
Samorządy będą miały 12 miesięcy na zmianę nazw ulic, które kojarzą się z komunizmem – zdecydował Sejm. W Elblągu ta sytuacja dotyczy jeszcze kilkunastu ulic czy skwerów. Co czeka ich mieszkańców?
Mieszkańcy m.in. ulic Armii Ludowej, Diaczenki bez przeprowadzki zmienią swoje adresy zamieszkania. Sejm uchwalił i przesłał do Senatu projekt ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Jeżeli ustawa wejdzie w życie (a wszystko na to wskazuje), samorządy będą miały rok na zmianę nazw. Na szczęście dla mieszkańców ważności nie stracą dokumenty z "zakazanymi" nazwami ulic.
W Elblągu do zmiany kwalifikuje się kilkanaście ulic. Swoje ulice powinien stracić między innymi kapitan Diaczenko i Armia Ludowa. Także skwer Janka Krasickiego przyjmie nowego patrona. W naszym mieście są także ulice, które mieszkańcom kojarzą się z ustrojem słusznie minionym, jak np. ul. Obrońców Pokoju.
- W takim przypadku należy zmienić tylko uzasadnienie uchwały nadającej imię, tak aby było wiadomo, że patronem ulicy są "prawdziwi" obrońcy pokoju, a nie komunistyczni - mówi dr Maciej Korkuć z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
W przypadku gdy samorząd nie zmieni "niewłaściwych" patronów, decyzję podejmie wojewoda po zasięgnięciu opinii Instytutu Pamięci Narodowej.
Wejście w życie ustawy oznacza między innymi konieczność wymiany tablic z nazwami ulic, co wiąże się z poniesieniem kosztów przez samorząd i mieszkańców. Przedsiębiorcy muszą się liczyć z koniecznością wyrobienia nowych pieczątek, druków firmowych, co również będzie generowało koszty. Zwolnione z opłat będzie jedynie wymiana dokumentów oraz postępowania sądowe i administracyjne spowodowane zmianą nazw.
Kto zastąpi „niesłusznych” patronów? Decyzję podejmie Rada Miejska. Wniosek o nadanie nowych patronów może zgłosić prezydent Elbląga lub grupa pięciu radnych.
W Elblągu do zmiany kwalifikuje się kilkanaście ulic. Swoje ulice powinien stracić między innymi kapitan Diaczenko i Armia Ludowa. Także skwer Janka Krasickiego przyjmie nowego patrona. W naszym mieście są także ulice, które mieszkańcom kojarzą się z ustrojem słusznie minionym, jak np. ul. Obrońców Pokoju.
- W takim przypadku należy zmienić tylko uzasadnienie uchwały nadającej imię, tak aby było wiadomo, że patronem ulicy są "prawdziwi" obrońcy pokoju, a nie komunistyczni - mówi dr Maciej Korkuć z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
W przypadku gdy samorząd nie zmieni "niewłaściwych" patronów, decyzję podejmie wojewoda po zasięgnięciu opinii Instytutu Pamięci Narodowej.
Wejście w życie ustawy oznacza między innymi konieczność wymiany tablic z nazwami ulic, co wiąże się z poniesieniem kosztów przez samorząd i mieszkańców. Przedsiębiorcy muszą się liczyć z koniecznością wyrobienia nowych pieczątek, druków firmowych, co również będzie generowało koszty. Zwolnione z opłat będzie jedynie wymiana dokumentów oraz postępowania sądowe i administracyjne spowodowane zmianą nazw.
Kto zastąpi „niesłusznych” patronów? Decyzję podejmie Rada Miejska. Wniosek o nadanie nowych patronów może zgłosić prezydent Elbląga lub grupa pięciu radnych.
Sebastian Malicki