58,6 mln zł do 2020 roku chce wydać na inwestycje Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu. Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na modernizację traktu porodowego i oddziału ginekologiczno-położniczego. Wszystko po to, żeby dostosować placówkę do wymagań Ministerstwa Zdrowia i podnieść komfort pacjentów.
Dzisiaj szpital wojewódzki nie ma tak dużych pieniędzy, dlatego prawie 41 spośród 58 milionów złotych chce pozyskać z funduszy unijnych. Suma wydaje się duża, ale trzeba pamiętać, że połowa środków przeznaczonych na ochronę zdrowia w województwie warmińsko-mazurskim jest zarezerwowana dla Elbląga w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W tak zwanym ZIT bis Elbląg przeznaczono na ten cel prawie 11 mln euro.
Wojewódzki Szpital Zespolony chce m.in. zmodernizować trakt porodowy i oddział ginekologiczno-położniczy. Inwestycja ma kosztować 14 mln zł, z czego 11,8 mln zł szpital chce pozyskać z funduszy unijnych. - W 2015 roku w naszym szpitalu przyszło na świat ponad 1300 noworodków, w tym roku zapowiada się około 1400 – podpiera się liczbami Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
Szpital chce także otworzyć pracownię cytostatyków, czyli leków na nowotwory (milion zł ze środków własnych), centralną rejestrację do poradni (200 tys. zł ze środków własnych), zmodernizować salę udarową na oddziale neurologicznym (1,5 mln zł ze środków własnych) i oddział dziennej chemioterapii (1,5 mln zł ze środków własnych).
Najwięcej pieniędzy pochłoną wydatki niemedyczne. 20 mln zł ma kosztować kompleksowa informatyzacja szpitala, która musi być przeprowadzona do końca 2017 r., bo tak nakazują przepisy. W tym przypadku władze szpitala liczą na 17 mln zł unijnego dofinansowania, jego wysokość wzbudza jednak wątpliwości. - Niestety nie wiemy, czy będziemy mogli aplikować akurat o 17 mln zł. Przy tak dużym szpitalu, przy tylu stanowiskach pracy (szpital wojewódzki zatrudnia 1500 osób – przyp. SM) te nakłady są tak duże – mówi Elżbieta Gelert.
Pozostałe inwestycje planowane przez władze szpitala to modernizacja sieci techniczno-energetycznej (m.in. termoizolacja pomieszczeń socjalnych, modernizacja węzłów cieplnych, wymiana rur ciepłowniczych), co ma kosztować 10 mln zł (w tym 8,5 mln z unijnego dofinansowania), a także kolejne prace dostosowujące budynki szpitala do wymogów przeciwpożarowych. - To są nasze plany na lata. W planach na 2017 rok mamy utworzenie sali udarowej, oddziału dziennej chemii, pracownię cytostatyków, modernizację przeciwpożarową oraz centralnej rejestracji do poradni - informuje dyrektor szpitala.
- Myślę, że te plany są do zrealizowania w 100 procentach. Tu nie chodzi o czcze obietnice, tylko o potrzeby. Plany szpitala nie są na wyrost – zapewnia Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Największą konkurencją dla Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w walce o unijne pieniądze będzie... połączony Szpital Miejski im. św. Jana Pawła II, który również ma swoje plany inwestycyjne. Tymczasem środków ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych nie wystarczy dla obu placówek. O tym, jak ten tort zostanie podzielony, zdecydują wyniki konkursów. Pierwsze z nich mają być ogłoszone jeszcze w tym roku.
Wojewódzki Szpital Zespolony chce m.in. zmodernizować trakt porodowy i oddział ginekologiczno-położniczy. Inwestycja ma kosztować 14 mln zł, z czego 11,8 mln zł szpital chce pozyskać z funduszy unijnych. - W 2015 roku w naszym szpitalu przyszło na świat ponad 1300 noworodków, w tym roku zapowiada się około 1400 – podpiera się liczbami Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
Szpital chce także otworzyć pracownię cytostatyków, czyli leków na nowotwory (milion zł ze środków własnych), centralną rejestrację do poradni (200 tys. zł ze środków własnych), zmodernizować salę udarową na oddziale neurologicznym (1,5 mln zł ze środków własnych) i oddział dziennej chemioterapii (1,5 mln zł ze środków własnych).
Najwięcej pieniędzy pochłoną wydatki niemedyczne. 20 mln zł ma kosztować kompleksowa informatyzacja szpitala, która musi być przeprowadzona do końca 2017 r., bo tak nakazują przepisy. W tym przypadku władze szpitala liczą na 17 mln zł unijnego dofinansowania, jego wysokość wzbudza jednak wątpliwości. - Niestety nie wiemy, czy będziemy mogli aplikować akurat o 17 mln zł. Przy tak dużym szpitalu, przy tylu stanowiskach pracy (szpital wojewódzki zatrudnia 1500 osób – przyp. SM) te nakłady są tak duże – mówi Elżbieta Gelert.
Pozostałe inwestycje planowane przez władze szpitala to modernizacja sieci techniczno-energetycznej (m.in. termoizolacja pomieszczeń socjalnych, modernizacja węzłów cieplnych, wymiana rur ciepłowniczych), co ma kosztować 10 mln zł (w tym 8,5 mln z unijnego dofinansowania), a także kolejne prace dostosowujące budynki szpitala do wymogów przeciwpożarowych. - To są nasze plany na lata. W planach na 2017 rok mamy utworzenie sali udarowej, oddziału dziennej chemii, pracownię cytostatyków, modernizację przeciwpożarową oraz centralnej rejestracji do poradni - informuje dyrektor szpitala.
- Myślę, że te plany są do zrealizowania w 100 procentach. Tu nie chodzi o czcze obietnice, tylko o potrzeby. Plany szpitala nie są na wyrost – zapewnia Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Największą konkurencją dla Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w walce o unijne pieniądze będzie... połączony Szpital Miejski im. św. Jana Pawła II, który również ma swoje plany inwestycyjne. Tymczasem środków ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych nie wystarczy dla obu placówek. O tym, jak ten tort zostanie podzielony, zdecydują wyniki konkursów. Pierwsze z nich mają być ogłoszone jeszcze w tym roku.
Sebastian Malicki