UWAGA!

----

Elblążanie o swoim mieście

Dziś reporter "Głosu"zwrócił się do kilku mieszkańców Elbląga z trzema kolejnymi pytaniami: Co mnie skłoniło do zamieszkania w Elblągu? Najmilsze wspomnienia. Co chciałbym widzieć nowego w mieście? - czytamy w Głosie Elbląga z 21 marca 1964 roku.

Dr Marceli Kozłowski - kierownik przychodni lekarskiej PKP w Elblągu. Do Elbląga przybył 18 IV 1945 roku.
       1.- Zawsze chciałem pracować nad morzem. Wierząc w szczęśliwy koniec wojny w rozmowie z moim przyjacielem postanowiliśmy, że po wojnie zamieszkamy nad morzem. Przyjaciel mój specjalista od budowy okrętów, twierdził, że w Elblągu znajduje się stocznia. Umówiliśmy się, że spotkamy się po wyzwoleniu w Elblągu. I spotkaliśmy się. Przyjaciel po pewnym czasie wyjechał do Gdyni, a ja zostałem w Elblągu.
       2.- Chwile spędzone w pierwszej miejskiej stołówce w 1945 roku. Gromadzili się tam wszyscy Polacy przybyli do miasta. Było nas w tym czasie ok. 100 osób. W czasie spotkań panowała serdeczna atmosfera. Podawana w tym czasie na stołówce konina smakowała lepiej niż dzisiejsze befsztyki.
       3.- Pięknie odremontowaną kolejową przychodnię lekarską, dla której poświeciłem prawie 20 najpiękniejszych lat życia.
      
Rozmawiał R. Gillow

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama