No dobra, gdy wyjeżdżasz w mieście lub w miejscu gdzie jest 50km/godz. z podporządkowanej lub skręcasz z ulicy w lewo. Ktoś jedzie za szybko z naprzeciwka lub na drodze z pierwszeństwem dochodzi do zderzenia, to kto jest winny? Błąd jest taki, że nie spodziewasz się w terenie zabudowany ktoś jedzie 100 i źle oceniasz prędkość zbliżania się tego pojazdu, czyja wina? Na "Drogówce" w TV gdy ludzie się tłumaczą, że ktoś za szybko jechał nie robi to wrażenia na policjantach nawet pada stwierdzenie "Mógł Pan bardziej dynamicznie skręcić"
@!@#$ - Odnośnie Policji i policjantów to jest odrębny temat. Dużo funkcjonariuszy idzie na łatwiznę lub nie zawsze dobrze są douczeni. Zawsze najlepiej jest znać dokładnie przepisy, to jak policjant wyczuje od Ciebie dobrą ich znajomość, wtedy nie próbuje Ci wcisnąć kitu.