Podpis:
Mnie to nie dziwi. . Pan dyrektor sam z siebie nie jest w stanie. Nie ma od kogo podpatrzyć coś pokombinować powiedzieć że ja to wymyśliłem a było inaczej itp. Tam gdzie potrzebna jest wiedza, kompetencje Pan Czyzyk ginie.
pan dyrektor może niewyraźnie wyksztusić z siebie, to co powie pan prezydent. Też niewyraźnie. Razem to kakofonia