Plan przestrzenny niewiele mówi o budowie portu. Problem ten odłożony został właściwie do rozstrzygnięcia następnemu pokoleniu, informował Elbląski Głos Wybrzeża z 18 lipca 1956 r.
Nie trzeba konkursu czy ankiety, aby się dowiedzieć, że z całej problematyki miejskiej w Elblągu, odbudowa miasta stanowi główne zainteresowanie mieszkańców.
Problem ten jest bardzo palący, gdyż już dziś wiadomo, że ilość mieszkańców w ciągu 15 lat wzrośnie o 30 tys. osób, a już teraz proces zabudowy nie nadąża za przyrostem ludności w mieście.
Sprawa budownictwa jest więc sprawą „otwartą”, mimo istnienia planu przestrzennego zabudowy miasta.
Wiele problemów związanych z budownictwem jest dotychczas nie rozwiązanych, a m. in. odbudowa Starego Miasta i historycznych zabytków. Plan przestrzenny kwituje ten problem milczeniem.
Plan też niewiele mówi o budowie portu. Problem ten odłożony został właściwie do rozstrzygnięcia następnemu pokoleniu. A tymczasem odłożenie tej sprawy do teczki „nieznanej przyszłości” równa się przekreśleniu linii rozwojowej miasta. Weźmy bowiem pod uwagę, choćby ten tylko fakt, że już teraz rozbudowa żeglugi śródlądowej jest sprawą palącą. Ma ona również uzasadnienie ekonomiczne w ilości i położeniu zakładów przemysłowych przy bogatej sieci wodnej, łączącej Elbląg z resztą kraju i tym samym w możliwości obniżenia kosztów transportu.
Stara to prawda, że gospodarz miasta powinien w pierwszej kolejności decydować o mieście. Tym gospodarzem jest ogół mieszkańców i reprezentanci – Miejska Rada Narodowa.
Dlatego też plan przestrzennej zabudowy miasta nie powinien być „chowany pod sukno” przed ogółem mieszkańców.
Była co prawda nieśmiała próba dyskusji na d planem zorganizowania przez miejscowy NOT. Ale – bądźmy szczerzy – próba ta spaliła na panewce. Zdecydowały o tym dwie przyczyny. Nie liczne głosy aktywu w dyskusji nad planem i brak przedstawicieli Prezydium MRN, co utrudniało na naradzie przeniesienie wniosków, jakie wysunięto na dyskusji.
Wydaje się nam, że próbę tę należy ponowić. Z inicjatywą powinno wystąpić Prezydium MRN w Elblągu. Dyskusja polityczna nad planem jest bowiem koniecznością.
Jesteśmy w okresie, w którym zapadają ważne decyzje w całym kraju. Do nich należy również dalszy rozwój Elbląga. To chyba wystarczy, aby uzasadnić nasz wniosek.
Problem ten jest bardzo palący, gdyż już dziś wiadomo, że ilość mieszkańców w ciągu 15 lat wzrośnie o 30 tys. osób, a już teraz proces zabudowy nie nadąża za przyrostem ludności w mieście.
Sprawa budownictwa jest więc sprawą „otwartą”, mimo istnienia planu przestrzennego zabudowy miasta.
Wiele problemów związanych z budownictwem jest dotychczas nie rozwiązanych, a m. in. odbudowa Starego Miasta i historycznych zabytków. Plan przestrzenny kwituje ten problem milczeniem.
Plan też niewiele mówi o budowie portu. Problem ten odłożony został właściwie do rozstrzygnięcia następnemu pokoleniu. A tymczasem odłożenie tej sprawy do teczki „nieznanej przyszłości” równa się przekreśleniu linii rozwojowej miasta. Weźmy bowiem pod uwagę, choćby ten tylko fakt, że już teraz rozbudowa żeglugi śródlądowej jest sprawą palącą. Ma ona również uzasadnienie ekonomiczne w ilości i położeniu zakładów przemysłowych przy bogatej sieci wodnej, łączącej Elbląg z resztą kraju i tym samym w możliwości obniżenia kosztów transportu.
Stara to prawda, że gospodarz miasta powinien w pierwszej kolejności decydować o mieście. Tym gospodarzem jest ogół mieszkańców i reprezentanci – Miejska Rada Narodowa.
Dlatego też plan przestrzennej zabudowy miasta nie powinien być „chowany pod sukno” przed ogółem mieszkańców.
Była co prawda nieśmiała próba dyskusji na d planem zorganizowania przez miejscowy NOT. Ale – bądźmy szczerzy – próba ta spaliła na panewce. Zdecydowały o tym dwie przyczyny. Nie liczne głosy aktywu w dyskusji nad planem i brak przedstawicieli Prezydium MRN, co utrudniało na naradzie przeniesienie wniosków, jakie wysunięto na dyskusji.
Wydaje się nam, że próbę tę należy ponowić. Z inicjatywą powinno wystąpić Prezydium MRN w Elblągu. Dyskusja polityczna nad planem jest bowiem koniecznością.
Jesteśmy w okresie, w którym zapadają ważne decyzje w całym kraju. Do nich należy również dalszy rozwój Elbląga. To chyba wystarczy, aby uzasadnić nasz wniosek.
oprac. Olaf B.