Metoda okradania ludzi "na wnuczka " stała się, tak powszechna, że istnieje już nawet w przestrzeni społecznej. Co prawda, nie okrada się w niej ludzi z oszczędności, ale stosuje się podobną metodę. Mianowicie naiwność. Bo czym innym jest nawoływanie przez organizatorów do uczestnictwa w spotkaniu na placu Słowiańskim. Do spotkania, jakoby z kimś wyjątkowym. Chyba tylko dla p. Kawy, koordynatora KOD-u w naszym mieście Bo p. Łoziński nie jest przecież nikim szczególnym, a na pewno nie wyjątkowym. Mimo szumnych zapowiedzi o wyjątkowych talentach a to, że alpinista, karateka, opozycjonista itp. Tak naprawdę prawda jest inna. To zwykły kuglarz. Wystarczy poczytać i bliżej zapoznać się z sylwetką p. Łozińskiego - Łozy. Nauczmy się w końcu rozróżniać dęby od lipy, czy graby od brzozy. A rozczarowanie i zawiedzione nadzieje będą nam obce. Czego sobie i innym życzę.
Z tego co piszesz wynika że jednak nie zapoznałeś się z życiorysem pana Łozińskiego. Wiele artykułów na temat p. Krzysztofa jest dostępnych wystarczy poczytać. No fakt nie ma takich zasług jak np. Piotrowicz, komunistyczny prokurator.