Skakał po samochodzie, bo pokłócił się z dziewczyną

Policjanci z Elbląga zatrzymali 21-letniego mężczyznę, który zniszczył samochód po kłótni z dziewczyną. Jak powiedział później "skakałem po dachu, bo chciałem wyładować złość". Jego zapał ostudzili policjanci, którzy zatrzymali go i dla ukojenia nerwów umieścili w policyjnym areszcie. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Zdarzenie miało miejsce dzisiaj (17 sierpnia) około godziny drugiej na ulicy Szucha. Właściciel citroena lawety zauważył jak młody mężczyzna skacze po dachu jego samochodu. Zadzwonił pod 997, a policjanci zatrzymali wandala na gorącym uczynku. 21-latek przyznał, że chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną i dla odreagowania wszedł na samochód i zaczął po nim skakać. Starty, jakie spowodował oszacowano na tysiąc złotych. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu