Przed kilku laty w budynkach mieszkalnych Elbląga założone zostały skrzynki do listów, co spotkało się z dużym uznaniem zarówno mieszkańców jak też i listonoszy, zaoszczędzając tym ostatnim codziennej wyczerpującej wspinaczki po schodach - czytamy w Głosie Elbląga z 21 listopada 1963 roku.
Ostatnio w wielu domach na terenie miasta daje się zauważyć nagminne niszczenie skrzynek na listy. Wiele z nich zostało rozbitych i nadaje się do użytku, część z nich nie zamyka się. Ze skrzynek tych ginie korespondencja niejednokrotnie bardzo ważna dla adresata, jak np. skrypty naukowe, druki oraz zawiadomienia o nadejściu przesyłek poleconych i bagażowych.
Sprawcami niszczenia są najczęściej dzieci, których rodzice nie reagują na tego rodzaju wybryki. Wydaje się, że sprawą niszczenia skrzynek na listy powinny zająć się organa MO. Warto także nakłonić beztroskich rodziców do zainteresowania się chuligańskimi wyczynami swoich pociech.
Sprawcami niszczenia są najczęściej dzieci, których rodzice nie reagują na tego rodzaju wybryki. Wydaje się, że sprawą niszczenia skrzynek na listy powinny zająć się organa MO. Warto także nakłonić beztroskich rodziców do zainteresowania się chuligańskimi wyczynami swoich pociech.
(L)