Elbląskiej stoczni rzecznej grozi upadłość. Pracę może stracić 40 pracujących tam jeszcze ludzi.
Sytuacja tej stoczni pogarsza się już od kilku lat. Firma nie ma zdolności kredytowej ani płynności finansowej. Długi wciąż narastają.
- W stoczni jest bardzo trudna sytuacja. Zakład nie ma zdolności kredytowych. Mogliby otrzymać wiele zleceń, pracy jest dużo, ale nie mogą tego podjąć - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina.
Kolejny zainteresowany inwestor nie wywiązał się z zobowiązań i nie podpisał umowy. Chciał wykupić część udziałów stoczni.
- Inwestorzy po prostu nie stawili się na podpisanie umowy - mówił prezydent.
W piątek ma odbyć się walne zgromadzenie akcjonariuszy i tam zapadnie decyzja o przyszłości zakładu.
- Możliwości są dwie: albo kapitał uda nam się powiększyć poprzez sprzedaż udziałów miast Tczewa i Elbląga jeszcze inwestorowi, albo - niestety - trzeba będzie decydować się na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości – stwierdził Henryk Słonina. - Mamy ograniczony wpływ na to, co się dzieje, ale szukamy nadal wyjścia. To jest strata dla miasta, nie tylko miejsc pracy, ale również my, jako udziałowcy, tracimy na tym.
- W stoczni jest bardzo trudna sytuacja. Zakład nie ma zdolności kredytowych. Mogliby otrzymać wiele zleceń, pracy jest dużo, ale nie mogą tego podjąć - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina.
Kolejny zainteresowany inwestor nie wywiązał się z zobowiązań i nie podpisał umowy. Chciał wykupić część udziałów stoczni.
- Inwestorzy po prostu nie stawili się na podpisanie umowy - mówił prezydent.
W piątek ma odbyć się walne zgromadzenie akcjonariuszy i tam zapadnie decyzja o przyszłości zakładu.
- Możliwości są dwie: albo kapitał uda nam się powiększyć poprzez sprzedaż udziałów miast Tczewa i Elbląga jeszcze inwestorowi, albo - niestety - trzeba będzie decydować się na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości – stwierdził Henryk Słonina. - Mamy ograniczony wpływ na to, co się dzieje, ale szukamy nadal wyjścia. To jest strata dla miasta, nie tylko miejsc pracy, ale również my, jako udziałowcy, tracimy na tym.
J