UWAGA!

----
Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Połowniak zimą pamiętam chodził w takiej futrzanej jakby furażerce. Często przychodził do fabryki i kręcił się między stanowiskami pracy. Oczywiście wszystko było z góry ustawione. Kierownik wokół niego tańcował. taki cyrk
  • To tak jak w Ameryce, Tramp tańcuje wokół Putina, nic się nie zmienia.
  • Ojciec wspominał, że w Zamechu sylwester był przez cały rok. Tak jak przez okrągły rok były czyjeś imieniny. W różnych miejscach na ogromnych terenie fabrycznym poukrywane były tzw "dziuple" gdzie można było dostać alkohol. Dlatego na odlewni wprowadzono badanie trzeźwości na bramie wejściowej i wielu przez to straciło pracę
  • bez przesady! ani nie było zimno ani potrawy z foodtrucków nie parzyły w usta. Mi się ta forma spotkania podobała, można było spotkać rzadko widywanych kolegów i koleżanki z innych zakładów, działów. Można było swobodnie porozmawiać, pośmiać się. Jedzenie było bardzo dobre i atmosfera przyjemna.
Reklama