Pilna potrzeba czystości

Szalet miejski to - o czym zapewne wie każdy, a już na pewno każdy, kto odczuł naglącą potrzebę podczas np. spaceru - rodzaj publicznej ubikacji. Może to być budynek wolno stojący, może znajdować się w innym budynku, może także być wybudowany pod powierzchnią ziemi. Zainteresowanie korzystaniem z tego typu przybytków zaczęło systematycznie spadać w latach 90. i w efekcie duża ich część została zamknięta. W Elblągu ostały się trzy miejskie szalety (w tym jeden historyczny - przy ul. Rycerskiej - którego wybudowanie datuje się na czas przed 1925 r.; nie jest jednak wpisany do rejestru zabytków). Ktoś musi dbać o ich czystość więc miasto ogłosiło przetarg. Początkowo termin składania ofert wyznaczono na 17 lipca, teraz został wydłużony do 27 lipca. Czasu coraz mniej, bo nowa firma "opiekująca się" szaletami ma przystąpić do pracy od sierpnia br., by następnie obowiązki wykonywać przez trzy kolejne lata.
       Przedmiotem zamówienia jest obsługa szaletów miejskich zlokalizowanych przy: ul. Rycerskiej, Al. Odrodzenia - Dom Handlowy Jantar i przy ul. Wodnej. Do obowiązków "opiekuna" tych przybytków należeć będzie utrzymanie ich w należytym stanie technicznym, sanitarnym i estetycznym. Firma, która wygra przetarg będzie musiała zadbać o przeprowadzanie okresowej dezynfekcji, dezynsekcji i deratyzacji pomieszczeń i urządzeń sanitarnych, a także o uzupełnianie na bieżąco środków czystości i środków higienicznych. W zakresie obowiązków jest także konserwacja obiektów i przeprowadzanie w nich niezbędnych remontów.