należy uznać za udaną choć oprócz braku pokazów wojskowych w powietrzu wielu zwiedzających zwracało uwagę również na zbyt małą ilość punktów gastronomicznych do obsługi tłumu gości. Mimo to nikt z przybyłych nie żałował spędzonych na lotnisku w Królewie godzin. Wszyscy mówili: do zobaczenia za rok!
Witold Sadowski