Jeśli przyjrzymy się parlamentarzystom z naszego okręgu dziś i tym wybranym w 2007 r., stwierdzimy, że prawie nic się nie zmieniło. Nawet rozdział mandatów pozostał taki sam: 4 – 2 – 1 – 1. To prawie, to zastąpienie Sojuszu Lewicy Demokratycznej przez Ruch Palikota. Po raz pierwszy SLD (czy szerzej – lewica) nie wprowadziła z naszego okręgu swojego przedstawiciela do Sejmu.
Najbardziej niezmienne są PiS i PSL, bo tu nawet personalnie nic się nie zmienia. Od lat jedyny mandat dla PSL z naszego okręgu zdobywa Stanisław Żelichowski (skądinąd polski parlamentarzysta z najdłuższym stażem, w Sejmie zasiada już od 26 lat).
Również od lat PiS reprezentowane jest w Sejmie przez duet: Leonard Krasulski (Elbląg) – Zbigniew Babalski (Ostróda).
Mandat senatora stracił Sławomir Sadowski (PiS), ale on wcześniej, kiedy nasz okręg wyborczy do Senatu był dwumandatowy, plasował się w wyborach na drugim miejscu. W tym roku po raz pierwszy głosowaliśmy na senatorów w okręgach jednomandatowych i Sławomir Sadowski znowu był drugi, ale teraz to miejsce już mandatu nie dało.
Mandat dla Wojciecha Penkalskiego z Ruchu Palikota jest bardziej mandatem dla Janusza Palikota, niż dla Penkalskiego. Ruch Palikota wprowadził do Sejmu 40 posłów – praktycznie wszystkie jedynki na swoich listach (posłów wybieramy w 41 okręgach wyborczych). Zwycięstwo „jedynki” Ruchu Palikota z „jedynką” SLD i niezdobycie mandatu przez SLD jest największą zmianą, jak zaszła w naszym okręgu wyborczym.
Platforma Obywatelska tak jak miała, zdobyła u nas cztery mandaty. „Starzy” parlamentarzyści PO to Piotr Cieśliński, Sławomir Rybicki i Miron Sycz. „Nowa” jest Elżbieta Gelert, chociaż i ona była już kiedyś w Senacie.
Sławomir Rybicki jest jednocześnie „stary” i „nowy”. Stary, bo zasiadał już w Sejmie wybierany z innych okręgów. „Nowy”, bo po raz pierwszy kandydował z okręgu elbląskiego. W 2007 r. „jedynką” w naszym okręgu był Krzysztof Lisek, w tym roku Sławomir Rybicki. Niby zmiana, ale jednak nie. Obaj to politycy z bliskiego otoczenia Donalda Tuska, startujący w Elblągu niejako gościnnie. Krzysztof Lisek nie kandydował teraz, bo jest europosłem – Piotr Cieśliński objął jego mandat w połowie poprzedniej kadencji, w tym sensie jest już „starym” posłem, choć młodym wiekiem.
Dwaj byli już posłowie PO nie zdobyli mandatów, to Tadeusz Naguszewski z Elbląga i Adam Żyliński z Iławy. Niby niespodzianka, ale znów nie taka duża. Miejsca na liście, które otrzymali (odpowiednio 7. i 8.), pozwalały przypuszczać, że tak się właśnie stanie.
Witold Gintowt-Dziewałtowski, nasz świeżo upieczony senator, był już posłem przez cztery kadencje. O tym, że w tych wyborach do Sejmu nie startował, przesądziły koncepcje personalne Grzegorza Napieralskiego i Władysława Mańkuta.
Gdy dodamy do tego fakt, że senatorem z jednomandatowego okręgu nr 85 (ostródzkiego) został Stanisław Gorczyca, przedtem senator ziemi elbląskiej, to widzimy, jak niewiele jest zmian w gronie elbląskich parlamentarzystów. Spośród dziewięcioosobowego grona (ośmioro posłów i senator) tylko Wojciech Penkalski nigdy przedtem nie zasiadał w parlamencie.
Również od lat PiS reprezentowane jest w Sejmie przez duet: Leonard Krasulski (Elbląg) – Zbigniew Babalski (Ostróda).
Mandat senatora stracił Sławomir Sadowski (PiS), ale on wcześniej, kiedy nasz okręg wyborczy do Senatu był dwumandatowy, plasował się w wyborach na drugim miejscu. W tym roku po raz pierwszy głosowaliśmy na senatorów w okręgach jednomandatowych i Sławomir Sadowski znowu był drugi, ale teraz to miejsce już mandatu nie dało.
Mandat dla Wojciecha Penkalskiego z Ruchu Palikota jest bardziej mandatem dla Janusza Palikota, niż dla Penkalskiego. Ruch Palikota wprowadził do Sejmu 40 posłów – praktycznie wszystkie jedynki na swoich listach (posłów wybieramy w 41 okręgach wyborczych). Zwycięstwo „jedynki” Ruchu Palikota z „jedynką” SLD i niezdobycie mandatu przez SLD jest największą zmianą, jak zaszła w naszym okręgu wyborczym.
Platforma Obywatelska tak jak miała, zdobyła u nas cztery mandaty. „Starzy” parlamentarzyści PO to Piotr Cieśliński, Sławomir Rybicki i Miron Sycz. „Nowa” jest Elżbieta Gelert, chociaż i ona była już kiedyś w Senacie.
Sławomir Rybicki jest jednocześnie „stary” i „nowy”. Stary, bo zasiadał już w Sejmie wybierany z innych okręgów. „Nowy”, bo po raz pierwszy kandydował z okręgu elbląskiego. W 2007 r. „jedynką” w naszym okręgu był Krzysztof Lisek, w tym roku Sławomir Rybicki. Niby zmiana, ale jednak nie. Obaj to politycy z bliskiego otoczenia Donalda Tuska, startujący w Elblągu niejako gościnnie. Krzysztof Lisek nie kandydował teraz, bo jest europosłem – Piotr Cieśliński objął jego mandat w połowie poprzedniej kadencji, w tym sensie jest już „starym” posłem, choć młodym wiekiem.
Dwaj byli już posłowie PO nie zdobyli mandatów, to Tadeusz Naguszewski z Elbląga i Adam Żyliński z Iławy. Niby niespodzianka, ale znów nie taka duża. Miejsca na liście, które otrzymali (odpowiednio 7. i 8.), pozwalały przypuszczać, że tak się właśnie stanie.
Witold Gintowt-Dziewałtowski, nasz świeżo upieczony senator, był już posłem przez cztery kadencje. O tym, że w tych wyborach do Sejmu nie startował, przesądziły koncepcje personalne Grzegorza Napieralskiego i Władysława Mańkuta.
Gdy dodamy do tego fakt, że senatorem z jednomandatowego okręgu nr 85 (ostródzkiego) został Stanisław Gorczyca, przedtem senator ziemi elbląskiej, to widzimy, jak niewiele jest zmian w gronie elbląskich parlamentarzystów. Spośród dziewięcioosobowego grona (ośmioro posłów i senator) tylko Wojciech Penkalski nigdy przedtem nie zasiadał w parlamencie.
Piotr Derlukiewicz