UWAGA!

Kalendarium elbląskie: 21-27 stycznia (odc.31)

 Elbląg, Wjazd na Górę Chrobrego z pomocą tzw. wyrwirączki
Wjazd na Górę Chrobrego z pomocą tzw. wyrwirączki

Co wydarzyło się w Elblągu na przestrzeni wieków pomiędzy 21 a 27 stycznia? Dlaczego Szwedzi karali za wyręb lasów karą śmierci? Jak dawniej dbano o porządek na cmentarzach? Dlaczego prusacy strzelali do polskich żołnierzy powstania listopadowego? Czyje mauzoleum miało powstać na Gęsiej Górze i jak doszło do patronatu nad Elblągiem Filharmonii Narodowej? Tego i innych ciekawostek możecie się dowiedzieć z kolejnego odcinka naszego kalendarium.

21 stycznia 1937 r.
       Góra zwana pomnikiem

      
       Dla upamiętnienia zmarłego gen. Ludendorffa Rada Miejska podjęła uchwałę o wystawieniu na szczycie Gęsiej Góry pomnika i mauzoleum upamiętniającego postać i czyny generała.
       Hindenburg i Ludendorff byli niemieckimi bohaterami początków I wojny światowej. To im przypisano zwycięstwo w „drugiej bitwie pod Tannenbergiem” (Grunwaldem) w 1914 roku i ocalenie Elbląga przed okrucieństwami tamtej wojny. Później losy oficerów rozeszły się – Hindenburg został prezydentem Niemiec, a Ludendorff zwolennikiem Hitlera.
       Gdy w 1934 roku zmarł Hindenburg, Hitler wbrew ostatniej woli marszałka, kazał pochować go w mauzoleum pod Olsztynkiem. Trzy lata później zmarł Ludendorff i hitlerowskie władze Elbląga postanowiły na Gęsiej Górze wybudować podobne mauzoleum. Może nie tak wielkie, ale jednak. Zgodnie z podjętą uchwałą, na stokach góry miały powstać pola chwały z centralnie ustawionym pomnikiem Ludendorffa, mauzoleum, rzędami grobów żołnierzy i pamiątkowych tablic. Ostatecznie jednak w 1939 r. odsłonięto tylko pomnik ku czci poległych elblążan. Składał się on z kamiennego kręgu oraz czterech prostych kolumn zakończonych łukiem, pod którym stał rzymski bojownik z krótkim mieczem. Miejsce to nazwano Ludendorffhohe (Wzgórze Ludendorffa). Po wojnie pomnik został rozebrany, do dzisiaj pozostał po nim kamienny krąg.
      
       22 stycznia 1959 r.
       Słowacki patronem liceum

       Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące nr 1 przy ul. Wałowej (obecnie I LO przy ul. Pocztowej) otrzymały imię Juliusza Słowackiego.
       Już 4 września 1945 r. w gmachu dzisiejszego I LO przy ul. Pocztowej uruchomiono pierwszą polską szkołę podstawową w Elblągu. Rano odprawiono mszę św. w kościele św. Pawła, a po niej dzieci z biało-czerwonymi chorągiewkami przemaszerowały ulicami miasta, zawiadamiając tym mieszkańców o rozpoczęciu pierwszego po wojnie roku szkolnego. Kierownikiem szkoły był Edmund Marczak. Pierwsze po wojnie gimnazjum i liceum uruchomiono miesiąc później w budynku dzisiejszego Zespołu Szkół Gospodarczych przy ul. Królewieckiej. 9 lat później liceum to przeniesiono do budynku, w którym działa do dziś jako Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 im. Kazimierza Jagiellończyka.
       W budynku przy ul. Pocztowej również uruchomiono liceum, które otrzymało numer pierwszy. W 1958 roku uczniowie wzięli udział w akcji wyboru patrona dla szkoły – zwyciężył Juliusz Słowacki. 22 stycznia 1959 roku uroczyście nadano szkole jego imię.
      
       23 stycznia 1972 r.
       Raj dla narciarzy

       Tego dnia na Górze Chrobrego uruchomiono wyciąg narciarski typu „wyrwirączka”. Instalację wykonało miasto, angażując do tego „społeczników” z Zamechu.
       Mimo iż konstrukcja była niezbyt udana (awaryjna przekładnia ślimakowa), wyciąg funkcjonował przez 20 lat. W 1992 roku w jego miejsce zbudowano wyciąg orczykowy. Ale wciąż był awaryjny i w dodatku niebezpieczny. Doszło nawet do poważnego wypadku. Wyciągiem i stokiem zarządzał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jakościowa zmiana nastąpiła w 2011 roku, po wydzierżawieniu stoku spółce "Góra Chrobrego". Powstała, ściągająca narciarzy z Trójmiasta i całego regionu, stacja narciarska z czterema wyciągami o łącznej długości tras zjazdowych powyżej kilometra. Niestety, zbyt krótki sezon zimowy sprawił, że inwestycja nie bilansowała się i spółka zrezygnowała z dalszej działalności, proponując odsprzedanie zainstalowanych urządzeń miastu. Decyzji jeszcze nie podjęto, więc tej zimy nie pojeździmy…
      
       24 stycznia 1959 r.
       Waldorff dotrzymał słowa

       Tego dnia podpisano umowę patronatu Filharmonii Narodowej w Warszawie nad Elblągiem. Orkiestra Filharmonii koncertować miała w Elblągu przynajmniej raz w roku.
       Takie rzeczy nie zdarzają się, bo to niemożliwe, by tak ważna i kosztowna w efektach umowa mogła zrodzić się nie w ministerialnych gabinetach, a przy kieliszku, w gronie przyjaciół. A było to tak: „W czasie wspólnej z nim (Jerzym Waldorffem) biesiady „U Goncourtów”, gdy snuliśmy plany na przyszłość, zapytałem w pewnym momencie, czy „Narodowa” nie mogłaby przyjechać do Elbląga. – Macie to załatwione – zapewnił w odpowiedzi. I nie były to słowa rzucone na wiatr” - pisał we wspomnieniach Mirosław Dymczak w książce „Ocalić od zapomnienia”, wydanej w Elblągu w 1997 roku.

  Elbląg, Plakat zapraszający na koncert Filharmonii Narodowej
Plakat zapraszający na koncert Filharmonii Narodowej


       24 stycznia 1959 r. w Warszawie podpisano umowę o patronacie Filharmonii Narodowej nad Elblągiem, a 21 marca 1959 roku odbył się pierwszy koncert: „Przed wypełnioną do ostatniego miejsca widownią zasiadła kilkudziesięcioosobowa orkiestra pod batutą Bohdana Wodiczki, a jako solistka wystąpiła pianistka Regina Smendzianka. Punktualnie o godzinie 19:30 w świetle jupiterów Polskiej Kroniki Filmowej na proscenium zjawił się spontanicznie witany Jerzy Waldorff i charakterystycznym „phoszę państwa…” - zapowiedział program koncertu” - wspominał Mirosław Dymczak.
       Filharmonicy dali następnego dnia poranny koncert, a później przyjeżdżali jeszcze trzykrotnie. Waldorff do Elbląga przywoził także wybitnych solistów, a wśród nich Wandę Wiłkomirską, Witolda Małcużyńskiego czy meksykańskiego pianistę Michela Blocha.
       Kronikę filmową z pierwszego występu Filharmonii Narodowej w Elblągu będzie można obejrzeć podczas kwietniowego seansu „Elbląg na dużym ekranie” w kinie Światowid.
      
       25 stycznia 1629 r.
       Ocalić lasy

       Ukazał się edykt szwedzkiego króla zakazujący wyrębu lasów. Podczas okupacji szwedzkiej nasilił się „czarny rynek” drzewny oraz nielegalny wyręb drzew. Najwyższą karą za to, wielokrotnie stosowaną wobec nieposłusznych żołnierzy szwedzkich, była kara śmierci.
       W XVII wieku Polska toczyła ze Szwecją wojny o panowanie na Bałtyku i o prawo do korony szwedzkiej. Początkowo szło dobrze, zaczęło się od inkorporacji Estonii w 1600 r. Odpowiedzią na to było zajęcie przez Szwedów polskich Inflantów. Pomimo zwycięskiej bitwy pod Kircholmem, Polska w 1622 roku utraciła Inflanty.
       Cztery lata później Szwedzi najechali Prusy Królewskie i zajęli Elbląg. Szwedzkie wojska usadowiły się pomiędzy Wisłą i Nogatem i zablokowały port w Gdańsku. Aby się bronić, gdańszczanie zalali swoją część Żuław. Efektem szwedzkiej okupacji było ogromne spustoszenie Żuław i Pomorza Gdańskiego. Rabowano miasta i wsie, wycinano lasy, kłusowano na wodach. Miary nieszczęść dopełniła zaraza, która ogarnęła Prusy. Dopiero w ostatniej fazie wojny Gustaw Adolf jakby się opamiętał, zwłaszcza że fortuna mu sprzyjała i zapowiadało się dłuższe panowanie Szwedów nad ujściem Wisły. Pieczętował to podpisany 6 września 1629 roku w Starym Targu (k. Sztumu) rozejm.
      
       26 stycznia 1743 r.
       Cmentarze pod kluczem

       Ukazało się rozporządzenie władz miejskich nakazujące zamykanie bram cmentarnych na noc i przekazywanie kluczy strażom. Zdarzały się bowiem przypadki zanieczyszczania cmentarzy odpadami, wypasania na nich bydła lub bielenia lnu.
       Od początku istnienia Elbląg posiadał silny miejski samorząd z licznymi przywilejami, w tym prawem do wydawania wilkierzy (stanowienia lokalnego prawa). Miasto z przywilejów tych korzystało. Rozporządzenia Rady i burmistrzów dotyczyły różnych dziedzin życia, a w szczególności porządku i bezpieczeństwa. Rada wypowiadała się również w sprawach obyczajowych, np. nakazując swoim mieszkańcom skromny ubiór.
       W dawnym Elblągu było wiele cmentarzy – przy każdym kościele, ale także za murami miasta, bo tam było więcej przestrzeni, i mniejsze zagrożenie zarazą. Ale cmentarze nie zawsze i nie przez wszystkich były szanowane. Zdarzały się kradzieże, niszczenie grobów, a nawet okradanie zmarłych. Były też mniej drastyczne akty wandalizmu, jak wyrzucanie śmieci, wypasanie kóz na grobach czy nawet wieszanie prania i bielenie lnu. Musiało to bulwersować elblążan, skoro zainteresowała się tym problemem rada. Wydane w styczniu 1743 roku rozporządzenie nie przywróciło porządku. Jeszcze wielokrotnie donoszono o bałaganieniu na cmentarzach i bezczeszczeniu poświęconej ziemi.
      
       27 stycznia 1832 r.
       Śmierć powstańców

       Powstanie listopadowe rozpoczęło się 29 listopada 1830 roku w Warszawie. Początkowe sukcesy i męstwo Polaków budziły podziw i sympatię w całej Europie. Niestety, powstanie poniosło klęskę. Powstańcy, by uniknąć zesłania na Syberię, przekroczyli granice Królestwa Polskiego z Austrią i Prusami. Znaczna ich część została skierowana do Elbląga i na Żuławy. Byli tu serdecznie przyjmowani, co zaniepokoiło władze w Berlinie. Coraz skwapliwiej więc nakłaniano ich do opuszczenia ziem pruskich. Starano się też rozdzielić oficerów od wojska. Mimo zapewnień o amnestii, Polacy nie kwapili się wracać pod rządy cara. Atmosfera zaogniała się.
       Do pierwszego tragicznego zajścia doszło 22 grudnia 1831 roku w Elblągu. Pod pretekstem zmiany zakwaterowania, próbowano oddać powstańców w ręce cara. Polacy zgromadzili się w Rynku i zażądali powrotu do swoich kwater. W odpowiedzi na bezbronnych ruszyli pruscy huzarzy. Były ofiary - kilku Polaków zostało rannych (niektóre źródła mówią też o zabitych), a resztę aresztowano. Podobne incydenty, na szczęście bez przelewu krwi, miały miejsce w Malborku i Tczewie.
       Do najbardziej brutalnej akcji Prusaków przeciwko polskim powstańcom doszło 27 stycznia we wsi Fiszewo. Od kul pruskiej piechoty zginęło 9 bezbronnych Polaków, a 12 zostało rannych. Pomimo prób tuszowania tego wydarzenia przez władze pruskie, o masakrze w Fiszewie zrobiło się głośno w całej Europie. Adam Mickiewicz w „Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” napisał: „Przez męczeństwo żołnierzy zamordowanych w Fischau przez Prusaków – wybaw nas panie.”
      
       Kartki z elbląskiego kalendarium publikowane są na antenie telewizji Truso TV oraz na facebookowym fanpage'u Truso TV
      


Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Bardzo ciekawy cykl edukacji historycznej,
  • Pomnik ten został zlikwidowany przez władze niemieckie pod koniec II wojny, a elementy metalowe, w tym postać żołnierza, zostały przeznaczone na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Stąd po wojnie nowe władze zastały ten pomnik w stanie takim do jakiego doprowadzili go Niemcy.
  • 46 lat (bo w tym roku już nie działa) historii Góry Chrobrego poszło się _ ebać. Nie jeżdźę na nartach (za to na sankach już owszem) ale sam fakt historyczny - urodziłem się 1972 - więc dla mnie to historia. Góra Chrobrego powinna działać. Jeśli prywaciarz nie chce to nasze podatki powinny być tak relokowane by starczyło na te ważne w naszym mieście miejsce. Powiem szczerze, że coraz bardziej się zastanawiam by "swoje rozliczenie podatkowe przenieść" do urzędu skarbowego w innym mieście. Skoro to miasto nie chce słuchać nas/mnie mieszkańca - drogi dziurawe, że urywa się zderzaki niszczy zawieszenie (i to w centrum miasta), Góra Chrobrego - zamknięta, Basenu odkrytego - brak. Zamiast centr handlowych buduje się biedronki i lidle.
  • Brawo Tomasz żeby góra Chrobrego nie działa to wstyd dla tego miasta co na to Prezydent tyle obiecywał i jak zawsze tylko kiełbasa wyborcza hańba .Często przyjeżdżaliśmy że znajomymi do was bo macie najlepsza górkę w okolicy ale co muszę jeździć nie będę reklamował gdzie....Ale sądzę że Elbląg się ogarnie icos zrobi
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    3
    Narciarz z Gdańska(2019-01-20)
  • Tak wybraliście, tak będziecie mieli.
  • @Tomasz 85 - ogrody na siebie nie zarabiaja a ty chcesz centr handlowych? zejdz na ziemie. .. Elblag to biedne miasto wiec nie moze co chwile pompowac kase w inwestycje do ktorych sie tylko doplaca.
  • Portel po co ludzi wk... po raz kolejny tą górą???
  • @tttggggffdfgghgh - a na co w Elblągu sie nie dopłaca? widać jakie masz pojęcie!!!
  • Idąc Twoim tokiem rozumowania to pozamykać wszystkie sieci handlowe polskie, typu Piotr i Paweł, Żabka, Społem i Stokrotka - skoro tam tak drogo - bo konkurencyjność się im nie opłaca, jakoś Niemieckie Lidl i kaufland mają taniej i jeszcze z tego czerpią zyski. Polak Polaka oskubie co do grosza, a potem biadolenie że nbogatych niemców dorabiamy. Gdzie i tak lidl w Polsce jest droższy niż ten sam sklep (produkt) w Niemczech.
  • Stefix może coś do nich dotrze bo na razie to mają to w d...... Ale trzeba było głosować to otwieramy górę nie damy zamknąć parodia z tą rada miasta.A portfel brawo że drąży ten temat
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Narciarz z Gdańska(2019-01-20)
  • @stefix - Umiłowany. .. temat trzeba drążyć i zacząć powoli podpiłowywać fotel prezydenta.
  • Wzięli na przeczekanie. Szkoda, bo z Gdańska mamy do was pół godzinki.
Reklama