
Produkcja papieru ekologicznego, domowy sposób na oczyszczanie wody albo wyciskanie prądu z cytryny... To tylko niektóre z atrakcji, jakie czekały na uczestników akcji „Sprzątanie świata”, którzy w sobotę (19 września) zebrali się na Starym Mieście. Elbląg po raz kolejny włączył się do światowej kampanii, w tym roku jednak zamiast tradycyjnego sprzątania parków postawiono na edukację przez zabawę. My także postanowiliśmy uzupełnić swoją wiedzę na temat ekologii, dlatego nie mogło nas zabraknąć na starówce. Zobacz fotoreportaż.
Zanim jednak dotarliśmy na Stary Rynek, postanowiliśmy zajrzeć do Bażantarni. Dotychczas właśnie to miejsce było najchętniej odwiedzane przez elbląskich uczniów z okazji dnia Sprzątania Świata. Choć w tym roku, jak zapowiadała to Jolanta Warzecha, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w UM, miasto postanowiło odejść od tradycyjnego spędzenia tego dnia, to jednak siła kilkuletniej tradycji sprawiła, że już o godzinie 9 spotkaliśmy pierwsze grupy raźnie maszerujące sprzątać Bażantarnię.
Dbanie o środowisko w teorii...
Podłączyliśmy się do dzieci i ich opiekunów ze Szkoły Podstawowej nr 18, żeby porozmawiać o idei dnia sprzątania świata i ekologii. Co prawda, więcej śmieci było w samochodzie, którym przyjechaliśmy do Bażantarni, niż w samym lesie, to jednak dzieci pilnie badały teren, by nie umknął im żaden najdrobniejszy, niepotrzebny element lasu. My w tym czasie mogliśmy dowiedzieć się, czy dzieci nauczone w szkole postaw proekologicznych, są w stanie przekazać je rodzicom. Jak nas zapewniono – tak.
Pani Małgorzata, mama jednego z uczniów, potwierdziła, że często to właśnie syn zwraca uwagę rodzicom na wyłączanie zbędnego oświetlenia czy też sam segreguje odpady. Rozbudzanie ekologicznej świadomości, nauczanie dobrych nawyków związanych z ochroną przyrody podczas szkolnych zajęć potwierdził też Tomasz Gromelski, wychowawca klasy.
... i w praktyce
Jak jednak zauważyli opiekunowie dzieciaków z osiemnastki, te działania przyniosłyby jeszcze większą korzyść, gdyby za nauką teorii szły też inne środki. Jako przykład podano zbyt małą ilość pojemników do segregacji: - Nie dość, że najbliższe śmietniki do segregacji znajdują się kilka ulic dalej od mojego „zwykłego” śmietnika, to jeszcze są one zamknięte. W takiej sytuacji trudno aktywnie przyczyniać się do dbania o przyrodę – zauważyła jedna z opiekunek.
Ten problem został zresztą poruszony podczas środowej konferencji w UM. Mimo iż zarządy nieruchomości mają obowiązek stawiania pojemników na odpady, to jednak za ich brak nie ma kar. Tym samym nastręcza to trudności w egzekwowaniu przepisów. Może warto byłoby oprócz nauczania dzieci, uświadomić tych, którzy są odpowiedzialni za ułatwienie nam dbania o środowisko?
Bawiąc uczy, ucząc bawi
Ten problem oddajemy pod rozwagę osobom/instytucjom za to odpowiedzialnym. My zaś zostawiliśmy dzieciaki z ekologicznej osiemnastki w Bażantarni, by po oczyszczeniu lasu posiliły się kiełbaską z ogniska, a sami udaliśmy się na starówkę. Właśnie trwały przygotowania do gry plenerowej prowadzonej przez harcerzy z elbląskiego Hufca. To jednak nie jedyna ciekawostka, która czekała na elbląskich uczniów. Podczas spaceru co krok znajdowaliśmy informację uświadamiającą nam, ile śmieci produkujemy, ile energii zużywamy, ile wody marnujemy. Co prawda nie trafiliśmy na podpowiedzi i wskazówki ułatwiające nam oszczędne korzystanie z zasobów przyrody, ale może nie taki był cel stoisk, które można było odwiedzić w sobotnie przedpołudnie. Przechadzając się wśród młodzieży, rozmawialiśmy z nimi o dniu sprzątania świata. Zdarzyło się kilka wypowiedzi z przekąsem traktujących podobne akcje. Kilka osób uczciwie przyznało, że przyszli tu z obowiązku, a nie z własnego wyboru. Większość jednak twierdziła, że nie tylko chętnie przyszli w wolnym od szkoły dniu na zabawę pod Bramę Targową, ale też czynnie dbają o ekologię: uczestniczą w szkolnych zbiórkach recyklingowych, sprzątają teren szkoły, segregują śmieci czy też nie używają foliowych siatek na zakupy. Prawdomówność swoich podopiecznych potwierdziła Joanna Rucińska z gimnazjum nr 7: - Nasza szkoła zawsze czynnie przyłącza się do takich przedsięwzięć. Chcemy, by nasze dzieciaki potrafiły dbać o przyrodę i by pamiętały o ekologii nie tylko raz w roku, podczas dnia sprzątania świata. Wśród tłumu elbląskich uczniów wzrok przyciągały uczennice technikum hotelarsko-turystycznego, a właściwie ich stroje. Dziewczyny wyróżniały się pomysłową garderobą przygotowaną na pokaz mody ekologicznej. Twórczej inwencji nie zabrakło także innym uczniom, dzięki czemu na wybiegu mogliśmy obejrzeć sukienki z gazety czy też buty z plastikowych butelek.

Pomagajmy ziemi codziennie
Pokaz mody był jednym z ostatnich punktów świętowania dnia sprzątania świata. Mamy nadzieję, że zgodnie z założeniami udało się poprzez rozrywkę zaszczepić młodym ludziom pozytywne nawyki i zwiększyć ich ekologiczną świadomość. I choć podobają się nam wszystkie inicjatywy, które uświadamiają potrzebę dbania o środowisko, to jakoś jednak nie umiemy pozbyć się wrażenia, że nawet najbardziej świadome dbania o przyrodę dzieci nie są w stanie dotrzeć do głównych „sprawców” zanieczyszczeń – dorosłych. Wśród rozmów ze starszymi uczestnikami sobotnich spotkań, wielokrotnie padły propozycje pozytywnego zachęcenia do ekologii. Nie karami, ale nagrodami, profitami. Jak wyraził się jeden z opiekunów: - Jestem przekonany, że nic nie rozbudzi naszej ekologicznej postawy tak dobrze, jak odczucie zysku z tego. Gdyby na przykład można byłoby zachęcić mieszkańców do segregacji odpadów poprzez tańszą stawkę wywozu śmieci, to jestem pewien, że mało byłoby takich, którzy tak jak teraz wrzucają wszystko do jednego kosza – zakończył.
Może więc przy okazji następnego Dnia Sprzątania Świata UM przygotuje jakieś niespodzianki ułatwiające zapoznanie się z ekologią nie tylko dzieciom, ale i dorosłym?