UWAGA!

Pieniądz rządzi (copiątkowy felieton Marii Kasprzyckiej)

 Elbląg, Maria Kasprzycka
Maria Kasprzycka (fot. archiwum prywatne)

Pieniądz stał się wartością absolutną. Kształtuje pragnienia i styl życia. Motywuje do działania tak samo zgodnego, jak i sprzecznego z prawem. Akceptowalnego i nieakceptowalnego. Powoduje rozpad struktur społecznych. Uwidacznia rozwarstwienie społeczeństwa pod względem zamożności, a co za tym idzie władzy, wpływów, sławy. Pokusa zdobycia pieniędzy determinuje rozwój przestępczości. Pieniądz rządzi. I każdy chce go mieć.

Żądza pieniądza sprawia, że stał się najpowszechniejszym narzędziem manipulacji. Tak samo jednostkowych, jak i grupowych. Pieniądzem (albo jego obietnicą) można zachęcać i nagradzać lub karać. Dla wielu pracodawców stał się czynnikiem motywacyjnym, a nawet narzędziem wymuszania pracy ponad siły. Płaca nie jest zaś miarą wysiłku pracownika, ale oceną społecznej przydatności. Dlatego stała się tak ważna dla każdego, uczciwie pracującego człowieka.

Nie rozumie tego większość pracodawców i polityków ulegających doktrynerskim mitom wolnego rynku. A przecież, jak to celnie ujmowała Margaret Thatcher: „Jeżeli szef mówi, że da ci wypłatę lub premię, to tak naprawdę musisz ciężko na nią harować, a potem on weźmie twoje pieniądze, kupi sobie samochód, a tobie odda jakiś ochłap i każe się z tego cieszyć”. Permanentne zdziwienie, że młodzi Polacy wyjeżdżają do pracy za granicę, problemy ze znalezieniem pracowników fizycznych czy wykształconych specjalistów są właśnie pochodną nadużywania wszelkiej władzy i braku szacunku dla ludzi pracy.

Według Centrum Badania Opinii Społecznej Polacy określili płacę pozwalającą żyć na średnio przyzwoitym poziomie na kwotę 2 317 zł netto, zaś do dostatniego życia potrzebowaliby co najmniej 3 605 zł netto. Oznacza to płace brutto na poziomie 3.230 zł i ponad 5.000 zł brutto. Tymczasem GUS podał, że średnia płaca brutto w Elblągu w 2018 roku wyniosła 4.287,12 zł. W tym roku średnia płaca w Olsztynie wynosi 4.342 zł, w Gdańsku 5.831 zł. Czyli nie jest aż tak źle, choć nie wiadomo do końca gdzie. Średnia płaca brutto w Urzędzie Miasta to nieco ponad 3.900,- zł (3.600,- bez kadry kierowniczej), w instytucjach kultury około 3,5 tys. (z kadrą kierowniczą). Średnia płaca nauczycieli wynosi 4.228 zł w szkołach podstawowych i 4.363 zł w ponadgimnazjalnych. Ale już pracownicy administracji szkolnej zarabiają średnio około 3 tys. zł, a obsługi 2,4 tys. Dobrze za to pracować w EPT – tu średnia płaca przekracza 4,5 tys zł.

A zatem szach i mat - powiedział PIS i przystąpił do podnoszenia minimalnej płacy w ramach budowy Państwa Dobrobytu. Tak naprawdę to proste i zrozumiałe dla wszystkich rozwiązanie. Tymczasem Koalicja Obywatelska proponuje program „Niższe podatki, wyższa płaca” jako skok najniższych zarobków o ponad 600 zł na rękę i premię za aktywność. Twierdzi, że dzisiaj państwo zabiera 50% pensji Polaków, zaś KO obniży składki: PIT, ZUS i NFZ, by nie przekroczyły 1/3 zarobków. W ten sposób pracownicy małych firm zarobią więcej, choć pracodawca nie będzie musiał dawać podwyżki. Efekt miałby być podobny, a może nawet lepszy. I co z tego, skoro mało kto to zrozumie, a jeszcze mniej uwierzy.

Problem polega jednak na tym, że wszystkie te programy to żonglerka naszymi wspólnymi pieniędzmi. Tak w samorządach, jak i w państwie. Bo tak rząd, jak i samorządy, nie mają żadnych swoich pieniędzy. Oni gospodarują naszymi, ciężko wypracowanymi środkami. Zadziwia tylko to, że przez ostatnie 30 lat nie udało się w Polsce wprowadzić racjonalnej, sprawiedliwej i uczciwej ich redystrybucji. Okrzepła za to pycha i arogancja, buta i poczucie ważności na każdym poziomie władzy. Władzy, która odbiera nam podmiotowość i chce za nas o wszystkim decydować. I która buduje społeczeństwo, w którym państwo ma odpowiadać za wszystko, tylko nikt nie chce odpowiadać za państwo.

Można doszukiwać się różnych przyczyn tego stanu rzeczy, ale warto zauważyć jedno. Polityka zdominowana jest przez mężczyzn. A oni potrzebują rywalizacji, demonstracji swojej pozycji i siły. Polityka jest dla nich areną, na której walczą. A chodzi przecież o zwykłe, racjonalne gospodarowanie naszym wspólnym domem. Zostawię więc pod rozwagę słowa Margaret Thatcher, że „każdej kobiecie, która rozumie problemy związane z prowadzeniem domu, będzie bliżej do zrozumienia problemów związanych z prowadzeniem kraju”. Może dlatego powiało lekkim optymizmem ze strony KO po desygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej do fotela premiera. Chociaż trochę to późno i trochę zbyt mało, by wygrać. Bo elektorat Platformy Obywatelskiej oczekuje z jej strony odpowiedzialnych, roztropnych i rzetelnych polityków na każdym szczeblu władzy. Polityków, którzy zatroszczą się o warunki życiowe każdego Polaka, a nie wybranych grup i koterii. A z tym jest coraz gorzej.

Maria Kasprzycka, elblążanka

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Jeszcze trochę i te papierowe banknoty trzeba będzie jeść, palić nimi, robić z nich ochronne kapelusiki i pelerynki przeciwsłoneczne. Postępująca susza, degradacja środowiska naturalnego i kończące się pokłady ropy naftowej doprowadzą za kilkadziesiąt lat do ogromnego chaosu. Najpierw przyjadą oczywiście głodni ludzie z Afryki i Azji, bo po pierwsze kończą im się zasoby wody, a po wtóre już nawet im jest w rodzimym klimacie za ciepło. Czas na ruchy proekologiczne. Czas wracać do korzeni. Czy jesteśmy w stanie zacząć żyć podobnie jak Mormoni?
  • Piastując kilka lat temu stanowisko dyrektora jednostki budżetowej zadałem podległym pracownikom pytanie. Czy wolelibyście mieć w pracy dobry, przyjazny klimat, dobrego szefa i zarabiać tyle ile zarabiacie, czy fatalne relacje z przełożonym, atmosferę grobową etc. Większość odpowiedziała, że atmosfera nie jest najważniejsza. 100 złotych to też pieniądze i tylko to się liczy. Wokół pełno minimalistów, dlatego mamy w kraju tak, jak mamy.
  • Pani Mario, ja się cały czas zastanawiam, czy zagłosować na PiS, czy może na Roberta Kolińskiego z Razem. Pani felietony nie pomagają podjąć ostatecznej decyzji. Niech się Pani w końcu ogarnie i wyrazi w sposób jednoznaczny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    24
    Pisowiec dratewka (2019-09-13)
  • Za zadnej czasow nie pracowalo się tak źle jak obecnie, niektorym odbily stanowiska, źle traktują ludzi, mobbing przez małych niedowartosciowanych typów ogromny i za beznadziejne pieniądze! Ale jak pokazuje doswiadczenie wszystko się konczy i kazdy dostaje to na co zasłużył
  • Wczoraj w którejś z polsatowskich tv obejrzałem przypadkiem odcinek "Kiepskich", w którym Pazdzioch, Pazdziochowa i Ferdek znajdują w ubikacji banknot 100 zł. Oburzeni, ponieważ ktoś użył go jako papier toaletowy. I oby ta wizja twórców serialu nie okazała się w najbliższym czasie prorocza dla polskiej waluty!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    5
    BEZ ŚCIEM proszę (2019-09-13)
  • Często używany jest zwrot –prekaryjna praca. Prekaryjna praca to nic innego jak wynagrodzenie za pracę płacone do ręki poniżej ustawowej płacy minimalnej jaka by nie była – czy 1000 zł czy 4000zł. To najzwyklejsze gospodarcze przestępstwo, które powinno być karane. Winne przestępstwa są dwie strony Ci co płacą i ci co biorą. Przyczyny takich zachowań sa przeróżne. Np. pazerność prywaciarzy, lęk przed utratą zasiłków czy podwyższonymi np. alimentami pracowników. Pracownicy często nie chcą legalnie mieć wyższej pensji czy minimalnej bo zasiłki stracą. Wolą pod stołem. Obwinianie za to tylko pracodawców jest nieuczciwe. Dymanie na podatkach czy zasiłkach jest naszą cechą narodową. Ile osób robi remonty bez faktur i dyma US? Prawie wszyscy?. Wysoka płaca minimalna może pogłębić ten nielegalny proceder w biednych regionach. Obniżanie kosztów pracy proponowane przez KO jest właściwym kierunkiem. Czerwony
  • Średnia płaca w czerwcu 2019 wg GUS w sektorze przedsiębiorstw -woj mazowieckie to 6093 zł – obietnice w temacie płacy minimalnej nie mają praktycznie żadnego znaczenia gospodarczego. Woj. pomorskie to 5170 zł Tu też obietnice w temacie płacy zasadniczej nie mają znaczenia. Warmińsko - mazurskie to 4087 –najniższe w kraju. Tu już może to mieć znaczenie i to brzemienne w skutkach dla obu stron pracodawca / pracownik. Rozumiem Prezesa, i wszystkich innych, że chcą aby wszyscy Polacy godziwie zarabiali. Tak powinno być. Ale bezmyślne ustalanie płacy minimalnej tak po prostu z kapelusza na użytek wyborów jest niegodziwe i nie przystoi ugrupowaniom z aspiracjami do rządzenia. Nie sądzę żeby np. sklepy w Milejewie Jegłowniku i innych wioskach się utrzymały płacąc minimalną w wysokości 4000 zł. Chyba, że prekaryjna praca obopólnie uzgodniona się rozkręci Czerwony.
  • Jaki jest porządek prawny w temacie płacy minimalnej. Reguluje to ustawa z dnia 10.10.2002 o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Zgodnie z art. 2.ust 3.To Rada Dialogu Społecznego po otrzymaniu odpowiednich informacji uzgadnia wysokość minimalnego wynagrodzenia oraz stawki godzinowej za pracę. Te odpowiednie informacje określa art. 2 ust 2 Np. informacje o cenach, wydatkach gospodarstw sytuacji gospodarczej kraju i wiele innych. Ale co tam prawo. Zmieni się – i wódz zwycięskiej partii będzie decydował. Jak powiedział, że 4 tys. To tak będzie. Tak było kiedyś i przywykliśmy. Przeżyjemy. Kiedyś chodzenie do kościoła było „ niemile widziane” przez rządzących. Teraz nie chodzenie do kościoła będzie „niemile widziane” przez państwo. Niewielka zmiana. Czerwony
  • Pani Mario,mieliśmy już prezydenta miasta z PO,przez to nie ma w Elblągu kąpieliska miejskiego,sam na niego głosowałem,drugi raz tego błędu nie zrobię.Niech pani się określi,za kim jest,bo PO "rządziło"Polską 8 lat,chce pani powrotu tej opcji do władzy?Ja nie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    15
    14
    Fredek(2019-09-13)
  • PO - KO nie mają programu wyborczego. Szóstka Schetino to raczej kopiuj-wklej. Jeśli elektorat KO uważa się za inteligentnych to życzę im powodzenia przy urnach wyborczych.
  • Bardzo dobrze, że płaca minimalna rośnie znacznie z roku na rok. 4000zl w 2023 raczej nie przejdzie ale niech w końcu pracodawcy zaczną się dzielić z pracownikami. Bo to oni dla niego wypracowują cały zysk!
  • Inaczej zaczniesz śpiewać, jak Twoją firmę (o ile pracujesz. .. ) przeniosą np. na Słowację, bo tam taniej. Albo zwolnią kilka osób i zastąpią je maszyną, bo taniej.
Reklama