mam nadzieję, że pan doktor habilitowany pokaże, że jeszcze nauka w Elblągu nie jest zależna od jednego człowieka, że nie wystawi laurek dla ludzi, którzy od samorządności odeszli. Zajmie się kryzysem elbląskim, brakiem demokracji, więzi i relacji z mieszkańcami, samodzierżawiem, zdeptaniem rady czyli bezradnych. Poinformuje, że prowadzi magistrantów, którzy swoje prace poświęcą przyczynom niespotykanego w Polsce upadku autorytetu władzy wykonawczej: 18 głosów pozytywnych czyli 1 % poparcia. Panie doktorze, ma pan poważne zadanie do wykonania. Odwagi!