- W Polsce II wojna światowa oznaczała niemiecką i sowiecką okupację, wyniszczenie polskiego społeczeństwa, eksterminację Polaków i Żydów w niemieckich obozach koncentracyjnych, zbrodnię katyńską z wymordowaniem 22 tysięcy polskich oficerów i ogromne, niemożliwe do całkowitego oszacowania straty materialne. Trauma tej wojny jest podstawą tworzenia porządku w Europie, by podobny konflikt nigdy już się nie powtórzył. Taki cel przyświeca jednoczeniu narodów europejskich - mówił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga na cmentarzu Agrykola. Zobacz, jak w Elblągu obchodzono 74. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
- Świat odetchnął z ulgą po zakończeniu najkrwawszego, najbardziej brutalnego konfliktu w dziejach ludzkości jakim była II wojna światowa. Te ponad dwa tysiące sto dni i nocy zatopiło naszą cywilizację w ogromie smutku, przerażenia oraz olbrzymiego bólu. 8 maja 1945 r. Berlin skapitulował. Przestały pracować obozy śmierci, opustoszały hitlerowskie więzienia, skończyły się egzekucje uliczne, z niewoli wracali do domów żołnierze. Zapanowała radość i nadzieja na nowe życie – przypominał Antoni Czyżyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
Kolejne pokolenia pamiętały traumę tych czasów, dlatego dbały o to, by utrzymać pokój w Europie.
- W ciągu nadchodzącej dekady odchodzić będą ostatni świadkowie drugiej wojny światowej, którzy przekazali nam swoje świadectwo oraz znają ją z doświadczenia i cierpienia, którzy z pewnością nigdy nie chcieliby jej powtórzyć – mówił Janusz Nowak, wiceprezydent miasta. - Dlatego to na kolejnych pokoleniach spoczywać będzie teraz odpowiedzialność za głoszenie prawdy historycznej o oprawcach i ofiarach, pielęgnowanie pamięci oraz budowanie pojednania.
Przemawiający dziękowali również żołnierzom polskim, którzy walczyli na frontach drugiej wojny światowej, podkreślali ich bohaterską postawę i składali hołd ofiarom. Przypominali również, że pokój nie jest dany raz na zawsze.
- Oby nigdy wojny nie było, bo jest ona straszna – powiedział Sławomir Sadowski, wicewojewoda.
- Niestety, dzisiejszy świat ciągle jest pełen napięć i konfliktów, stał się niespokojny, tak jakby zapomniał o przyczynach i okrucieństwach II wojny światowej – mówił Antoni Czyżyk. - Dlatego też rolą naszych pokoleń jest budowanie pokoju na świecie i w nas samych.
- Ten powojenny porządek wydawał się nam czymś oczywistym – dodał Janusz Nowak. - Dziś jednak uświadamiamy sobie, że pokój na naszym kontynencie to w dalszym ciągu aktualna potrzeba.
Na koniec odbyły się salwa honorowa i apel pamięci, złożono również kwiaty przy alei upamiętniającej aliantów.
Kolejne pokolenia pamiętały traumę tych czasów, dlatego dbały o to, by utrzymać pokój w Europie.
- W ciągu nadchodzącej dekady odchodzić będą ostatni świadkowie drugiej wojny światowej, którzy przekazali nam swoje świadectwo oraz znają ją z doświadczenia i cierpienia, którzy z pewnością nigdy nie chcieliby jej powtórzyć – mówił Janusz Nowak, wiceprezydent miasta. - Dlatego to na kolejnych pokoleniach spoczywać będzie teraz odpowiedzialność za głoszenie prawdy historycznej o oprawcach i ofiarach, pielęgnowanie pamięci oraz budowanie pojednania.
Przemawiający dziękowali również żołnierzom polskim, którzy walczyli na frontach drugiej wojny światowej, podkreślali ich bohaterską postawę i składali hołd ofiarom. Przypominali również, że pokój nie jest dany raz na zawsze.
- Oby nigdy wojny nie było, bo jest ona straszna – powiedział Sławomir Sadowski, wicewojewoda.
- Niestety, dzisiejszy świat ciągle jest pełen napięć i konfliktów, stał się niespokojny, tak jakby zapomniał o przyczynach i okrucieństwach II wojny światowej – mówił Antoni Czyżyk. - Dlatego też rolą naszych pokoleń jest budowanie pokoju na świecie i w nas samych.
- Ten powojenny porządek wydawał się nam czymś oczywistym – dodał Janusz Nowak. - Dziś jednak uświadamiamy sobie, że pokój na naszym kontynencie to w dalszym ciągu aktualna potrzeba.
Na koniec odbyły się salwa honorowa i apel pamięci, złożono również kwiaty przy alei upamiętniającej aliantów.
mw