Po ponad rocznej nieobecności dziś (1 października) Wiesława Lech ponownie zasiadła w fotelu dyrektora Szpitala Miejskiego w Elblągu. Przypomnijmy: została zwolniona z pracy, dyscyplinarnie, bo - zdaniem ówczesnych władz miasta - podejmowane przez nią działania miały rzekomo szkodzić placówce. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Ostatecznie Wiesława Lech została oczyszczona z zarzutów i mogła wrócić do pracy. Bez przeszkód, bo prezydent Jerzy Wilk zapowiedział, że nie będzie odwoływał się od wyroku sądu.
Historia opuszczenia stanowiska przez dyrektorkę Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II jest dość burzliwa. Wiesława Lech została dyscyplinarnie zwolniona z pracy 30 lipca 2012 r. Jako powód podano działanie na szkodę placówki."Prezydent Elbląga zawiadomił Centralne Biuro Antykorupcyjne o nieprawidłowościach przy rozstrzyganiu konkursów na udzielanie świadczeń zdrowotnych w Szpitalu Miejskim, a także o tym, że koordynator jednego z oddziałów od 2010 r. miał zagwarantowane, niezależnie od pensji, do wyłącznej dyspozycji 13 tys. zł miesięcznie" - informowało wówczas biuro prasowe prezydenta Grzegorza Nowaczyka.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, jakich miała dopuścić się była dyrektor elbląskiego szpitala prowadziła - na wniosek złożony przez władze miasta - Prokuratura Rejonowa w Działdowie. Po miesiącach pracy postępowanie zostało umorzone.Od tej decyzji odwołał się elbląski samorząd.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Wyrokiem z sierpnia br. Wiesława Lech została oczyszczona z zarzutów i mogła wrócić do pracy. Prezydent Jerzy Wilk po otrzymaniu uzasadnienia zdecydował, że nie będzie odwołania od wyroku. Rada społeczna szpitala zatwierdziła decyzję władz miasta.
- Pani Wiesława Lech wróciła do pracy - mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Natomiast Ewa Pietryka, kierująca szpitalem pod jej nieobecność wróciła do poprzedniego zajęcia, czyli do Departamentu Społecznego.
Podczas nieobecności Wiesławy Lech Miasto ogłosiło konkurs na dyrektora Szpitala Miejskiego. Wpłynęła tylko jedna oferta więc rozpisano kolejny. Teraz szpital ma nowego-starego dyrektora.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, jakich miała dopuścić się była dyrektor elbląskiego szpitala prowadziła - na wniosek złożony przez władze miasta - Prokuratura Rejonowa w Działdowie. Po miesiącach pracy postępowanie zostało umorzone.Od tej decyzji odwołał się elbląski samorząd.
Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Wyrokiem z sierpnia br. Wiesława Lech została oczyszczona z zarzutów i mogła wrócić do pracy. Prezydent Jerzy Wilk po otrzymaniu uzasadnienia zdecydował, że nie będzie odwołania od wyroku. Rada społeczna szpitala zatwierdziła decyzję władz miasta.
- Pani Wiesława Lech wróciła do pracy - mówi Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Natomiast Ewa Pietryka, kierująca szpitalem pod jej nieobecność wróciła do poprzedniego zajęcia, czyli do Departamentu Społecznego.
Podczas nieobecności Wiesławy Lech Miasto ogłosiło konkurs na dyrektora Szpitala Miejskiego. Wpłynęła tylko jedna oferta więc rozpisano kolejny. Teraz szpital ma nowego-starego dyrektora.
A