
W Krzewsku koło Elbląga wrze. Strażacy-ochotnicy obawiają się, że władze gminy pozbawią ich dostępu do świetlicy, która znajduje się przy remizie. - Wybudowaliśmy ją w czynie społecznym, a teraz chcą nam zabrać od niej klucze – uważają strażacy. Zobacz zdjęcia.
We wtorek do Krzewska przyjechała ekipa remontowa, by wymienić okna i drzwi w wiejskiej świetlicy, która znajduje się przy remizie. Decyzję o wymianie podjęli mieszkańcy Krzewska na jednym z zebrań, pieniądze na ten cel gmina Markusy przekazała z funduszu sołeckiego. Strażacy początkowo nie chcieli dopuścić do rozpoczęcia prac, pomogła dopiero interwencja policji.
- Świetlica była budowana przez strażaków w czynie społecznym jeszcze w latach 50-60. Przez te wszystkie lata o nią dbaliśmy, rozbudowywaliśmy, urządzając na przykład kuchnię. Robiliśmy to z własnych środków, pozyskanych funduszy, także od sponsorów. Mieszkańcy mogli w każdej chwili z niej korzystać. Wystarczyło, że nam taką potrzebę zgłosili. A teraz wychodzi na to, że czasy się zmieniają - mówi Zdzisław Rutkowski, prezes OSP w Krzewsku. - Pod pretekstem remontu władze gminy chcą nas pozbawić kluczy do świetlicy, w której są wszystkie nasze trofea, sztandar i które to miejsce służy nam jako baza szkoleniowa. Odebranie nam części obiektów stanowiących integralną całość remizy uniemożliwi nam prowadzenie dotychczasowej działalności. Nawet herbaty nie będzie się gdzie napić po akcji.
50 akcji, także w Elblągu
OSP w Krzewsku jest częścią Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Strażacy-ochotnicy często uczestniczą w poważnych akcjach ratowniczych na terenie całego powiatu. - Tylko w ubiegłym roku braliśmy udział w 50 akcjach, z czego jedna piąta to były zdarzenia na terenie Elbląga – dodaje Zdzisław Rutkowski.
„Przypuszczamy, że za działaniami władz gminy może się kryć zamiar likwidacji naszej straży, bo takie wypowiedzi słyszeliśmy z ust niektórych radnych. Na terenie gminy Markusy istnieją dwie jednostki należące do Krajowego Systemu Ratownictwa, a co za tym idzie gmina musi ponosić większe wydatki z tym związane” - napisali do nas strażacy w jednym z maili. - „Fakt uczestniczenia „naszych straży” w akcjach na terenach innych gmin bez rekompensaty dla budżetu gminy: opłat za paliwo, bieżącego utrzymania sprzętu, opłat dla strażaków etc. budzi niezadowolenie wśród radnych. Obecne stanowisko władz gminy zmusza nas do zastanowienia się, czy kontynuować dalszą działalność”.
Jeszcze we wtorek do świetlicy przyjechali przedstawiciele gminy, by załagodzić konflikt i umożliwić pracownikom wymianę drzwi i okien.
- Musimy przeprowadzić te prace, bo tak zdecydowali mieszkańcy. Pieniądze na ten cel nie mogą się zmarnować, bo groziłby nam wówczas zarzut niegospodarności – przekonywał strażaków Piotr Stróżek, sekretarz gminy. I zapraszał strażaków na spotkanie z panią wójt, gdy tylko wróci ona z konferencji samorządowców we Wrocławiu. - Usiądźmy i porozmawiajmy, by osiągnąć kompromis w tej sprawie – przekonywał.
Co z tymi kluczami?
Strażacy wiedzą jednak swoje. Uważają, że za decyzjami mieszkańców i władz gminy stoi Piotr Piaskowski, radny z Krzewska i jednocześnie przewodniczący Rady Gminy w Markusach.
- On nie jest strażakiem, większość mieszkańców Krzewska też nie, dlatego chcą nas się stąd pozbyć – mówi jeden ze strażaków.
- Nikt nikogo ze świetlicy nie chce wyrzucać. Strażacy będą też mogli po remoncie z niej korzystać. Chodzi tylko o to, by uregulować wszystkie sprawy związane ze świetlicą, tego chcą mieszkańcy. By przekazywanie tych pomieszczeń odbywało się na podstawie protokołów, by było wiadomo, ile kto zużył prądu, wody itp. To świetlica wiejska, która powinna służyć wszystkim mieszkańcom. Na terenie gminy mamy więcej OSP, a tylko tutaj strażacy potrzebują po akcji być na świetlicy, by napić się herbaty. Inni jak najszybciej chcą być domu – uważa Piotr Piaskowski.
- Gmina już wcześniej chciała wymienić świetlicowego, czyli strażaka, który się nią opiekuje. Rzekomo są wobec niego zarzuty mieszkańców, a jak poprosiliśmy o ich przekazanie na piśmie, to nic do tej pory nie dostaliśmy. Teraz wyszła sprawa kluczy, która naszym zdaniem jest tylko pretekstem do tego, byśmy nie mogli korzystać ze świetlicy – uważa Zdzisław Rutkowski.
- Klucze od świetlicy muszą być obecnie w dyspozycji wykonawcy, by mógł prowadzić prace. Po odebraniu prac klucze zostaną przekazane gminie, bo taka jest procedura – tłumaczył strażakom radca prawny Urzędu Gminy w Markusach.
Co będzie dalej? O tym być może zdecydują rozmowy między władzami gminy i strażakami. Mają się odbyć w przyszłym tygodniu. Wymiana okien i drzwi trwa.
- Świetlica była budowana przez strażaków w czynie społecznym jeszcze w latach 50-60. Przez te wszystkie lata o nią dbaliśmy, rozbudowywaliśmy, urządzając na przykład kuchnię. Robiliśmy to z własnych środków, pozyskanych funduszy, także od sponsorów. Mieszkańcy mogli w każdej chwili z niej korzystać. Wystarczyło, że nam taką potrzebę zgłosili. A teraz wychodzi na to, że czasy się zmieniają - mówi Zdzisław Rutkowski, prezes OSP w Krzewsku. - Pod pretekstem remontu władze gminy chcą nas pozbawić kluczy do świetlicy, w której są wszystkie nasze trofea, sztandar i które to miejsce służy nam jako baza szkoleniowa. Odebranie nam części obiektów stanowiących integralną całość remizy uniemożliwi nam prowadzenie dotychczasowej działalności. Nawet herbaty nie będzie się gdzie napić po akcji.
50 akcji, także w Elblągu
OSP w Krzewsku jest częścią Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Strażacy-ochotnicy często uczestniczą w poważnych akcjach ratowniczych na terenie całego powiatu. - Tylko w ubiegłym roku braliśmy udział w 50 akcjach, z czego jedna piąta to były zdarzenia na terenie Elbląga – dodaje Zdzisław Rutkowski.
„Przypuszczamy, że za działaniami władz gminy może się kryć zamiar likwidacji naszej straży, bo takie wypowiedzi słyszeliśmy z ust niektórych radnych. Na terenie gminy Markusy istnieją dwie jednostki należące do Krajowego Systemu Ratownictwa, a co za tym idzie gmina musi ponosić większe wydatki z tym związane” - napisali do nas strażacy w jednym z maili. - „Fakt uczestniczenia „naszych straży” w akcjach na terenach innych gmin bez rekompensaty dla budżetu gminy: opłat za paliwo, bieżącego utrzymania sprzętu, opłat dla strażaków etc. budzi niezadowolenie wśród radnych. Obecne stanowisko władz gminy zmusza nas do zastanowienia się, czy kontynuować dalszą działalność”.
Jeszcze we wtorek do świetlicy przyjechali przedstawiciele gminy, by załagodzić konflikt i umożliwić pracownikom wymianę drzwi i okien.
- Musimy przeprowadzić te prace, bo tak zdecydowali mieszkańcy. Pieniądze na ten cel nie mogą się zmarnować, bo groziłby nam wówczas zarzut niegospodarności – przekonywał strażaków Piotr Stróżek, sekretarz gminy. I zapraszał strażaków na spotkanie z panią wójt, gdy tylko wróci ona z konferencji samorządowców we Wrocławiu. - Usiądźmy i porozmawiajmy, by osiągnąć kompromis w tej sprawie – przekonywał.
Co z tymi kluczami?
Strażacy wiedzą jednak swoje. Uważają, że za decyzjami mieszkańców i władz gminy stoi Piotr Piaskowski, radny z Krzewska i jednocześnie przewodniczący Rady Gminy w Markusach.
- On nie jest strażakiem, większość mieszkańców Krzewska też nie, dlatego chcą nas się stąd pozbyć – mówi jeden ze strażaków.
- Nikt nikogo ze świetlicy nie chce wyrzucać. Strażacy będą też mogli po remoncie z niej korzystać. Chodzi tylko o to, by uregulować wszystkie sprawy związane ze świetlicą, tego chcą mieszkańcy. By przekazywanie tych pomieszczeń odbywało się na podstawie protokołów, by było wiadomo, ile kto zużył prądu, wody itp. To świetlica wiejska, która powinna służyć wszystkim mieszkańcom. Na terenie gminy mamy więcej OSP, a tylko tutaj strażacy potrzebują po akcji być na świetlicy, by napić się herbaty. Inni jak najszybciej chcą być domu – uważa Piotr Piaskowski.
- Gmina już wcześniej chciała wymienić świetlicowego, czyli strażaka, który się nią opiekuje. Rzekomo są wobec niego zarzuty mieszkańców, a jak poprosiliśmy o ich przekazanie na piśmie, to nic do tej pory nie dostaliśmy. Teraz wyszła sprawa kluczy, która naszym zdaniem jest tylko pretekstem do tego, byśmy nie mogli korzystać ze świetlicy – uważa Zdzisław Rutkowski.
- Klucze od świetlicy muszą być obecnie w dyspozycji wykonawcy, by mógł prowadzić prace. Po odebraniu prac klucze zostaną przekazane gminie, bo taka jest procedura – tłumaczył strażakom radca prawny Urzędu Gminy w Markusach.
Co będzie dalej? O tym być może zdecydują rozmowy między władzami gminy i strażakami. Mają się odbyć w przyszłym tygodniu. Wymiana okien i drzwi trwa.