
Dramatyczny apel Czytelnika z ul. Wiejskiej przyniósł skutek - zdemontowano siatki, przez które dorosłe gołębie nie mogły nakarmić swoich młodych. Jak zapewnia Mirosława Meirowska, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo, kratki pojawią się, ale dopiero po okresie lęgowym.
- Choć gołębie miały dostęp powietrza to zostały skazane na śmierć głodową przez spółdzielnię Zakrzewo. Gnieździły się w otworach wentylacyjnych budynków przy ulicy Wiejskiej, a pracownicy spółdzielni powkładali siatki w otwory wentylacyjne zamykając dostęp ptakom do wykarmienia swoich młodych, nie czekając do zakończenia lęgu. Jak można tak postąpić z żywym zwierzęciem? - pyta nasz Czytelnik. - Czy nie można było poczekać do czerwca aż zakończy okres lęgowy? Nie można patrzeć jak ptaki próbują się dobić od swoich młodych, wiszą na łapkach i próbują nakarmić swoje młode, cały czas je rozpaczliwie nawołując.
Jak mówi Mirosława Meirowska, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo, siatki tego typu są montowane dlatego, że chcą tego mieszkańcy, którym gołębie i ich gruchot przeszkadza. Jednocześnie zapewnia, że zostały one już zdjęte i zostaną ponownie założone jesienią, po okresie lęgowym.
Jak mówi Mirosława Meirowska, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Zakrzewo, siatki tego typu są montowane dlatego, że chcą tego mieszkańcy, którym gołębie i ich gruchot przeszkadza. Jednocześnie zapewnia, że zostały one już zdjęte i zostaną ponownie założone jesienią, po okresie lęgowym.
mw