Jak czytam masę tych komentarzy to ręce opadają. Wina tego że na większości skrzyżowań są lewoskręty!!!!!!
Ludzie odzwyczaili się od tego że ktoś może jechać z naprzeciwka i to są skutki...
Jak pojafaydo większego miasta nie umieją się zachować na skrzyżowaniu. Nie wiedzą jak bezkolizyjnie skręcić w lewo- przykład skrzyżowanie przy BP.
Zajeżdżają sobie wzajemnie drogę i stoją... A jak chcę zrobić to bezkolizyjnie patrzą na mnie jak na wariata....
Usunąć WSZYSTKIE lewoskręty
No akurat koło BP znaki poziome nie pozwalają na bezkolizyjny lewo skręt. Z wielu powodów, np. takich, że ktoś może jechać, i nie rozsądnym jest Twoje zachowanie pchając się pod prąd.
Ruch w Pl. mamy prawo stronny i dotyczy to również skrzyżowań.
Popatrz na sytuację przy Światowidzie, wyjeżdżając w lewo w Teatralną na środku stajesz przy prawej krawędzi, by ewentualnie wpuścić tych co skręcają do Światowidu, w tym momencie nadjeżdża auto od Królewieckiej które chce zawrócić i robi to przy krawędzi lewej, czyli oboje blokujecie dwa pasy ruchu nie mówiąc już o kolizji gdy oboje na raz ruszycie. Takie bez kolizyjne skręty w lewo są tylko na skrzyżowaniach kierowanych światłami kierunkowymi. Gdy zachowamy ostrożność można taki manewr wykonać na sygnalizatorze ogólnym - ale to musi oboje kierowców kumać "bazę". Koło BP akurat znaki na jezdni jasno pokazują gdzie jedzie jaki kierunek. A, że blokują skrzyżowanie to inna sprawa i wykroczenie.