Do nanna. Tak to wszystko dobrze widziałaś? Motornicza nie wyszła nawet z tramwaju żeby sprawdzić co z poszkodowaną tylko zaczęła cofać składem. Gdyby poszkodowana zaczepiła ubraniem o jakiś element tramwaju w podwoziu to by ją przeciągnęła w okolice przejścia dla pieszych przy ul. Komeńskiego.
Żołnierz, bohater od siedmiu boleści. A nie pomyslales, że motorniczy nie była w stanie wyjść z tramwaju? To dla niej też nie jest latwe - potrąciła człowieka! Ciekawe, czy byłbyś taki mądry jakbyś to ty był na miejscu motorniczego?
Ludzie, ogarnijcie się, trochę empatii. Babcia szła TOROWISKIEM, a chyba wszyscy się zgodzimy, że miejsce na spacery to nie jest. Tramwaj to duża machina, która nie zatrzyma się od razu, a po drugie to jeśli słońce oslepilo, to naprawdę ciężko cokolwiek zauważyć!
Wszyscy mądrzy w Internecie.