Sąd w Nowym Mieście Lubawskim ma ponownie zająć się śmiercią pięcioletniego Kuby z Katlewa (województwo warmińsko-mazurskie) - taką decyzję podjął dziś (25 października) Sąd Okręgowy w Elblągu. To efekt odwołania, jakie od skazującego wyroku z kwietnia tego roku złożyli właściciele psów, które miały zagryźć chłopca.
Do tragedii doszło w lutym 2011 r. we wsi Katlewo. Chłopczyk poszedł pobawić się na huśtawce, gdy nagle zaatakowały go trzy psy. Miał rany szarpane szyi, głowy i rąk, wykrwawił się zanim nadeszła pomoc.
Na ławie oskarżonych zasiedli właściciele psów: Edward K. i Robert A. Prokuratura postawiła im zarzut braku nadzoru nad zwierzętami i nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. W kwietniu tego roku sąd w Nowym Mieście Lubawskim skazał mężczyzn odpowiednio na karę 2,5 roku i 2 lata bezwzględnego więzienia. Obaj złożyli odwołanie, które dziś (25 października) rozpatrzył Sąd Okręgowy w Elblągu.
Obrońcy zarówno Edwarda K., jak i Roberta A. wnosili o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji, bo – ich zdaniem - doszło do uchybień. Jeden z mecenasów twierdził, że krew znaleziono tylko na ciele jednego psa i nie był to pies Edwarda K. Natomiast obrońca drugiego mężczyzny odniósł się do zeznań świadka, które były „chaotyczne i sprzeczne”.
Podtrzymania wyroku żądała i prokuratura, i pełnomocnik rodziców Kuby: - Wyrok w tej sprawie jest surowy, ale dla moich klientów, sprawiedliwy – mówił.
Skład, któremu przewodniczyła sędzia Małgorzata Kowalczyk – Przedpełska uchylił zaskarżony wyrok. Oznacza to, że sprawa wróci do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim. Zdaniem elbląskiego sądu, materiał dowodowy nie był na tyle pełny, by przypisywać oskarżonym winę w tym kształcie. Trzeba ustalić, kiedy doszło do zgonu dziecka, czy moment, który widział świadek był momentem, w którym pięcioletni Kuba jeszcze żył, czy był to może końcowy fragment tragicznego zdarzenia. Konieczne jest przeprowadzenie wizji lokalnej.
Sporządzono odciski uzębienia psów, jest protokół z sekcji zwłok chłopca, a w nim opis zadanych ran. Brakuje jednak – zdaniem elbląskiej Temidy – określenia, które rany powstały, gdy dziecko jeszcze żyło, a które po jego śmierci. Musi zostać wyjaśnione, który pies spowodował śmiertelne obrażenia.
Sąd zalecił powołanie niezależnego biegłego behawiorysty, a także pozyskanie opinii biegłego z zakresu weterynarii. Wyrok nie jest prawomocny.
Na ławie oskarżonych zasiedli właściciele psów: Edward K. i Robert A. Prokuratura postawiła im zarzut braku nadzoru nad zwierzętami i nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. W kwietniu tego roku sąd w Nowym Mieście Lubawskim skazał mężczyzn odpowiednio na karę 2,5 roku i 2 lata bezwzględnego więzienia. Obaj złożyli odwołanie, które dziś (25 października) rozpatrzył Sąd Okręgowy w Elblągu.
Obrońcy zarówno Edwarda K., jak i Roberta A. wnosili o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji, bo – ich zdaniem - doszło do uchybień. Jeden z mecenasów twierdził, że krew znaleziono tylko na ciele jednego psa i nie był to pies Edwarda K. Natomiast obrońca drugiego mężczyzny odniósł się do zeznań świadka, które były „chaotyczne i sprzeczne”.
Podtrzymania wyroku żądała i prokuratura, i pełnomocnik rodziców Kuby: - Wyrok w tej sprawie jest surowy, ale dla moich klientów, sprawiedliwy – mówił.
Skład, któremu przewodniczyła sędzia Małgorzata Kowalczyk – Przedpełska uchylił zaskarżony wyrok. Oznacza to, że sprawa wróci do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim. Zdaniem elbląskiego sądu, materiał dowodowy nie był na tyle pełny, by przypisywać oskarżonym winę w tym kształcie. Trzeba ustalić, kiedy doszło do zgonu dziecka, czy moment, który widział świadek był momentem, w którym pięcioletni Kuba jeszcze żył, czy był to może końcowy fragment tragicznego zdarzenia. Konieczne jest przeprowadzenie wizji lokalnej.
Sporządzono odciski uzębienia psów, jest protokół z sekcji zwłok chłopca, a w nim opis zadanych ran. Brakuje jednak – zdaniem elbląskiej Temidy – określenia, które rany powstały, gdy dziecko jeszcze żyło, a które po jego śmierci. Musi zostać wyjaśnione, który pies spowodował śmiertelne obrażenia.
Sąd zalecił powołanie niezależnego biegłego behawiorysty, a także pozyskanie opinii biegłego z zakresu weterynarii. Wyrok nie jest prawomocny.
A