Nie ma szans, żeby Wilk przejął elektorat Missana. Jedyną teoretyczną szansą dla Wilka jest niska frekwencja. Musiałby liczyć na to, że młody elektorat Missana zostanie w domach (pomyślą "dwa leśne dziadki startują, wisi mi to", ale to chyba mało prawdopodobne - znając podejście wielu z nich do PiSu, pójdą zagłosować przeciw Wilkowi), a dodatkowo że ten "miękki" elektorat Wróblewskiego, który głosował na niego bez przekonania, "z braku laku" (sam tak zrobiłem) oleje drugą turę lub przejdzie na stronę Wilka. Tyle mu zostało - zniechęcać do pójścia do urn i zaklinać deszcz. Ale nie za bardzo widzę taką możliwość.