
Długotrwałe upały spowodowały, że w Bałtyku zakwitły sinice. Kilkadziesiąt kąpielisk zostało z tego powodu zamkniętych przez sanepid. Do tej listy dołączyły też we wtorek Kąty Rybackie. W środę sytuacja się poprawiła i w Kątach ponownie można się kąpać.
Decyzję o zakazie kąpieli w Zatoce Gdańskiej w Kątach Rybackich wydał wczoraj Powiatowy Inspektor Sanitarny w Nowym Dworze Gdańskim. Obowiązuje do odwołania, a powodem zakazu jest zakwit sinic. Na szczęście pozostałe kąpieliska na Mierzei Wiślanej – w Mikoszewie, Jantarze, Stegnie, Krynicy Morskiej i Sztutowie działają bez problemów. O wiele gorzej jest na kąpieliskach w Trójmieście i zachodniej części województwa pomorskiego. Tam zakaz kąpieli z powodu sinic wprowadzono w aż 49 miejscach. Listę zamknietych kąpielisk i tych, w których można się kąpać znajdziecie tutaj.
Plażowicze nie powinni też wchodzić do wody w Zalewie Wiślanym, w którym sinice zakwitły o wiele mocniej niż w Bałtyku. Co ciekawe, w tym roku nikt nie zgłosił do sanepidu chęci organizacji miejsca przeznaczonego do kąpieli. Przyczyną są nowe przepisy prawa wodnego, które weszły w życie 1 stycznia. Zgodnie z nimi, organizator może zgłosić takie miejsce (zwanym okajzonalnym), ale pod warunkiem że będzie ono funkcjonowało do 30 dni. Drugim rozwiązaniem jest urządzenie kąpieliska z prawdziwego zdarzenia, ale wówczas trzeba spełnić wiele surowych norm, na co dotychczas nikt nad Zalewem Wiślanym się nie porwał. Teoretycznie więc w Zalewie Wiślanym, nawet gdy sinice już ustąpią, nie powinniśmy się kąpać, bo nikt nie bada już stanu wody. Sanepid nie ma takiego obowiązku.
Aktualizacja z godz. 15: Dzisiaj Sanepid wycofał zakaz w Kątach Rybackich. Woda ponownie nadaje się w tym miejscu do kąpieli. Problem z sinicami w Bałtyku jednak jest aktualny, kąpieliska są otwierane i zamykane w zależności od okoliczności.
Plażowicze nie powinni też wchodzić do wody w Zalewie Wiślanym, w którym sinice zakwitły o wiele mocniej niż w Bałtyku. Co ciekawe, w tym roku nikt nie zgłosił do sanepidu chęci organizacji miejsca przeznaczonego do kąpieli. Przyczyną są nowe przepisy prawa wodnego, które weszły w życie 1 stycznia. Zgodnie z nimi, organizator może zgłosić takie miejsce (zwanym okajzonalnym), ale pod warunkiem że będzie ono funkcjonowało do 30 dni. Drugim rozwiązaniem jest urządzenie kąpieliska z prawdziwego zdarzenia, ale wówczas trzeba spełnić wiele surowych norm, na co dotychczas nikt nad Zalewem Wiślanym się nie porwał. Teoretycznie więc w Zalewie Wiślanym, nawet gdy sinice już ustąpią, nie powinniśmy się kąpać, bo nikt nie bada już stanu wody. Sanepid nie ma takiego obowiązku.
Aktualizacja z godz. 15: Dzisiaj Sanepid wycofał zakaz w Kątach Rybackich. Woda ponownie nadaje się w tym miejscu do kąpieli. Problem z sinicami w Bałtyku jednak jest aktualny, kąpieliska są otwierane i zamykane w zależności od okoliczności.
RG