UWAGA!

Albo będą jeździć do Olsztyna albo stracą pracę

 Elbląg, 11 pracownic elbląskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego otrzymało propozycję pracy w Olsztynie
11 pracownic elbląskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego otrzymało propozycję pracy w Olsztynie (fot. PS)

Jedenaście pracownic elbląskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego, które zajmują się obsługą mandatów karnych, ma od marca przyszłego roku dojeżdżać do pracy do Olsztyna. To kpina – twierdzą kobiety wskazując na swoje niskie wynagrodzenia, z których będą musiały pokryć koszty dojazdów. Nie bez znaczenia jest również czas, jaki spędzą w trasie. W obronie kobiet i ich "elbląskiej" pracy stanęli już Mirosław Kozłowski, przewodniczący Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność” oraz prezydent Elbląga Henryk Słonina.

23 listopada pracownicom Wydziału Finansów i Budżetu Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie, Delegatura w Elblągu, wręczono wypowiedzenia warunków pracy. Od 1 marca przyszłego roku 11 kobiet ma dojeżdżać do pracy do Olsztyna. Jeżeli nie zdecydują się na proponowane warunki z dniem 28 lutego stracą zatrudnienie.
       - Obszarem działania naszej komórki – samodzielnych stanowisk pracy do spraw kompleksowej obsługi mandatów karnych jest teren całego województwa i nie ma znaczenia czy mieści się ona w Elblągu czy w stolicy województwa – przekonują pracownice. – Zadanie wykonywane jest na bieżąco, pomimo bardzo dużej ilości wpływających mandatów. Naszym zdaniem, nie ma żadnego merytorycznego ani organizacyjno-technicznego uzasadnienia dla takiej decyzji. Jest to kolejny zabieg mający na celu likwidację miejsc pracy w Elblągu, a naszym kosztem tworzenie ich w Olsztynie – dodają kobiety. – Ponadto uważamy te działania za niesprawiedliwe i nieuczciwe.
       Pracownice zwróciły się z prośbą o pomoc do Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”.
       - Na Komisji Dialogu Społecznego, której jestem członkiem, wojewoda nigdy nie mówił, że rynek pracy w Elblągu będzie ubożał – mówi Mirosław Kozłowski. – Takie działanie odbieramy jednak jako specjalne, by pozbawić nasze miasto kolejnych miejsc pracy. Kolejne stanowiska odchodzą do Olsztyna, a Elbląg staje się prowincją. Za chwilę w ogóle zostanie zlikwidowana elbląska delegatura Urzędu Wojewódzkiego.
       W sprawie pracownic zajmujących się obsługą mandatów karnych Kozłowski interweniuje u wojewody; skierował też pisma do kancelarii premiera, parlamentarzystów.
       - Przecież te kobiety są matkami, a będą musiały wstawać o 4 rano, by dojechać do pracy, a powrót to pewnie ok. godz. 18 – wskazuje Mirosław Kozlowksi. – Kiedy będą miały więc czas dla rodziny? A koszty dojazdów? Apeluję więc do wszystkich władz, by razem zjednoczyły się w walce o zatrzymanie tych stanowisk w Elblągu.
       Prezydent Elbląga Henryk Słonina już podjął kroki w tej sprawie i w miniony piątek (27 listopada) wysłał pismo do wojewody Mariana Podziewskiego: "Z niepokojem przyjęliśmy niedawny fakt wypowiedzenia warunków pracy 11 pracownikom tutejszej Delegatury warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego. Traktujemy to jako zamiar stopniowej likwidacji tej jednostki powstałej w 1999 r. w wyniku reformy struktur administracji publicznej" - pisze prezydent Słonina. - "Jak wiadomo skutkiem ówczesnej reformy była utrata przez Elbląg statusu ośrodka wojewódzkiego oraz usytuowanie go w obrębie województwa warmińsko-mazurskiego. Spowodowało to niezadowolenie elblążan, którzy odebrali ten fakt jako niezasadną degradację pozycji miasta. Z faktem tym nasi mieszkańcy nie pogodzili się do dzisiaj.(…)
       Jednym ze sposobów złagodzenia niezadowolenia elblążan miało być właśnie zachowanie w mieście Delegatury wojewódzkiego organu administracji rządowej, placówek o charakterze filialnym innych organów administracji publicznej stopnia wojewódzkiego, a także wprowadzenie tzw. programu osłonowego, który - jak wiadomo – jednak nie został w pełni wdrożony. Powstała wprawdzie wspomniana Delegatura, jak i utrzymano niektóre placówki filialne, skracając w ten sposób dostęp do oddalonego o ponad 100 km ośrodka wojewódzkiego w Olsztynie. Stan ten jednak nie zadowolił i niezadowala elblążan.(…)
       Opiniotwórcze środowiska elblążan bardzo krytycznie oceniają fakt, że w Olsztynie w gruncie rzeczy skupiono pełnię najważniejszych siedzib urzędów administracji publicznej i instytucji o zasięgu ogólnowojewódzkim. Elblążanie do dziś stawiają istotne pytanie czy rzeczywiście siedziby tylu podmiotów muszą znajdować się w Olsztynie. Nie wszystkie z nich przecież mają bezpośredni kontakt z obywatelem. Jestem w pełni przekonany, że szereg z nich powinno być zlokalizowanych właśnie w Elblągu, o co od lat bez powodzenia zabiegamy.. Tymczasem dziś obserwujemy trend wręcz odwrotny, niestety skutkujący sukcesywnym ograniczaniem w naszym mieście ilości placówek szeroko rozumianej administracji. Z przykrością przy tym stwierdzam, że moje interwencje kierowane w tej sprawie do władz różnych szczebli pozostają niestety bez satysfakcjonującej odpowiedzi."
       Prezydent Elbląga dał też jasno do zrozumienia, że ani on ani mieszkańcy nie są zadowoleni z decyzji wojewody dotyczącej pracownic Delegatury UW. "Przy takim poziomie niezadowolenia naszych mieszkańców z tym większym niepokojem przyjęto decyzję pana wojewody w sprawie wypowiedzenia warunków pracy 11 pracownicom elbląskiej Delegatury jako realny fakt dalszej degradacji Elbląga, który z powodzeniem spełnia rolę ośrodka o charakterze ponadregionalnym. W istocie wiadomo również, że zaproponowanie 11 kobietom pracy związanej z dojazdem do miasta wojewódzkiego jest w gruncie rzeczy propozycją charakterze pozornym. Żadna z nich w dłużej perspektywie nie wytrzyma – zarówno fizycznie jak i ekonomicznie – codziennych podróży do odległego Olsztyna. Tak więc de facto w niedalekiej przyszłości decyzja pana wojewody w tej sprawie niewątpliwie po raz kolejny osłabi tutejszy rynek pracy.
       Obawiam się przy tym, że także pogłębi dysonans w relacjach między naszymi mieszkańcami a ośrodkiem wojewódzkim – tym bardziej, że nie znajdują oni racjonalnych przesłanek merytorycznych oraz organizacyjno-technicznych przemawiających za przeniesieniem do olsztynma realizowanej dotychczas pomyślnie w tutejszej Delegaturze obsługi ogólnowojewódkziej problematyki mandatów karnych. Zadanie to nie wymaga przecież bezpośredniego kontaktu z interesantem więc z powodzeniem może być ono wykonywane – tak jak dotychczas – w naszym mieście."
       Do czego ma prowadzić taka polityka - zastanawia się prezydent: "W Elblągu zastanawiamy się jaka jest realna polityka władz wojewódzkich w stosunku do drugiego pod względem potencjału gospodarczego i ludzkiego ośrodka miejskiego. Zadajemy sobie również pytanie czy ma ona polegać wyłącznie na sukcesywnej marginalizacji ponad 120-tysięcznego miasta i czy nie jest przypadkiem formą swoistej represji wobec jego niepokornych obywateli."
       Henryk Słonina jako włodarz naszego miasta poprosił wojewodę warmińsko-mazurskiego, by ten jeszcze raz przeanalizował swoją decyzję z uwzględnieniem argumentacji prezydenta Elbląga.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • jak za ta sprawe wezmie sie Pan Kozłowski to cienko to widze. .. panie pewnie straca prace i ktos inny bedzie sie cieszyl, ze ma prace. ..
  • A ja się pytam, gdzie jest ten. .. ., prof. kulesza, co wymyslił reforme administracyjną ?
  • no i piknie. ktoś ma jeszcze jakieś warmińsko-mazurskie złudzenia?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    antyłolsztyn(2009-12-02)
  • Ja dojeżdżam do pracy do Rumi. .ta sama odległość co do Olsztyna. To nie jest takie straszne, najgorsze są początki ale idzie się przyzwyczaić. A urzędników nie żałuje i tak nic nie robią, co za różnica czy będą popijać kawusie tu czy w Olsztynie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    serwus(2009-12-02)
  • no jak sie kozłowski za to zabierze, to panie będa dojeżdżały. .. ale do Bydgoszczy !!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    rufioo(2009-12-02)
  • jak sie wziął za to kozłowski to skończy sie to jak z LOGSTOERM
  • no to już wiemy po nam był ten nowiutki szynobus!
  • Urzędasów nie żałuję. Bo to lenie i darmozjady utrzymywane z naszych podatków. Tym bardziej że zajmowały się mandatami karnymi. Dodatkowo 95% to osoby niereformowalne i betony, ale zawszony olsztyn precz łapy od ELBLĄGA. Elbląg do pomorskiego !!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Armia Czerwona(2009-12-02)
  • Niech się teraz tłumaczy Gintowt-Dziewialtowski autor przyłączenia Elbląga do Ciemnogrodu. Do Gdańska tylko 67 km.
  • Do Gdańska jest 80 km, a do Gdyni 100.
  • Może tchórz Kurski się wypowie. Ma tu swoje biuro i zwyciężył w warm - maz.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Bonifacy(2009-12-02)
  • No widzę tu wypowiedzi, ktore bądź czo bądź sa obraźliwe. Zarzucanie urzędnikom nic nie robienie wyzywanie ich od leni jest świadectwem brakun kultury. A zarzut, że zjmuja się mandatami jes śmieszne, aby nie płacić mandatów jest jedna rada nie popełniac wykroczeń. Zarzut zaś, że winny jest poseł Gintowt-Dziewałtowski jest śmieszny, to nie jeden poseł decydował o takiej reformier, a i on sam nie wnioskował. Ja pamiętam jeszcze uklad administracyjny sprzed poprzedniej reformy - 1975 i mankamenty jekie miał Elbląg z Gdańskiem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    karolus(2009-12-02)
Reklama