
Początek wiosny to newralgiczny moment gdy chodzi o zagrożenia pożarowe w lasach. Warto pamiętać, że na bezpieczeństwo lasu – i nasze – mamy wpływ w znacznej mierze my sami.
Dlaczego zagrożenie pożarami w lasach jest teraz szczególnie wysokie?
- Po zimie na powierzchni gleby pozostaje wiele martwych, uschniętych części roślin – mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Takie rośliny zalegają na wierzchu zanim jeszcze zdążą wyrosnąć nowe, które gromadzą wodę. Poza tym wiosną często pojawiają się susze, stąd o pożar dużo łatwiej. To niebezpieczny moment, powstaje w tym czasie więcej pożarów niż latem, gdy temperatury są przecież wyższe.
Do powstania zagrożeń przyczyniają się też oczywiście ludzie...
- Do pożarów lasów na terenach Nadleśnictwa Elbląg dochodzi zazwyczaj ze względu na nieostrożne zachowania różnych osób – mówi Jan Piotrowski. Rzecznik elbląskiego nadleśnictwa podkreśla, że to zwykle sytuacje związane z wyrzuceniem niedopalonego papierosa czy rozpalaniem ognisk w lesie.
- Dwa lata temu mieliśmy przypadek polegający na tym, że ludzie nie dogasili ogniska w lesie, co wywołało pożar. Przypomnijmy, że nie można używać otwartego ognia w lesie i 100 m od niego, jest to w Polsce zakazane – podkreśla leśnik. - Używać ognia można tylko w miejscach specjalnie do tego przeznaczonych.
Do wielu pożarów lasów w Polsce dochodzi w wyniku nielegalnego procederu wypalania łąk i traw.

- Był w naszym nadleśnictwie przypadek, że zapalił się kawałek torfowiska w lesie, co poskutkowało pożarem lasu. Wypalanie łąk i traw w pobliżu lasu często prowadzi do tego, że niekontrolowany ogień przenosi się właśnie na las – mówi Jan Piotrowski. - W naszym społeczeństwie pokutuje myśl, że wypalanie traw użyźnia ziemię, jest jednak zupełnie odwrotnie. Taka ziemia staje się jałowa, na jakiś czas przestają zachodzić na niej procesy gnilne. Oprócz tego w wyniku wypaleń giną drobne organizmy, a także owady, dżdżownice, niewielkie gryzonie, a nawet ptaki i większe ssaki. Na wiosnę na świecie pojawia się wiele młodych zwierząt, które są mniej mobilne od dorosłych osobników. Czasem ich strategią przetrwania jest nie ucieczka, a chowanie się w danym miejscu, aż zagrożenie minie, co w przypadku wypalania jest równoznaczne z ich zgubą. Ogień powoduje więc ogromne konsekwencje dla świata przyrody. Co więcej, podczas wypalania łąk ginie też kilkanaście osób rocznie. Dzieje się tak, ponieważ przy odpowiednich warunkach ogień może przemieszczać się błyskawicznie i uniemożliwić ucieczkę.
Rzecznik Nadleśnictwa Elbląg podkreśla, że Lasy Państwowe podejmują działania profilaktyczne zapobiegające pożarom. Od początku wiosny do późnej jesieni w każdym leśnictwie każdego tygodnia jedna osoba pełni dyżur przeciwpożarowy. W razie wybuchu pożaru to właśnie ona organizuje pomoc. W elbląskim nadleśnictwie działa telefon alarmowy i prowadzony jest monitoring lasów.
- Monitoring prowadzony jest dzięki kamerom rozwieszonych na specjalnych masztach – mówi Jan Piotrowski. - W tej chwili intensywnie skupiamy się na Mierzei Wiślanej, gdzie jest dużo drzew iglastych, teren jest suchy, mniej żyzny, stąd zagrożenie pożarem jest większe – zaznacza. - W nadleśnictwie jest też sieć dróg pożarowych, co do których przypominamy, by ich nie zastawiać, a także zbiorniki służące do pozyskania wody. Cały czas współpracujemy z Państwową Strażą Pożarną. Strażacy regularnie przeprowadzają kontrole lasów pod kątem bezpieczeństwa pożarowego.
Jak reagować, gdy dostrzegamy pożar?
- Oczywiście należy zadzwonić na numer alarmowy 112 lub na numer straży pożarnej, 998. Nim jednak dojdzie do pożaru warto zwracać uwagę na rzeczy i zachowania, które mogą do niego doprowadzić. Nie przechodźmy obojętnie, gdy widzimy osoby wyrzucające niedopałki, rozpalające ognisko w miejscu niedozwolonym lub wypalające trawy i łąki – apeluje Jan Piotrowski.
Na koniec warto podkreślić, że Lasy Państwowe współpracują z Komendą Główna Straży Pożarnej w organizacji kampanii informacyjnej pod nazwą „Stop pożarom traw”. Więcej informacji tutaj.