Panie kapitanie, przepraszam ale, Pan się pomylił. Mówiąc, że - to była organizacja ponadpartyjna i ponadnarodowa ściśle wojskowa. Nie można i nie należy pozbawiać przynależności ludzi których, pamięć uczono dziś pod pomnikiem A pamięć ich kolegów uczci się w dniu 1 marca. Na pewno nie byli w organizacji ponadnarodowej, albowiem moda na takie organizacje przyjdzie później. Nie za ich życia. To choćby Unia Europejska czy ONZ. Również przeoczeniem jest twierdzenie o Ich ponadpartyjności. W Ich przypadku to Polska jest Ich partią. To są stronnicy tych sił, łącznie z rządem w Londynie którzy, są przeciwnikami sowietyzacji kraju. Partia w rozumieniu potocznym to stronnictwo. Zgoła czym innym jest pytanie, czy Ci młodzi ludzie zdawali sobie w pełni sprawę, że występują przeciwko tym którzy, nie chcą polski przedwojennej. I będą realizować politykę Moskwy. Za wszelką cenę. Nawet za cenę Ich życia. Dlatego, nie wolno mówić o Tych co polegli, lub zostali pomordowani jako o bezpartyjnych. Bo, Polska to była Ich Partia najdroższa i dla Niej umierali. Ale w naszym kraju nawet słowa o wiekowej tradycji jak z piosenki - pojedziemy na łów towarzyszu mój - budzą już nie takie skojarzenia jakie powinny Są takie słowa które, w zestawieniu z niektórymi ludźmi brzmią fałszywie i niedorzecznie. Tracą swoją moc i znaczenie. Ale to nie dotyczy wszystkich Tych, co polegli w obronie polskości.
Nie czepiaj się starego kapitana. Nie jest profesorem historii tylko ekonomistą, kombatantem, kresowianinem, konsekwentnie nie obojętnym na sprawy Polski. Oby młodzi tak pamiętali o swoich korzeniach, byli dumni skąd pochodzą,
i głównie z tego, że są Polakami jak ten ponad 90-cio letni Jerzy z Kopyczyniec.