
Od maja ubiegłego roku decyzją władz Federacji Rosyjskiej zamknięto wodną granicę państwa na Zalewie Wiślanym. Unieruchomiony jest elbląski port, bo nie ma bezpośredniego połączenia z otwartym morzem. Niebawem oficjalnie rozpocznie się turystyczny sezon żeglugowy, a w dalszym ciągu nie usunięto szlabanu na wodnej granicy.
- Otwarcia granicy domagamy się my jako Zarząd Portu i miasto - mówi dyrektor portu Julian Kołtoński. - Bardzo intensywnie interweniuje w tej sprawie prezydent Henryk Słonina. Strona rosyjska jest gotowa do rozmów od dłuższego czasu. Pierwsze spotkanie odbyło się w listopadzie, do drugiego miało dojść w styczniu. Mamy połowę marca, a do rozmów nie kwapi się nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, bo to na tym szczeblu mają zapaść ostateczne uzgodnienia. I nie tylko, że się nie kwapi, to jeszcze nie odpowiada na żadne pisma, które są wysyłane z Elbląga w tej ważnej dla regionu i miasta sprawie. Władze samorządowe i Zarząd Portu zrobiły wszystko, co leży w ich kompetencji i możliwościach, w celu poprawy sytuacji. Niestety brak skutecznych i szybkich rozstrzygnięć na szczeblu rządowym w kwestii uruchomienia żeglugi całkowicie blokuje te działania - stwierdza dyrektor.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska