- Przekroczyliśmy 20 tysięcy osób w grupie - poinformował jeden z administratorów grupy facebookowej „Zdjęcia Elbląga (Współczesne, z dawnych lat, zapraszamy do dodawania)”. - To jakoś tak fajnie, spotykać się chociaż w necie z 1/5 lub 1/6 Elbląga. Grupa działa dalej i zachęca elblążan do aktywności: - Najbardziej pożądane są zdjęcia ukazujące życie codzienne, a nie widokówki - mówi Szymon Gieryga
Każdy z nas ma w szufladzie lub w albumie rodzinnym stare zdjęcia. Na jednych uśmiechają się dziadkowie, na innych rodzice, a czasem i my. Są zdjęcia z przedszkola, z wycieczki szkolnej, ze spaceru, z dyskoteki, z imprezy w zakładzie pracy. Ważne, że z Elblągiem w tle. Na takie liczy grupa facebookowa „Zdjęcia Elbląga (Współczesne, z dawnych lat, zapraszamy do dodawania)”. I czeka na „perełki”, także współczesne.
O grupie pisaliśmy w 2018 r. (Halo, Elbląg … zapraszamy do dodawania). Wówczas administratorzy mówili o jej początkach, o zdjęciach, które już zostały zamieszczone i o tych, na które czekają.
- Najbardziej pożądane są zdjęcia ukazujące życie codzienne elblążan, a nie widokówki. Zdjęcia np. z rynku zawsze "nakręcają" ludzi do komentowania. Gdy wrzuciłem zdjęcie tłumu w „Kazamatach” to odebrałem mnóstwo maili z prośbą, by zdjęcie podesłać w większej rozdzielczości, bo szukali siebie i znajomych - mówił Szymon Gieryga.
Teraz grupa przekroczyła już 20 tys. członków i wszystko wskazuje na to, że kolejni będą się jeszcze zgłaszać. Otwierać swoje albumy rodzinne, wyciągać zdjęcia z szuflady, ze strychu czy z piwnicy. Jest jeszcze wiele do pokazania, a elblążanie już dali sygnał, że chcą się dzielić wspomnieniami utrwalonymi na kliszy fotograficznej.
O grupie pisaliśmy w 2018 r. (Halo, Elbląg … zapraszamy do dodawania). Wówczas administratorzy mówili o jej początkach, o zdjęciach, które już zostały zamieszczone i o tych, na które czekają.
- Najbardziej pożądane są zdjęcia ukazujące życie codzienne elblążan, a nie widokówki. Zdjęcia np. z rynku zawsze "nakręcają" ludzi do komentowania. Gdy wrzuciłem zdjęcie tłumu w „Kazamatach” to odebrałem mnóstwo maili z prośbą, by zdjęcie podesłać w większej rozdzielczości, bo szukali siebie i znajomych - mówił Szymon Gieryga.
Teraz grupa przekroczyła już 20 tys. członków i wszystko wskazuje na to, że kolejni będą się jeszcze zgłaszać. Otwierać swoje albumy rodzinne, wyciągać zdjęcia z szuflady, ze strychu czy z piwnicy. Jest jeszcze wiele do pokazania, a elblążanie już dali sygnał, że chcą się dzielić wspomnieniami utrwalonymi na kliszy fotograficznej.
A