Dziś (7 lipca) około godz. 20.30 na drodze krajowej nr 22 między Karczowiskami Górnymi a Szopami doszło do zderzenia dwóch pojazdów osobowych. Jedna ranna osoba została zabrana karetką pogotowia ratunkowego do szpitala. Ruch w rejonie zdarzenia przez około dwie godziny był całkowicie zablokowany. Zobacz więcej zdjęć.
Wypadek miał miejsce na krętym odcinku drogi między Karczowiskami a Szopami. Z wstępnych ustaleń pracujących na miejscu zdarzenia policjantów wynika, że ciężarna kobieta jadąc fiatem seicento w kierunku Elbląga nie dostosowała prędkości do warunków ruchu, zjechała na prawe, nieutwardzone pobocze, odbiła w lewo i uderzyła w bok prawidłowo jadącego przeciwległym pasem w stronę Jegłownika kierującego pojazdem toyota avensis. Kierującą z obrażeniami ciała ratownicy medyczni medyczni zabrali karetką pogotowia ratunkowego do szpitala.
fot. WS
Dwóch pasażerów fiata oraz kierowca toyoty i jego pasażerka w wyniku tego zdarzenia nie odniosło obrażeń. Kierująca seicento była trzeźwa, nie posiadała jednak uprawnień do prowadzenia pojazdów. Przyczyny i okoliczności tego zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.
zdarzyl sie wypadek a ktos taki jak jackherrer nie majacy nic madrego do powiedzenia wysmiewa sie na forum. Ci ludzie dziekuja teraz Bogu, ze wszyscy zyja i nic zlego sie nie stalo. a tak na marginesie kierowca jadacy toyota avensi jechal srodkiem jezdni i oboje sa winni.
Bezwzględnie Policja powinna kontrolować kierowców w celu sprawdzenia uprawnień do kierowania pojazdami, terminów badań technicznych i stanu pojazdów oraz posiadania OC. Z pobieżnych obserwacji można sądzić, że w 50 % w/w nie będą w porządku.
Poza bezpośrednimi uczestnikami kolizji nie było świadków zdarzenia. Tylko ja, jadący Toyotą, swoim pasem - bardzo wolno zresztą (znam złą sławę tej drogi) i tnące naprzeciwko mnie Seicento. Na ostrym łuku wyniosło Seicento na zewnątrz, otarło się o barierkę (ślady na prawej stronie auta i na barierce), złapało prawą stroną szuter i z półobrotem uderzyło prosto na moje auto. Nawet nie miałem kiedy i gdzie uciekać. Ślady hamowania z Seicento prowadzą prosto na mój pas, a kolizja nastąpiła na prawym skraju mojego pasa. Na miejscu nie było żadnych wątpliwości co do przebiegu i ustalenia winnych zdarzenia. Szkoda tylko, że sprawcy zachowują się w tej sytuacji tak nie fair (szukanie współwinnych jest w tym przypadku absolutnie nieuprawnione i po prostu podłe) - gdyby nie moje auto, wylądowaliby w rzece, bo tam frunęli. Strażacy powiedzieli, że byliby bez szans. Jeżeli jest to "świadek", o którym myślę, to wczoraj niekoniecznie miał zdolność racjonalnego przeglądu sytuacji. Tyle w temacie.
to, ze kobieta prowadzila bez prawa jazdy nie oznacza, ze nie umiala prowadzic. nie wazne jest jak prowadzil samochod kierowca toyoty, poniewaz wiadome jest to, ze wszystko poszlo na osobe bez uprawnien. dalsze dyskutowanie na ten temat nie ma najmniejszego sensu. wystarczy pomyslec logicznie. .. .