Czegos tu nie rozumiem. Motocyklista jechał od Odrodzenia, citroen wyjechał z zatoczki zawracajac do odrodzenia i w tym momencie dochodzi do zderzenia ( sadząc z uszkodzenia auta). To jaki cudem auto stoi w odwrotnym kierunku??
czegos tu nie rozumiem. do ciebie.
samochod wykonywal manewr zawracania z zatoczki nie jadac poprostu w momecie gdy ja przejechalem swoim altem mijajac sie z motorem dziadek wyskoczyl za mna myslac ze droga wolna nie upewniwszy sie czy cos z tylu nie jedzie, mysle ze na auto by zwrocil uwage a na motor juz nie, moze za slaby wzrok ma, nie wiem.