Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej. Miał to być cykl archiwaliów prasowych zatytułowany „Sto lat temu w Elblągu...”, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. W styczniu rozpoczęliśmy więc publikację serii tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku. Dziś kolejna porcja wiadomości z maja 1912.
Igrzyska w Elblągu
Elbląski Związek Sportowy organizuje w naszym mieście 2 czerwca igrzyska olimpijskie. Igrzyska te mają odbyć się na młodzieżowym placu sportowym. Zawody rozpoczną się po południu o godz. 14.30. Największy nacisk kładziony będzie na lekkoatletykę. [...] Na szczególną uwagę zasługuje również mecz hokeja kobiet Gdańsk kontra Królewiec.
W zawodach weźmie udział wiele zamiejscowych drużyn. W interesie naszego miasta leży, żeby do konkurencji zgłaszało się jak najwięcej młodych miłośników sportu. (ENN, 23.05.1912 r.)
Włamywacz
Mężczyzna, który włamał się do firmy „Oskar Stedefeld”, mieszczącej się przy ulicy Traugutta 12 (niem. Äußerer Mühlendamm), nie zdążył nacieszyć się zbytnio wolnością. Nie dalej jak wczoraj schwytała go policja i przekazała sądowi. Włamywaczem jest wcześniejszy pracownik ww. firmy, pan P. z Elbląga. Zdradziły go klucze, które zgubił na podwórzu właściciela młyna. P. przyznał się już do winy. (ENN, 23.05.1912 r.)
Psy należy wyprowadzać na smyczy!
Bardzo wielu właścicieli psów nie zważa na tabliczki z ww. napisem. Nie dalej niż wczoraj hycel złapał dwanaście psów biegających bez opieki swoich właścicieli po grządkach z kwiatami naszych zieleńców i tym samym niszczących ciężką pracę osób odpowiedzialnych za posadzenie tych kwiatów.
Schwytanie takiego samopas biegającego psa przez hycla jest dla jego właściciela dość drogim interesem. Po pierwsze, hycel otrzymuje za schwytanie jednego psa okrągłego talara, a następnie do właściciela psa przychodzi mandat. (ENN, 23.05.1912 r.)
Atrybut kobiety
Atrybutem kobiety jest bez wątpienia nieodzowna mała, damska torebka. Często zdarza się jednak, że kobiety zapominają o niej i gubią ją, bez względu na to, jaką ma zawartość.
Zdarzyło się bowiem, że pewna dama zostawiła w przedziale pociągu przybywającego do Elbląga planowo o godz. 10. 32 torebkę z dużą kwotą pieniędzy. Dopiero w przejściu na perony zauważyła jej brak, skontaktowała się więc telefonicznie z sąsiednią stacją, prosząc, żeby przysłano jej torebkę. Całe szczęście torebka nie znalazła jeszcze nowego właściciela i trafiła w ręce swojej starej właścicielki, która mogła ją z radością odebrać już po południu. (ENN, 23.05.1912 r.)
Zwalczanie handlu dziewczętami przez kolejarzy
W zwalczaniu handlu dziewczętami powinni wziąć udział także urzędnicy pracujący na kolei poprzez wspieranie inicjatyw policji w tym zakresie. Szczególnie kolejarze pracujący w pociągach są zobowiązani obserwować podczas jazdy zachowanie pasażerów, w celu schwytania sprawców trudniących się tym karygodnym zajęciem.
Do urzędów przekazano rozporządzenie, w którym czytamy: „Handlarze dziewczętami oddalają się na stacjach, gdzie jest duża kontrola, od swoich ofiar i zbliżają się do nich dopiero podczas podróży. Gdy konduktorzy zauważą, że jakaś dziewczyna jedzie pociągiem sama przez całe Niemcy, powinni ją bacznie obserwować, żeby w razie czego mogli ją później rozpoznać. Na kolejarzy, dzięki którym uda się wpaść na trop handlarzy żywym towarem lub przynajmniej uda się uratować ofiarę, czeka nagroda pieniężna.” (ENN, 24.05.1912 r.)
W dostojnym wieku
22 maja zmarł w dostojnym wieku 94 lat emeryt Gotfryd Braun. Mężczyzna urodził się 3 grudnia 1818 roku w Schönmoor. Mimo swojego zaawansowanego wieku pan Braun sam odbierał swój zasiłek dla ubogich od naczelnika 16 okręgu i od magistratu. Przed śmiercią bardzo krótko chorował.
Braun był wcześniej wiele lat czynny zawodowo jako pasterz. (ENN, 24.05.1912 r.)
Nieszczęśliwy wypadek
Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce w niedzielę Zielonych Świątek wieczorem na pokładzie parowca „Preußen” w drodze powrotnej z Królewca do Elbląga. Pewna dama poślizgnęła się na schodach, schodząc z górnego pokładu. W wyniku wypadku doszło do skomplikowanego złamania ramienia. Na pokładzie znajdował się aptekarz z Elbląga, który udzielił poszkodowanej kobiecie pierwszej pomocy. Kobieta, która nadzwyczaj dzielnie zniosła wielki ból towarzyszący złamaniu, po przybyciu do Elbląga udała się do doktora Kranza. [...]. (ENN, 29.05.1912 r.)
„Dobrzy ludzie na pomoc, ratunku!”
Takie oto przerażające i chwytające za serce słowa usłyszał przed kilkoma dniami w godzinach wieczornych pewien wędrowiec zmierzający do Adamowa. Wkrótce oczom wędrowca ukazał się mężczyzna zanurzony po ramiona w bagnistym rowie. Nieszczęśnikowi, który jak się później okazało, był pod wpływem alkoholu, poplątały się nogi i sturlał się po wale do rowu. Ponieważ lekkoduch w wyniku alkoholowego upojenia był mocno zamroczony, nie mógł sam wyczołgać się z bagnistego rowu.
Gdy uratowany mężczyzna miał już pod stopami stabilny grunt, w jednej chwili wytrzeźwiał ze strachu, kiedy to uwiadomił sobie, że ledwo uszedł z życiem. (ENN, 30.05.1912 r.)
Wydłużanie peronów
Pruski minister ds. kolei wydał rozporządzenie o wydłużaniu peronów. Należy bowiem zapobiec takim sytuacjom, że ostatnie wagony pociągu, zatrzymując się na peronie, wykraczają poza jego granicę, Należy nie tylko zwiększyć długość peronów, żeby wjeżdżające pociągi nie wykraczały poza jego granice, lecz także doprowadzić, by były one dłuższe niż długość pociągów. Z drugiej strony już przy budowie pociągów należy wziąć pod uwagę długość istniejących peronów [...]. (ENN, 30.05.1912 r.)
Elbląski Związek Sportowy organizuje w naszym mieście 2 czerwca igrzyska olimpijskie. Igrzyska te mają odbyć się na młodzieżowym placu sportowym. Zawody rozpoczną się po południu o godz. 14.30. Największy nacisk kładziony będzie na lekkoatletykę. [...] Na szczególną uwagę zasługuje również mecz hokeja kobiet Gdańsk kontra Królewiec.
W zawodach weźmie udział wiele zamiejscowych drużyn. W interesie naszego miasta leży, żeby do konkurencji zgłaszało się jak najwięcej młodych miłośników sportu. (ENN, 23.05.1912 r.)
Włamywacz
Mężczyzna, który włamał się do firmy „Oskar Stedefeld”, mieszczącej się przy ulicy Traugutta 12 (niem. Äußerer Mühlendamm), nie zdążył nacieszyć się zbytnio wolnością. Nie dalej jak wczoraj schwytała go policja i przekazała sądowi. Włamywaczem jest wcześniejszy pracownik ww. firmy, pan P. z Elbląga. Zdradziły go klucze, które zgubił na podwórzu właściciela młyna. P. przyznał się już do winy. (ENN, 23.05.1912 r.)
Psy należy wyprowadzać na smyczy!
Bardzo wielu właścicieli psów nie zważa na tabliczki z ww. napisem. Nie dalej niż wczoraj hycel złapał dwanaście psów biegających bez opieki swoich właścicieli po grządkach z kwiatami naszych zieleńców i tym samym niszczących ciężką pracę osób odpowiedzialnych za posadzenie tych kwiatów.
Schwytanie takiego samopas biegającego psa przez hycla jest dla jego właściciela dość drogim interesem. Po pierwsze, hycel otrzymuje za schwytanie jednego psa okrągłego talara, a następnie do właściciela psa przychodzi mandat. (ENN, 23.05.1912 r.)
Atrybut kobiety
Atrybutem kobiety jest bez wątpienia nieodzowna mała, damska torebka. Często zdarza się jednak, że kobiety zapominają o niej i gubią ją, bez względu na to, jaką ma zawartość.
Zdarzyło się bowiem, że pewna dama zostawiła w przedziale pociągu przybywającego do Elbląga planowo o godz. 10. 32 torebkę z dużą kwotą pieniędzy. Dopiero w przejściu na perony zauważyła jej brak, skontaktowała się więc telefonicznie z sąsiednią stacją, prosząc, żeby przysłano jej torebkę. Całe szczęście torebka nie znalazła jeszcze nowego właściciela i trafiła w ręce swojej starej właścicielki, która mogła ją z radością odebrać już po południu. (ENN, 23.05.1912 r.)
Zwalczanie handlu dziewczętami przez kolejarzy
W zwalczaniu handlu dziewczętami powinni wziąć udział także urzędnicy pracujący na kolei poprzez wspieranie inicjatyw policji w tym zakresie. Szczególnie kolejarze pracujący w pociągach są zobowiązani obserwować podczas jazdy zachowanie pasażerów, w celu schwytania sprawców trudniących się tym karygodnym zajęciem.
Do urzędów przekazano rozporządzenie, w którym czytamy: „Handlarze dziewczętami oddalają się na stacjach, gdzie jest duża kontrola, od swoich ofiar i zbliżają się do nich dopiero podczas podróży. Gdy konduktorzy zauważą, że jakaś dziewczyna jedzie pociągiem sama przez całe Niemcy, powinni ją bacznie obserwować, żeby w razie czego mogli ją później rozpoznać. Na kolejarzy, dzięki którym uda się wpaść na trop handlarzy żywym towarem lub przynajmniej uda się uratować ofiarę, czeka nagroda pieniężna.” (ENN, 24.05.1912 r.)
W dostojnym wieku
22 maja zmarł w dostojnym wieku 94 lat emeryt Gotfryd Braun. Mężczyzna urodził się 3 grudnia 1818 roku w Schönmoor. Mimo swojego zaawansowanego wieku pan Braun sam odbierał swój zasiłek dla ubogich od naczelnika 16 okręgu i od magistratu. Przed śmiercią bardzo krótko chorował.
Braun był wcześniej wiele lat czynny zawodowo jako pasterz. (ENN, 24.05.1912 r.)
Nieszczęśliwy wypadek
Nieszczęśliwy wypadek miał miejsce w niedzielę Zielonych Świątek wieczorem na pokładzie parowca „Preußen” w drodze powrotnej z Królewca do Elbląga. Pewna dama poślizgnęła się na schodach, schodząc z górnego pokładu. W wyniku wypadku doszło do skomplikowanego złamania ramienia. Na pokładzie znajdował się aptekarz z Elbląga, który udzielił poszkodowanej kobiecie pierwszej pomocy. Kobieta, która nadzwyczaj dzielnie zniosła wielki ból towarzyszący złamaniu, po przybyciu do Elbląga udała się do doktora Kranza. [...]. (ENN, 29.05.1912 r.)
„Dobrzy ludzie na pomoc, ratunku!”
Takie oto przerażające i chwytające za serce słowa usłyszał przed kilkoma dniami w godzinach wieczornych pewien wędrowiec zmierzający do Adamowa. Wkrótce oczom wędrowca ukazał się mężczyzna zanurzony po ramiona w bagnistym rowie. Nieszczęśnikowi, który jak się później okazało, był pod wpływem alkoholu, poplątały się nogi i sturlał się po wale do rowu. Ponieważ lekkoduch w wyniku alkoholowego upojenia był mocno zamroczony, nie mógł sam wyczołgać się z bagnistego rowu.
Gdy uratowany mężczyzna miał już pod stopami stabilny grunt, w jednej chwili wytrzeźwiał ze strachu, kiedy to uwiadomił sobie, że ledwo uszedł z życiem. (ENN, 30.05.1912 r.)
Wydłużanie peronów
Pruski minister ds. kolei wydał rozporządzenie o wydłużaniu peronów. Należy bowiem zapobiec takim sytuacjom, że ostatnie wagony pociągu, zatrzymując się na peronie, wykraczają poza jego granicę, Należy nie tylko zwiększyć długość peronów, żeby wjeżdżające pociągi nie wykraczały poza jego granice, lecz także doprowadzić, by były one dłuższe niż długość pociągów. Z drugiej strony już przy budowie pociągów należy wziąć pod uwagę długość istniejących peronów [...]. (ENN, 30.05.1912 r.)
tłum. DK