UWAGA!

ZSG: Taki bal się nie powtórzy

Spotkali się na sto dni przed maturą, by na bok odłożyć wszelkie troski i zmartwienia i zakosztować wspólnej zabawy. Staropolskim zwyczajem: Poloneza czas zacząć! Tak uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych w Elblągu zaczęli zabawę, która potrwa do białego rana. Zobacz zdjęcia i film.

Zanim jednak na parkiecie zawirowały roześmiane pary dyrektor Zespołu Szkół Gospodarczych Maria Dobosz słowami Agnieszki Osieckiej podkreśliła wagę dzisiejszego (20 stycznia) wieczoru: "Ze szkolnego mundurka, z pokoiku na piętrze, z fotografii z warkoczem, ze spacerów na wietrze, coraz mniej dziś pamiętam, coraz rzadziej się śmieję, pozostało mi jedno wspomnienie: Mój pierwszy bal, te walczyki leciutkie jak świerszcze, pierwszy bal, czyjeś oczy wesołe, na szczęście. Pierwszy bal. Bal z myszką, bal z łezką, bal za mgłą, i walczyki co jeszcze się śnią...".
       - Mam nadzieję, że ten pierwszy bal naszych uczniów, którzy za 103 dni przystąpią do egzaminu maturalnego będzie pierwszym i niezapomnianym balem - dodała Maria Dobosz. - Takich balów nie można powtórzyć. Przygotowaliście się wspaniale, co widać po waszych kreacjach, waszych uśmiechach. Gdy 3,5 roku temu rozpoczynaliście szkołę mieliście lat naście. Teraz jesteście pełnoletni, dojrzali i macie sprecyzowane plany na przyszłość, ale dzisiejszy wieczór to plan na dobrą zabawę.
       Uczniowie podziękowali swoim nauczycielom za lata nauki, które minęły im - jak sami przyznali - zadziwiająco szybko. Słowa uznania popłynęły tez w kierunku rodziców.
       Dalej to już pląsy do białego rana, by wspomnienia były najpiękniejsze. A jutro uczniowie będą mogli zaśpiewać "Minęła studniówka z wielkim hukiem. Czas ucieka i matura coraz bliżej." Ale to dopiero jutro...
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Studniówki

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Oczywiście DJ RANY!!!
  • O pomstę do nieba woła pomysł, aby część gastronomiczną owej studniówki przygotowywał lokal gastronomiczny. Czy to znaczy, że przyszli technicy gastronomii, nie potrafią jeszcze, na pół roku przed egzaminem zawodowym, przygotować sobie nawet prostych potraw? Proszę nie tłumaczyć się koniecznością przygotowania dużej ilości jedzenia i brakiem czasu. Macie w szkole odpowiednie zaplecze, nauczycieli zawodu, zajęcia warsztatowe uczniów niższych klas. Można było to wszystko zgrać. Trzeba tylko trochę chęci.
  • do obserwatorka I o to chodzi, żeby choć na ten jeden bal "wyrwać" się z murów szkolnych, a kto powiedział, że wszystko musi dziać się w szkole. .. w dodatku bal maturalny
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    0
    mieszkanka(2018-01-21)
  • @mieszkanko, przeczytaj uważnie mój wpis. Nie pisałam o lokalu, a o menu. Młodzież bawiła się w sali, gdzie nie są serwowane posiłki. Zamiast przygotować je samodzielnie, zamówili w restauracji. Przyznaj szczerze, że dziwnie byś się czuła, gdyby kucharz na swoją imprezę zamówił jedzenie w obcej restauracji.
  • @obserwatorka - Zadecydowali o tym uczniowie, nie chcieli szkoły.
  • @obserwatorka - do obserwatorka. A nie może im ktoś tego dnia usłużyć, na co dzień to robią. Dobrze zrobili, ja też bym była za tym na ich miejscu. Cóż to za pomsta, rety, ludzie czego się czepiacie !!! A poza tym studniówka nie dotyczyła pewnie tylko klas gastronomicznych, przecież to zespół szkół, więc są inne profile. ..
  • Następnym razem droga obserwatorka ciebie weźmiemy i przygotujesz wikt dla ponad 200 osób, jesteś dzielna więc dasz radę, a jak skończysz to wówczas pomadrzysz się tutaj ponownie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    0
    Uczestnik(2018-01-21)
  • @ uczestnik-nie ośmieliłabym się zabrać głosu w sprawie Waszej studniówki, gdyby nie pewne ale. .. Kilkanaście lat temu, kiedy studniówki odbywały się w szkołach, pracowałam w"komitecie "przygotowującym tę imprezę w jednym z naszych liceów. Cały wikt na ok. 400 osób przygotowano odpłatnie w T Gastr. Wszystko to trzeba było przewieść do szkoły i rozdysponować na stoły. Wymagało to poświęcenia ze strony rodziców, ale dało się zrobić. Dzisiaj jest wygodniej przygotować taką imprezę poza szkołą i to nie ulega wątpliwości. Za wygodę trzeba płacić, a nie wszystkich stać na wydatek podobno nawet 300 zł od osoby. Wam jako przyszłym gastronomikom, moim zdaniem, nie wypada korzystać z usług firmy cateringowej. Używając Waszego języka, to ogromny obciach, aby kucharze wynajmowali innych kucharzy, aby Ci przygotowywali im menu.
  • Żaden obciach, co się kobieto czepilaś, a stomatolog też sam sobie zęba wyleczy...
  • No tak, nie ma sensu dalszej argumentacji, obserwatorka wie swoje, wie lepiej, ma przepis na uzdrowienie sytuacji. Idźmy więc dalej, niech gary zrezygnują w ogóle że studniówki i robią catering dla innych szkół, będzie taniej, będzie lokalnie, będzie super, a nad wszystkim niech czuwa koordynator obserwatorka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Uczestnik(2018-01-22)
  • a moim zdaniem Obserwatorka ma dużo racji, kiedyś byłoby nie do pomyślenia żeby wynajmować obcą firmę do gotowania
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    3
    byłyuczeńGarów(2018-01-22)
  • a co na pierwszej focie robi niejaki Urbański?
Reklama