
Umiejętność liderowania w projektach ponadregionalnych pokazaliśmy przy okazji Rewitalizacji Międzynarodowej Drogi Wodnej E70. Jesienią w Elblągu musi pojawić się Oficer Rowerowy do koordynacji i współpracy w ramach ważnych projektów dotyczących Elbląga na styku dwóch województw, ale przede wszystkich do opracowania Koncepcji Rozwoju Ścieżek Rowerowych na terenie Elbląga. To sprawa ważna dla tysięcy elblążan.
Informacje o programie wynajmu rowerów są przygotowane w kilku językach, by również odwiedzającym Londyn turystom umożliwić korzystanie z tego środka lokomocji. Samoobsługowe punkty parkingowe mają być czynne 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, przez cały rok. Koszty dla użytkownika wynoszą od 1 funta (abonament jednodniowy) przez 7 funtów (opłata za tydzień) do 45 funtów rocznie. W każdym przypadku pierwsze 30 minut jazdy rowerem jest wliczone w abonament. Podobnie jak w większości podobnych systemów, niezwrócenie roweru po 30 minutach skutkuje znacznym wzrostem opłat – za 24 godziny zapłacimy aż 50 funtów. Za zniszczenie, przetrzymanie ponad 24 godziny lub przywłaszczenie kara wynosi od 150 do 300 funtów.
Dla rowerzystów bez rowerzystów
Niech ta informacja będzie punktem wyjścia do dyskusji na temat stanu infrastruktury rowerowej w Elblągu. Potocznie przyjęło mówić się o stanie ścieżek rowerowych w Elblągu źle. Ale obiektywnie zauważmy, że ich długość z roku na rok poprawia się, co z jednej strony wynika z ilości inwestycji drogowych w mieście, z drugiej zaś z boomu na aktywność rowerową, utrzymującą się na dobrym poziomie od ponad 15 lat.
Są jednak powody do krytycznego przyjrzenia się temu, co najbardziej podnoszą w rozmowach i dyskusjach przedstawiciele środowiska rowerowego. Brak jest przejrzystego i skonsultowanego ze środowiskiem planu rozwoju ścieżek rowerowych w Elblągu, sposobów ich oznakowania, systemu uprawnień i udogodnień na kluczowych węzłach w mieście (skrzyżowania, ronda). Chciałoby się powiedzieć, że nikt z elbląskiego Urzędu Miasta z zainteresowanymi na temat rozwoju ścieżek rowerowych nie rozmawia i pewnie dużo w tym stwierdzeniu jest prawdy.
Oficer Rowerowy
Dlatego wsłuchując się w ciekawe opinie tego środowiska, przedstawiam publiczną zapowiedź decyzji, którą być może uda się wypracować po wyborach samorządowych w Elblągu. Chcę, aby Elbląg miał Oficera Rowerowego. Osobę odpowiedzialną za wprowadzanie najkorzystniejszych dla rowerzystów rozwiązań, która byłaby łącznikiem między mieszkańcami, urzędnikami i radnymi oraz na bieżąco monitorowała potrzeby i sugestie rowerzystów. Oczywiście nie mam na myśli interwencyjnych działań ad hoc – wybór na to stanowisko osoby znającej tematykę z własnymi kontaktami w Polsce być może otworzy szansę do szybkiego stworzenia „Koncepcji Rozwoju Turystyki Rowerowej w Elblągu”.
Pojawienie się Oficera Rowerowego to także poważny obowiązek opiniowania wszystkich inwestycji drogowych w mieście, bo przecież przy okazji modernizacji ulic powstaje najwięcej tras rowerowych. Dotychczas, jak się wydaje, miasto buduje ścieżki bez konsultacji z tymi, którzy mają po nich jeździć.

Sąsiedzi planują...
Temat pozornie tylko jest wakacyjny. Wczytuję się przez chwilę w plany rozwoju turystyki rowerowej w sąsiednim województwie pomorskim i znajduję tam „rowerowe punkty styku” z Elblągiem. Samorządowcy z Pomorskiego wyraźnie stawiają na rozwój turystyki rowerowej w regionie, umieszczając w swoich planach m.in. odgałęzienie Szlaku EuroVelo R 10 (wokół Bałtyku) zaczynającego się w rejonie Ustki. Dotarcie trasą R-10 wzdłuż Mierzei Wiślanej do Krynicy Morskiej da możliwość pokonania Zalewu Wiślanego statkami białej floty do Fromborka. Inny wariant przebiegu trasy zakłada jej odgałęzienie w Stegnie na południe w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego i dalej na wschód do naszego Elbląga.
Innym ciekawym projektem realizowanym w województwie „po sąsiedzku” są działania związane z budową Wiślanej Trasy Rowerowej, której głównym założeniem jest promocja dużej części Polski, ze szczególnym uwzględnieniem walorów krajoznawczych. Idea zrodziła się w głowach władz województwa podkarpackiego. Projekt wymaga równomiernej współpracy ośmiu województw, przez których obszar płynie Wisła. Głównym założeniem projektu jest promocja turystyki rowerowej oraz walorów przyrodniczych i kulturowych każdego z subregionów, przez które przepływa Wisła. Wiślana Trasa Rowerowa będzie rowerowym szlakiem, który umożliwi turyście bezpieczną podróż przez Polskę, rozpoczynającą się od źródła Wisły leżącego w Beskidach, a kończącą się przy samym ujściu rzeki do Morza Bałtyckiego. Niebagatelna odległość ponad 1000 kilometrów szlaku świadczy o ponadregionalnym oraz ogólnopolskim charakterze przedsięwzięcia. Trasa ma powstać do 2015 roku.
W województwie pomorskim Wiślana Trasa Rowerowa ma mieć 90 km długości i połączyć istniejące dotychczas rowerowe szlaki turystyczne: Szlak Motławski przez Żuławy Wiślane, Szlak Mennonitów, Szlak Domów Podcieniowych, rowerowy Szlak Wincentego Pola czy pieszo-rowerowy szlak Dolnej Wisły. Przebiegać będzie przez trzy mezoregiony: Mierzeję Wiślaną, Żuławy Wiślane i Dolinę Kwidzyńską.
Umiejętność liderowania w projektach ponadregionalnych pokazaliśmy przy okazji Rewitalizacji Międzynarodowej Drogi Wodnej E70. Jesienią w Elblągu musi pojawić się kompetentny Oficer Rowerowy do koordynacji i współpracy w ramach ważnych projektów dotyczących Elbląga na styku dwóch województw (pomorskie, warmińsko-mazurskie), ale przede wszystkich do opracowania Koncepcji Rozwoju Ścieżek Rowerowych na terenie Elbląga. To sprawa ważna dla wielu tysięcy elblążan.