Elbląscy ratownicy medyczni nie mieli jeszcze takiego komfortu pracy. Dzięki unijnym funduszom Dział Ratownictwa Medycznego przy ul. Orzeszkowej zmienił się nie do poznania, a wszystko po to, by jeszcze szybciej i skuteczniej ratować życie mieszkańców Elbląga i regionu. Zobacz, jak wygląda zmodernizowana baza.
Elbląg nie ma własnej dyspozytorni medycznej, ma za to przy ul. Orzeszkowej jedną z najnowocześniejszych baz ratownictwa medycznego w kraju. To głównie stąd wyjeżdżają na sygnale karetki, by ratować życie i zdrowie mieszkańców Elbląga i okolic.
- W sumie mamy 10 karetek, siedem pracuje w systemie ratownictwa medycznego, są kierowane do chorych przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, z którym współpracujemy. Trzy służą nam do lokalnych potrzeb, m.in. transportu chorych między szpitalami, świątecznej i nocnej opieki medycznej – opowiadają pielęgniarki, pracujące jako dyspozytorki w Dziale Ratownictwa Medycznego.
Jest ich tutaj siedem, pracują w systemie zmianowym, po 12 godzin na zmianie. Są w stałym kontakcie z załogami karetek, by jak najszybciej nieść pomoc chorym. - Teraz nasza praca wygląda zupełnie inaczej, z karetkami kontaktujemy się elektronicznie za pomocą pagerów, na ekranach komputerów dzięki łączności cyfrowej mamy stały dostęp do informacji, gdzie znajduje się dana karetka, czy już dojechała na miejsce, czy ratownicy rozpoczęli swoje czynności – opowiada pani Karina, jedna z dyspozytorek w Dziale Ratownictwa Medycznego przy ul. Orzeszkowej.
- Szybciej docieramy do pacjentów, szybciej rozpoznajemy stany zagrożenia życia związane z zachorowaniami kardiologicznymi. Jest też płynniejsza łączność z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie – chwalił system kilka dni temu Michał Missan, koordynator Działu Ratownictwa Medycznego.
Inwestycje nie byłyby możliwe, gdyby nie fundusze z programu unijnego Polska-Litwa-Rosja, który Wojewódzki Szpital Zespolony zrealizował wspólnie z Miejską Stacją Pogotowia w Kaliningradzie. - Dzięki tym środkom zbudowaliśmy w Kaliningradzie zupełnie nową bazę pogotowia ratunkowego, poza tym wiele skorzystaliśmy na wymianie doświadczeń, szkoleniach i seminariach, w których uczestniczyliśmy razem z naszymi polskimi kolegami – mówił dzisiaj w Elblągu Aleksander Bałagański, zastępca głównego lekarza w Kaliningradzie.
Obie instytucje wydały na realizację programu 9 milionów złotych.
- W sumie mamy 10 karetek, siedem pracuje w systemie ratownictwa medycznego, są kierowane do chorych przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, z którym współpracujemy. Trzy służą nam do lokalnych potrzeb, m.in. transportu chorych między szpitalami, świątecznej i nocnej opieki medycznej – opowiadają pielęgniarki, pracujące jako dyspozytorki w Dziale Ratownictwa Medycznego.
Jest ich tutaj siedem, pracują w systemie zmianowym, po 12 godzin na zmianie. Są w stałym kontakcie z załogami karetek, by jak najszybciej nieść pomoc chorym. - Teraz nasza praca wygląda zupełnie inaczej, z karetkami kontaktujemy się elektronicznie za pomocą pagerów, na ekranach komputerów dzięki łączności cyfrowej mamy stały dostęp do informacji, gdzie znajduje się dana karetka, czy już dojechała na miejsce, czy ratownicy rozpoczęli swoje czynności – opowiada pani Karina, jedna z dyspozytorek w Dziale Ratownictwa Medycznego przy ul. Orzeszkowej.
- Szybciej docieramy do pacjentów, szybciej rozpoznajemy stany zagrożenia życia związane z zachorowaniami kardiologicznymi. Jest też płynniejsza łączność z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie – chwalił system kilka dni temu Michał Missan, koordynator Działu Ratownictwa Medycznego.
Inwestycje nie byłyby możliwe, gdyby nie fundusze z programu unijnego Polska-Litwa-Rosja, który Wojewódzki Szpital Zespolony zrealizował wspólnie z Miejską Stacją Pogotowia w Kaliningradzie. - Dzięki tym środkom zbudowaliśmy w Kaliningradzie zupełnie nową bazę pogotowia ratunkowego, poza tym wiele skorzystaliśmy na wymianie doświadczeń, szkoleniach i seminariach, w których uczestniczyliśmy razem z naszymi polskimi kolegami – mówił dzisiaj w Elblągu Aleksander Bałagański, zastępca głównego lekarza w Kaliningradzie.
Obie instytucje wydały na realizację programu 9 milionów złotych.
RG
