40-letni miłośnik fotografowania, przez roztargnienie, zostawił na parkingu w Braniewie plecak ze swoim sprzętem. Gdy wrócił po zgubę znalazł już tylko plecak. Policjanci szybko ustalili „znalazcę”. Ten zarzekał się, że chciał oddać sprzęt fotograficzny, lecz nie zdążył...
40 – letni mieszkaniec Fromborka, jak sam siebie nazywa „z zamiłowania amator fotograf”, w jesienny poranek był tak pochłonięty swoim hobby, że robiąc zdjęcia przy ulicy Botanicznej w Braniewie zapomniał o części sprzętu, który pozostawił przy samochodzie. Gdy wrócił z sesji fotograficznej wsiadł do auta i odjechał. Plecak wraz z teleobiektywem, lampą błyskową, filtrami i negatywami został na parkingu. Brak plecaka roztargniony właściciel zauważył dopiero we Fromborku. Wrócił do Braniewa, lecz po sprzęcie pozostał jedynie plecak.
Mężczyzna powiadomił o tym fakcie policjantów z Braniewa, którzy jeszcze tego samego dnia ustalili „znalazcę”. Po godz. 17 zapukali do drzwi 48 - letniego Marka P. z Braniewa. Zaskoczony mężczyzna oddał policjantom zaginiony sprzęt fotograficzny i tłumaczył się, że zamierzał go oddać, lecz nie zdążył go jeszcze odnieść. Do jednostki policji miał zaledwie kilkaset metrów….
Teraz Marek P. będzie odpowiadał za przywłaszczenie rzeczy znalezionej, za co kodeks karny przewiduje karę do roku pozbawienia wolności.
Mężczyzna powiadomił o tym fakcie policjantów z Braniewa, którzy jeszcze tego samego dnia ustalili „znalazcę”. Po godz. 17 zapukali do drzwi 48 - letniego Marka P. z Braniewa. Zaskoczony mężczyzna oddał policjantom zaginiony sprzęt fotograficzny i tłumaczył się, że zamierzał go oddać, lecz nie zdążył go jeszcze odnieść. Do jednostki policji miał zaledwie kilkaset metrów….
Teraz Marek P. będzie odpowiadał za przywłaszczenie rzeczy znalezionej, za co kodeks karny przewiduje karę do roku pozbawienia wolności.
A