Nawet kilkanaście autobusów dziennie kontrolują policjanci na prośbę rodziców lub nauczycieli. Chodzi oczywiście o te, które mają wieźć dzieci na szkolne wycieczki. W ostatnim czasie rzadko zdarzają się przypadki, jak ten opisywany dziś w mediach, kiedy to kierowca miał jechać z dziećmi do Warszawy na tzw. „podwójnym gazie”.
Tłumaczyć to można jednym - nie był z Elbląga. Bo jak mówi Igor Szpakiewicz z elbląskiej komendy policji - nasi lokalni przewoźnicy wiedzą o kontrolach i dbają o bezpieczeństwo dzieci i o dobre imię własne.
- Takie kontrole nasza drogówka robi systematycznie od kilku już lat. Widać ogromną poprawę. Dziś nie zdarzają przypadki drastycznych uchybień. Warunek jest jeden - rodzice lub organizatorzy wyprawy muszą nam zgłosić termin wyjazdu. Można zadzwonić w tej sprawie do wydziału ruchu drogowego KMP lub do oficera dyżurnego. Można to zrobić tuż przed wyjazdem lub wcześniej – dodaje Igor Szpakiewicz.
Przez cały rok drogówka kontroluje wyrywkowo gimbusy. Zdarzały się przypadki zatrzymywania kierowców pod wpływem alkoholu lub niedopuszczenia pojazdów do jazdy. -Sprawdzamy nie tylko trzeźwość kierowcy i osób sprawujących opiekę nad dziećmi - mówi Szpakiewicz. - Kontrolujemy też stan techniczny wozu. Jeśli mamy uwagi, to przewoźnik jest zobowiązany do usunięcia usterki natychmiast. Jeśli jest to niemożliwe, musi podstawić inny autobus.
W maju i czerwcu takich szkolnych wycieczek jest bardzo dużo. Autobusy kontrolują te same patrole, które jeżdżą po mieście. Jeśli jest dużo wezwań lub w tym samym czasie wydarzy się wypadek, to na policję trzeba czasem trochę poczekać. Ale - jak pokazuje ten przykład z ostatnich dni - chyba warto. A niebawem zacznie się sezon letnich wyjazdów na kolonie i obozy.
- Takie kontrole nasza drogówka robi systematycznie od kilku już lat. Widać ogromną poprawę. Dziś nie zdarzają przypadki drastycznych uchybień. Warunek jest jeden - rodzice lub organizatorzy wyprawy muszą nam zgłosić termin wyjazdu. Można zadzwonić w tej sprawie do wydziału ruchu drogowego KMP lub do oficera dyżurnego. Można to zrobić tuż przed wyjazdem lub wcześniej – dodaje Igor Szpakiewicz.
Przez cały rok drogówka kontroluje wyrywkowo gimbusy. Zdarzały się przypadki zatrzymywania kierowców pod wpływem alkoholu lub niedopuszczenia pojazdów do jazdy. -Sprawdzamy nie tylko trzeźwość kierowcy i osób sprawujących opiekę nad dziećmi - mówi Szpakiewicz. - Kontrolujemy też stan techniczny wozu. Jeśli mamy uwagi, to przewoźnik jest zobowiązany do usunięcia usterki natychmiast. Jeśli jest to niemożliwe, musi podstawić inny autobus.
W maju i czerwcu takich szkolnych wycieczek jest bardzo dużo. Autobusy kontrolują te same patrole, które jeżdżą po mieście. Jeśli jest dużo wezwań lub w tym samym czasie wydarzy się wypadek, to na policję trzeba czasem trochę poczekać. Ale - jak pokazuje ten przykład z ostatnich dni - chyba warto. A niebawem zacznie się sezon letnich wyjazdów na kolonie i obozy.
Mira Stankiewicz – Telewizja Elbląska